Byłam przerażona,nie sądziłam,że może to przez powród do przeszłości znikam.Po kilku minutach domysłów pobiegłam spowrotem do Gildi.Nagle zobaczyłam,że Natsu rozmawia o czymś z Lisanną.Zagotowało się we mnie,nie dość że staje się przezroczysta to jeszcze Natsu z tą dziewuchą gada.Cholera,podeszłam cicho do Lee,który właśnie z kimś rozmawiał i spytałam:
-Możemy pogadać?-chłopak kiwnął głową na zgodę i złapał mnie za rękę ciągnąć w jakoś stronę.Zaraz,czemu to robił to nie ja powinnam go ciągnąć? Wzruszyłam ramiona,najwyżej przynajmniej zgodził się pogadać.Niespodziewanie znaleźliśmy się w lesie,Lee popchnął mnie na pobliske drzewo i przyszpilił moje nadgarstki.Wciągnęłam gwałtownie powietrze co on robi? Usłyszałam jak mówi:
-No to o czym chciałaś ze mną porozmawiać?-jego twarz była za blisko,szepnęłam cicho:
-Puść mnie to Ci powiem-poczułam jego oddech na karku,cholera,mruknął:
-Dawno się nie widzieliśmy,wypiękniałaś-nagle wbił się w moje usta,zdezorientowana próbowałam się wyrwać,ale kurwa silny był.Nagle usłyszałam jakiś szmer,Lee chyba tego nie zauważył,bo nadal mocno mnie całował.Niespodziewanie zobaczyłam,że moja ręka chyba w najlepszym możliwym momencie zaczęła znikać wyrwałam się z jego objęć w tym samym momencie z krzaków wyskoczył Natsu i walnął Lee z całej siły...
CDN