Rozdział pierwszy

2.4K 148 117
                                    

Opierając policzek na dłoni, znudzonym wzrokiem obserwuję płatki śniegu za oknem, w ogóle nie uczestnicząc w lekcji. Nauczyciel tłumaczy formułki, a ja mam ochotę zasnąć. Siedząca obok mnie przyjaciółka mruczy coś pod nosem, agresywnie rysując po zeszycie. Już przywykłam do tego, że ona lubi mówić sama do siebie. Tak jest za każdym razem, gdy nie wyjdzie jej randka z chłopakiem. Żądna przygód, codziennie umawia się z kimś innym, więc połowa facetów w szkole jej nienawidzi.

Gdyby urodziła się mężczyzną, bez wątpienia byłaby Casanovą.

Nie rozumiem, dlaczego wyładowuje złość na kartkach zeszytu, skoro to ona wczoraj wieczorem dała kosza piętnastolatkowi. Zastanawiam się, gdzie byli jego rodzice, kiedy ta demoniczna blondynka uwodziła tego niewinnego chłopca.

Ona będzie się smażyć w piekle. Zdecydowanie będzie.

Jest początek stycznia. Zima daje w kość. Codziennie jest minusowa temperatura, przez co nie chcę się rano wychodzić z ciepłego łóżeczka, ale ja mam motywację. Jest nią mój crush, którego widzę od poniedziałku do piątku. Tylko dzięki niemu chcę mi się chodzić do szkoły, serio, bo uczestniczenie w lekcjach to dla mnie życiowa zmora.

Najchętniej ukończyłabym już naukę, miała dobrą pracę, męża – Felixa i właśnie starała się z nim o dziecko...

- Spójrz na mnie, gdy do ciebie mówię, łajzo. – Zaskoczonymi oczyma spoglądam na przyjaciółkę, prawie stykając się z nią nosem.

- Czego chcesz? – pytam szeptem.

- Przestań myśleć o tym wycackanym chłoptasiu. – Daje mi pstryczek w czoło. – I zajmij się mną. Pociesz mnie jakoś, bo szału dostanę.

- Mam cię wycałować po cyckach? – Prycham pod nosem, uważając, że Eunji za bardzo przejmuje się pierdołami.

- Jeśli masz w sobie tyle odwagi, to nie mam nic przeciwko. – Jej zboczony uśmiech daje mi do zrozumienia, że nie powinnam podsuwać jej takich pomysłów.

- Jedyne cycki, które wycałuję, to cycki Felixa.

Eunji uderza mnie długopisem w głowę.

- Przestań śnić.

- Za marzenia jeszcze nikogo nie zamknęli – odpowiadam jej, wystawiając język. – A muszę marzyć, skoro piszę bardzo osobliwe opowiadanie z nim w roli głównej.

Eunji wzdycha głośno i opiera policzek na dłoni, patrząc na mnie z ukosa.

- Szesnastolatka, która nie była nawet na randce, pisze erotyczne opowiadanie z crushem w roli głównej.

Tym razem to ja uderzam ją długopisem w głowę. Możemy bawić się w ten sposób, skoro nauczyciel w ogóle nie zwraca na nas uwagi.

Podobno jesteśmy najgorszą klasą w szkole i nikt nie ma wobec nas wysokich oczekiwań.

- Nie przechwalaj się, bo ty także nie masz żadnego doświadczenia. Każda twoja randka kończy się klapą, a to znaczy, że faceci uciekają od ciebie.

Eunji żartobliwie chwyta mnie za szyję, udając, że chce mnie udusić.

- Uważaj, co mówisz. Twoja przyjaciółka jest bardzo złośliwa – grozi mi palcem, gdy w końcu mnie puszcza.

Siedząca za nami Hyomin, która ma krótkie, postrzępione włosy i jedynie śpi na lekcjach, uderza nogami w nasze krzesła.

- Cicho bądźcie, krowy. Dajcie się człowiekowi wyspać.

Blondynka odwraca się do niej twarzą, wyglądając na urażoną.

- Dziewczyno, co ty robisz nocami? Ławka nie jest wygodna, pozwól, że kupię ci łóżko. Jeśli będziesz chciała, to razem je przetestujemy. – I znów ten jej zboczony uśmiech. Dla Eunji nie ma znaczenia płeć, najważniejsze to zakochać się w duszy człowieka.

Zaborczy Crush ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz