Rozdział dwudziesty

1K 88 22
                                    

To dziwne, ale przekraczając próg szkoły, czuję się, jakbym była źródłem plotek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To dziwne, ale przekraczając próg szkoły, czuję się, jakbym była źródłem plotek. Tym razem to na pewno nie są moje wyobrażenia, ponieważ widzę, że ludzie rozmawiają o mnie, niejedni nawet wskazują palcem.

Nie mam pojęcia, co się dzieje i dlaczego miałabym być w centrum uwagi, skoro w ostatnim czasie nic dziwnego się nie wydarzyło.

- Myślicie, że ona już wie? - Słyszę w pewnym momencie. Marszczę brwi, mając nadzieję, że dowiem się czegoś więcej. - Jeśli będzie tkwiła z nim w związku, to może źle się na niej odbić. Trochę mi jej szkoda. 

Przystaję w połowie kroku i odwracam się twarzą do dziewczyny, która rozmawia z koleżanką.

- O czym ty mówisz? - zadaję jej pytanie, podchodząc bliżej.

- To dziwne, że cała szkoła dostała anonimową wiadomość o twoim chłopaku, oprócz ciebie.

- Wyjaśnij mi dokładnie, o co chodzi, ponieważ nienawidzę gadki półsłówkami - mówię zdenerwowanym głosem, coraz bardziej zaniepokojona tą sytuacją.

- To cud, że twój psychiczny chłopak nie zabił Minho i ciebie, wbijając sobie do głowy, że macie romans. Naprawdę ci współczuję, ponieważ teraz to już nie ma czego ci zazdrościć - oświadcza, podając mi telefon do ręki z otwartą wiadomością.

Powoli odczytuję sms-a, nie mogąc uwierzyć w to, co widzę. Ktoś twierdzi, że Felix jeszcze w zeszłym roku uczęszczał do psychiatry, lecząc zaburzenia osobowości na tle paranoicznym.

- To żart? - pytam dziewczyny, oddając jej telefon. - Każdy może wymyśleć podobne plotki, by zniszczyć człowieka, chociażby z zazdrości. 

- Raczej nikt by w to nie uwierzył, gdyby nie dowód - odpowiada, pokazując mi w telefonie zdjęcie karty pacjenta. Krew odpływa mi z twarzy, gdy widzę dane Felixa, a także opis przebiegu jego choroby. 

Automatycznie wracają do mnie wspomnienia, gdy nieraz potrafił mnie wystraszyć swoim zachowaniem.

- To karalne. Czy ta osoba nie wie, że może ponieść konsekwencje za to, co zrobiła? 

- Po prostu ktoś pokazał nam, że Felix, którego uważamy za człowieka idealnego, nie jest wart tego, by dalej go ubóstwiać skoro jest niebezpieczny dla społeczeństwa. Na twoim miejscu przemyślałbym, czy nie uciec gdzieś daleko, gdzie pieprz rośnie.

- To wy macie problemy z głową, skoro odsuwacie na bok człowieka, który w przeszłości zmagał się z chorobą. Skoro dłużej się nie leczy, to znaczy, że wszystko z nim w porządku. Chce żyć normalnie jak my. 

Dziewczyna śmieje mi się w twarz.

- Żartujesz sobie? Bronisz tego czubka, bo jest twoim chłopakiem? Lepiej uważaj na niego. Związałaś się z człowiekiem, który ma osobowość paranoiczną. Jesteś w niebezpieczeństwie.

Zaborczy Crush ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz