Gilbert nie miał sił wracać o tej porze do domu.Zasnął na krześle głaszcząc Anie po głowie.
~~
Gilbercie!Nie!Nie zostawiaj mnie samej!Ja też Cię kocham!a ty mnie!Zostań w Avonlea .Razem będziemy szczęśliwie żyć!Nawet Winniefred nam nie przeszkodzi!Naprawdę Cię kocham!Ponad wszystko!Tylko zostań....ponieważ ja umrę..bez Ciebie..naprawdę!Gilbercie ja nie kłamię!Choruje na febrę! I zachoruje z tęsknoty!No uwierz mi,że ja nie kłamię!Gilbercie!Ja nie mówię aż tak dużo,to moja samotność się wita.Kocham Cię mój doktorze...zostań..proszę!!!GILBERCIE!BRAKUJE MI POWIETRZA!WYSIĄDŹ Z WOZU!JA SIĘ DUSZĘ!GILBERCIE SZYBKO!GI...GILBERCIE..dowidzeni..a..
~~
Pov Gilbert
Obudziłem się ok. 5 nad ranem.Obudziły mnie krzyki i wrzaski Ani.Była przerażona i mamrotała.Jedyne co udało mi się usłyszeć to : ,,Gilbercie!Wróć", ,,Gilbercie!Nie zostawiaj mnie!",czy ,,Gilbercie duszę się!" .Tego ostatniego strasznie się wystraszyłem,więc czym prędzej zacząłem robić Ani sztuczne oddychanie.O dziwo obudziła się.O mój boże.Ona miała tylko sen!Szykuje się krew na łbie. Ałć.
-Gilbercie!Czemu mnie całujesz?!I co ty tu robisz!?
-Ja usłyszałem ,że się dusisz ,więc zrobiłem Ci sztuczne oddychanie..Aniu.wczoraj zachowywałaś się jakbyś się upiła,więc Cię odprowadziłem, po czym sam zasnąłem.
-Dziękuję,ale to był tylko zły sen..dzięki naprawdę
-niema za co ...ja wiesz,już się zwijam,więc ten...
-Jasne ,do dzisiaj
-Do dzisiaj!O Aniu,co Ci się śniło i dlaczego to byłem ja?
-Jutro Ci powiem gnoju!Zmykaj już!-krzyczała,śmiejąc się
-DoBrZe KsIęŻnIcZkO kOrDiLjO
-Nara,GILUŚ jak stary arabski ŻMIJUŚ
*Następny dzień o poranku*
A:O
G: MÓJ
DIANA:BOŻE
COLE: Oooooo nożu! Znalazłeś się! Tak tęskniłem!
Każdy,oprócz Cole'a klejącego się do noża od masła,wybiegł do lasu,do domku.Każdy z podanych powyżej.
A:DZIŚ WALENTYNKI! I BAL VALENTYNA! XDD idk co ja wymyśliłam za bal ale ok
D:Czy Gilbert Cię zaprosił już?
wchodzi Gil
G:Nie,nie chodzę na bale
A:Piona!
Cole jak psychopata wbiega
-Witajcie fani i kolekcjonerzy noży! Poznajcie moją kolekcję dziewczyn na dziś wieczór!-pokazuje pokaźną kolekcje noży
-Mój boże-Gilbert się zraził-On tak na serio?-Spytał-Mogę się czuć bezpieczny?
-Oczywiście towarzyszu!
-Dobra Cole,zraziłeś Gila !-dajana groźny wróg
-Dobra,sory Gil
-spoko,przyzwyczaję się do towarzystwa zabójcy nożami do masła
A,G:dobra,my idziemy ,mamy kółko z geometrii
~~~~~~~~~~~~~~
-Diano ,wiesz ,co to znaczy?
-Kółko shiperlea rozpoczyna zajęcia shirbert
-Dokładnie tak
HEH XD
![](https://img.wattpad.com/cover/229270128-288-k126615.jpg)
CZYTASZ
𝚎𝚟𝚎𝚛𝚢𝚍𝚊𝚢𝚋𝚎𝚖𝚢𝚊𝚗𝚗𝚎𝚠𝚒𝚝𝚑𝚊𝚗𝚎~~Shirbert
Fiksi PenggemarHistoria dwóch osób,kochających się osób,oraz śmiertelnych wrogów?Tak.O to historia Księżniczki Kordelli i księcia Marchewki.(polskie)zabijam wszystkie postaci hahah