Zdziwiona patrzyłam się na niego,nie wiem czemu,ale naszła mnie ochota,żeby się trochę z nim podroczyć.Zpytałam:
-Czemu?-on popatrzył na mnie zdziwiony,uniósł jedną brew pytając:
-Co czemu?
-Czemu mnie uratowałeś?-Natsu zarumienił się lekko i powiedział:
-Chyba nie chciałaś,żeby Cię zabili-i odwrócił się tyłem do mnie obrażony.Uśmiechnęłam się wiedząc co poprawi mu nastrój pocałowałam go w policzek,nagle popatrzył się na mnie z błyskiem w oczach i niespodziewanie musnął ustami moje, zaskoczona czułam jak robię się cała czerwona.Natsu szypko się ode mnie oderwał i cwaniacko się uśmiechnął:
-Jesteśmy kwita-kiedy zeszliśmy na dół czekali na nas Gray i Erza zdziwieni moją nagłą poprawą humoru,podnieśli brwi i zapytali:
-Co ty taka wesoła?-popatrzyłam się ukratkowo na Natsu,on puścił do mnie oczko,zarumieniłam się.Naszczęście nikt tego nie zauważył i wszyscy poszliśmy do Fairy Tail mając zamiar opowiedzieć mistrzowi o niespodziewanym ataku mrocznej gildi. Makarova bardzo zmartwiła ta wiadomość,był tak wciekły,że wyglądał jakby chciał wszystkich zabić gołymi rękami.Pomyślałam,że dobrze nam zrobi jakaś misja.Znalazłam całkiem niezłą okazję,za którą można było dostać prawie 2 tysiące kleinotów.Mieliśmy za zadanie wyplenić jakieś robale z wioski,położonej dość blisko od Magnoli.Natsu odrazu aż zadymił,z podekcytowania.Wyruszyliśmy rano,kiedy Erza zapytała:
-Widze,że dobrze wam się układa co Lucy?-zarumieniłam się.Ciekawe jest to,że nie wiem czy wogóle jestem ze smoczym zabójcą.Nie było na to czasu,kiedy dotarliśmy do wioski,coś było nie tak.Zamiast domów były tam tylko zgliżcza,zmarszczyłam brwi,oszukano nas,tylko czemu mam złe przeczucia?
CDN.