[2] Rozdział dwudziesty drugi

91 8 0
                                    

Spanikowanym wzrokiem patrzę na Felixa, który stoi na schodach, po czym odwracam się w kierunku diabolicznej kobiety, która znajduje się za ogrodzeniem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Spanikowanym wzrokiem patrzę na Felixa, który stoi na schodach, po czym odwracam się w kierunku diabolicznej kobiety, która znajduje się za ogrodzeniem. Serce biję mi niespokojnie szybko, gdy dostrzegam jej uśmiech.

- Nie rób tego, proszę. Sprawisz, że jego stan się pogorszy. On myśli, że nie żyjesz, że w przeszłości cię zabił - zwracam się do niej błagalnym głosem. 

- Zabił? - powtarza kobieta. - Aż tak mnie nienawidzi?

- Mamo, co tutaj robisz!? - krzyczy Eunji, gdy wybiega z domu i po drodze trąci ramieniem Felixa. - Przestań nas kontrolować na każdym kroku! Nie rozstanę się z Minho! To najwspanialszy facet na ziemi! Mamy razem dziecko!

Moja przyjaciółka jest pomysłowa i w każdej chwili potrafi wymyślić coś na poczekaniu, by uratować sytuację. 

- To twoja matka? - pyta zdziwiony Felix, zerkając na Minho, który staje obok niego. - O co tu chodzi? Czemu jej matka przyszła za wami?

- To długa historia - mówi nerwowo Minho, obejmując go ramieniem. - Pozwól, że opowiem ci o tym w środku, a moja dziewczyna niech się zajmie swoją matką. 

- Czemu ona chce, żebyście się rozstali, skoro macie dziecko? - Felix nie odpuszcza, a ja z ulgą wypuszczam powietrze z ust. 

Eunji staje obok mnie i marszcząc brwi, patrzy na matkę Felixa.

- Ma pani tupet... 

Kobieta patrzy na nas z nienawiścią w oczach.

- W ten sposób i tak nie uchronicie go przede mną. To tylko na chwilę. - Jej głos jest tak niemiły, że aż przechodzą mnie dreszcze, zwłaszcza gdy wzrok celuje wprost we mnie. - Teraz, gdy powiedziałaś mi, że mój syn myśli, że nie żyję, jeszcze bardziej chcę go odzyskać i uświadomić mu, że wciąż ma matkę. 

Zaciskam pięści w złości, nie mając siły na tę kobietę.

- Więc chce pani go zabić? - pyta bezpośrednio Eunji. - O to pani chodzi? 

- Nie wtrącaj się. To ciebie nie dotyczy, smarkulo - atakuje ją.

- Masz czelność przyjść pod mój dom po tym, jak ci tego zabroniłem? - W pierwszym momencie podskakuję, ponieważ Hyunjin pojawia się za nami jak duch. - Chyba wyraźnie ci zakomunikowałem, że masz się trzymać od Felixa z daleka i nie pokazywać mu się na oczy. 

- Synu, nie bądź hipokrytą. Mówiłeś, że zarówno ja, jak i Seri jesteśmy trucizną dla Felixa i nie pozwolisz nam się do niego zbliżyć, a jednak ona jest w twoim domu, tuż obok niego. 

- Myliłem się. Seri jest jego jedynym ratunkiem i na własne oczy widzę, jak jego stan się poprawia. Ona musi być przy nim.

- Ja też muszę. - Kobieta nie daje za wygraną. - To mój syn, moje dziecko. On mnie potrzebuje.

Zaborczy Crush ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz