Patrzyłam przerażona na to co właśnie wyprawiał Natsu,nie wiedziałam co robić.Od siły ciosu Lee jebnął mocno w ziemie,po chwili z jego nosa wypłynęła krew.Nie mogąc już dłużej patrzeć na ich zachowanie wrzasnąłem:
-Natsu przestań on nic nie zrobił,znikam dlatego,że zaczynam wracać tam skąd przybyłam-ognisty otworzył zaskoczony buzie,że dosłownie jego szczęka leżała na ziemi,po chwili powiedział:
-Co??-nie wiedząc czemu jeszcze raz walnął Lee z całej siły z pięści w twarz.Westchnęłam zrezygnowana,naprawde niczego się przez mój pobyt nie oduczył.Podeszłam do niego i położyłam rękę na jego ramieniu,mówiąc:
-Niedługo wróce do przyszłości,pozostały mi tylko 3 dni-jego oczy nagle zrobiły się dziwnie oziębłe,po chwili powiedział ochrypłym i wypranym z emocji głosem:
-Dobra,ale przez te 3 dni nie odzywaj się do mnie i nie zbliżaj się,nie jesteś moją Lucy-skamieniałam słysząc jego ostry ton,po chwili poczułam jak łzy zbierają się w kącikach moich oczu.Czułam się tak jakby ktoś walnął mnie z liścia w twarz.Mokrymi oczami spojrzałam na Natsu,ale on odrazu odwrócił wzrok.Nagle zauważyłam,że coś mgliście wszystko wygląda,zmrużyłam oczy,ale to nie pomagało.Przerażona popatrzyłam na moje dłoni,ale ku mojemu szokowi,nie było ich, krzyknęłam,udało mi się jeszcze powiedzieć do Natsu:
-Kocham Cię-poczym zamknęłam oczy,usłyszałam tylko jak smoczy zabójce woła:
-Lucy! Nie odchodź to moja wina przepraszam nie powinienem tego mówić!-po chwili nastała cisza.
CDN
No to tak zbliżamy się już do końca tego bloga,ale spokojnie będzie 2 część.To do nexta.