Nadal nie wierzyłam w to,że on mnie pocałował,samowolnie przygryzłam
wargę przypominając sobie słodkie usta Natsu,potrząsnęłam głową,nie czas na rozmyślanie o tym.Sytuacja była poważna jedna z Czarnych Gildi Oracions Seis miała na celu zlikwidować wszystkich magów Gwiezdnych Duchów,aby uruchomić jakąś potworną maszynę.Przez to,każdy w Fairy Tail zdenerwowany patrzył na mnie z żalem w oczach.Nie wiedziałam co knują i dlaczego dopiero teraz się o tym dowiedzieliśmy .Mistrz gburowato nam to opowiedział martwiąc się o to,że następnym ich celem będę ja.Kiedy nad tym rozmyślałam,ktoś położył mi ręce na ramieniu zaskoczona obróciłam się i spotrzegłam Mirę byłego maga klasy S,nazywaną Demonicą Mirajane.Uśmiechnęła się do mnie ciepło i spytała:
-Wszystko w porządku? Jesteś bardzo spięta i jakaś nieobecna,może po tym co usłyszaliśmy?-westchnęłam i powiedziałam:
-Nie wszystko wporządku,martwie się tym,ale nie wiem co zrobić z jednym problemem,który zaprząta moje myśli-dziewczyna zaskoczona tylko kiwnęła głową i po krótkim"Życze powodzenia"poszła pomóc Elfiemu-swojemu bratu.Dopiero po chwili zrozumiałam,że nigdzie nie widziałam siebie z przeszłości,zmarszczyłam brwi,może kiedy jestem tutaj ona przeniosła się do przyszłości?Miałam mętlik w głowie.Nadodatek nadal przed oczami miałam tą sytuację z Natsu.Postanowiłam prześć się i pomyśleć.Wyszłam na świeże powietrze nawet nie zauważyłam,że była noc,na niebie połyskiwały migoczące gwiazdy,a księżyc oświetlał wszystko białym światłem.Przymknęłam oczy,próbując cieszyć się spokojem i pięknem tej nocy. Nagle usłyszałam kroki zdziwiłam się,bo wydawało się,że są coraz bliżej miejsca gdzie stałam.Szypko otworzyłam oczy,krzyknęłam widząc Eryka jednego z mrocznej gildi,który szyderczo się uśmiechnął i powiedział szeptem:
-Słyszę twój strach-cofnęłam się gotowa by pobiec do przyjaciół,nagle wężowy chłopak pstryknął palcami,zdziwiłam się tym,kiedy niespodziewanie poczułam się strasznie senna,chciałam się poruszyć,ale po chwili ogarnęła mnie ciemność,zasnęłam słysząc jeszcze znajomy głos,który krzyczał z wściekłości:
-Zostaw ją!!
CDN