*Przepraszam,że tak długo nie było rozdziału,ale mam nadzieję,że ten rozdział wam się spodoba,miłego czytania XD
Natsu dymił z wciekłości,zdziwiona jego zachowaniem spytałam:
-Natsu jesteś zazdrosny???-zamarł,zauważyłam,że otwierał i zamykał buzię jakby chciał coś powiedzieć,po chwili mrugnął coś pod nosem co brzmiało jak "trochę",ale chyba się przesłyszałam.Kiedy chciałam go podnieść na duchu krzyknęłam wystraszona patrząc na moją prawie przezroczystą rękę.Byłam przerażona,kiedy Natsu to zobaczył szeroko otworzył oczy i wrzasnął:
-Lucy twoja ręka znika !!-przerwróciłam oczami i burknęłam:
-Wiem o tym Natsu nie denerwuj się tak -po chwili ręka znowu wróciła do normy.Nie rozumiejąc co się dzieje,poszłam do mistrza Makarova,zapukałam cicho do drzwi i kiedy usłyszałam pozwolenie weszłam i odrazu spytałam:
-Co się dzieje z osobą,która przybyła z przyszłości? -mistrz zaskoczony pytaniem odpowiedział zmieszany:
-No cóż nie znam oprócz Ciebie nikogo kto przybył z przyszłości,ale słyszałem od kogoś,że podróż w czasie jest niebezpieczna,bo powoduje różme skutki uboczne,ale jest też tak,że osoba z nie z tego czasu powoli znika -zaskoczona odpowiedzią i przerażona słowami staruszka wybiegłam z Gildi jak najszybciej mogłam.W myślach poprosiłam Lokiego,aby przybył i już przede mną stał lwi gwiezdny duch,na którego prawie wpadłam.Ale naszczęście zatrzymałam się w porę,spytał:
-Lucy co się stało? Czemu biegniesz?-wtej samej chwili zobaczyłam jak moja dłoń znika całkowicie przerażona powiedziałam:
- To się dzieje od przybacia do Gildi Lee ,nie wiem co mi się stało-Loki dziwnie na mnie spojrzał,po chwili powiedział:
-Lucy inaczej wyglądasz-przewróciłam oczami-hmm,mówisz,że zaczęło się,kiedy ten jakiś Lee przyszedł do Gildi tak?
-Tak,a co?
-A może to jednak jest jego wina w jakiś sposób-pomyślałam chwile.No fakt wszystko zaczęło się od Lee.Będę musiała go o to spytać tylko czemu wydaje mi się,że to nie on za tym stoi tylko ja?...
CDN