Rozdział 9 "Czerwona róża"

318 9 0
                                    

Fernand rzucił na biurko swojego ojca plik zdjęć i różnych dokumentów. To wszystkie informacje, które udało mu się zebrać o Gabrielu. Thomas od razu zaczął wszystko przeglądać w ciszy.

-A więc to syn tego psychologa...-skomentował w końcu.

-Często chodzi wieczorami do miejsc o raczej słabej opinii...

-Nie pasuje do Celeste.

-O Nicholasie mówiliśmy to samo. Nie posłuchała nas wtedy, teraz też nie posłucha.

-Chyba, że podsuniemy jej kogoś innego...mój stary przyjaciel ma syna trzy lata starszego od niej.

-I co myślisz, że to zadziała?

-Zobaczymy.

-Mamy też chyba ważniejsze rzeczy na głowie niż swatanie jej na siłę...

-Nasi ludzie mają ją na oku, wy z braćmi też na nią uważajcie, ale pamiętajcie, że lepiej, żeby ona nie wiedziała, że coś się dzieje.

-A nie lepiej powiedzieć jej całą prawdę? Powinniśmy ją też nauczyć może samoobrony.

-Celeste jest bezpieczna, zaufaj mi.

Fernand wiedział, że nie ma sensu dłużej przekonywać ojca. Wyszedł z jego biura i usiadł obok Regisa, który siedział w salonie i pisał coś na telefonie.

-Co się dzieje Fernand?-od razu zauważył, że jego brat jest jakiś poddenerwowany.

-Gdzie Celeste?

-Z tym znajomym chyba-Regis wzruszył ramionami.

-Musimy mieć na nią oko. Nie podoba mi się on, zresztą ojcu też.

-No to go nastraszmy żeby się do niej nie zbliżał.

-Ona się zorientuje od razu, ojciec chce jej podsunąć jakiegoś syna swojego znajomego.

-Mhm i to na pewno zadziała-zaśmiał się Regis i oderwał na chwilę wzrok od telefonu.-Ale spokojnie nasi ludzie i tak śledzą ją cały czas.

-Jak ona się dowie o tym...

-Nie dowie, są dyskretni. Na pewno dyskretniejsi niż ojciec przedstawiający jej jakiegoś chłopaka.

-Celeste po ostatnim spotkaniu wyraźnie mówiła, że Gabriel to tylko kumpel-wtrącił się Timothe, który wszedł do pokoju.

Regis tylko się zaśmiał.

-A ty z czego rżysz?-poirytował się Timothe.

-Bo wszyscy traktujecie ją jakby miała szesnaście lat i pierwszy raz spotykała się z jakimś chłopakiem. Normalnie powtórka z rozrywki, kiedy zaczęła spotykać się z Nicholasem, a później wszyscy go polubiliśmy, no może poza ojcem, ale czy jego ktokolwiek zadowoli.

-Hope lubi...

-Dobrze panie idealny, oprócz twojej idealnej dziewczyny nikt go nie zadowoli.

-Masz jakiś problem Regis?!

-Uspokójcie się, ile wy macie lat?!-powiedział stanowczo Fernand i wyszedł.

-A temu co?-Timothe usiadł obok Regisa.

-A kto by nadążał, może zazdrości bo nie ma żadnej dziewczyny.

-W sumie on już długo nie ma żadnej dziewczyny...

-Tego nie wiesz, może robi jak ja.

-Fernand to nie jest typ co sypia z dziewczynami na jedną noc. A może...

Nie opuszczę cię...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz