Dwa patronusy

869 52 3
                                    


- Co się stało? - zapytał Harry, wstając ostrożnie z podłogi przy pomocy Hermiony i siadając na siedzeniu.

- Zemdlałeś Harry - szepnęła przerażona Granger, patrząc na chłopaka z troską.

W przedziale nastała cisza.

Remus Lupin wstał z siedzenia, uprzednio wyjmując z kieszeni płaszcza tabliczkę czekolady.

- Masz, dobrze ci zrobi - powiedział mężczyzna, ułamując kawałek i podając go Harr'emu. - Idę poszukać konduktora - dodał.

Chłopiec kiwnął głową w podzięce, biorąc mały kęs czekolady i kierując swój wzrok w stronę okna.

- Wy też to słyszeliście? - spytał Harry, przenosząc wzrok z Hermiony na Rona i odwrotnie, gdy nauczyciel Obrony Przed Czarną Magią wyszedł z przedziału.

Widząc niezrozumiały wzrok przyjaciół, dodał:

- Krzyk. Krzyk kobiety - szepnął Potter, marszcząc brwi.

- Nikt nie krzyczał Harry - odszepnęła Hermiona, a z jej oczu na kilometr odbijała się szczera troska.

Ophelia gwałtownie podniosła się z siedzenia, krzyżując ramiona na piersi i stając bardzo blisko okna.

Kobieta zapatrzyła się na pochmurna niebo i kropelki deszczu samotnie spływające po szybie.

- A pani? - spytał chłopiec, przypatrując się kobiecie. - Słyszała to?

Ophelia potarła dłońmi ramiona, a jej dolna warga zadrżała.

- Nie - szepnęła drżącym głosem, odwracając się w stronę Harr'ego. - Ale wiem do kogo ten krzyk mógł należeć.

Gdzieś w oddali buchnął olbrzymi piorun, przez co Ron wystraszony wcisnął się głębiej w siedzenie.

- Do twojej mamy - szepnęła Ophelia, a na jej twarzy zawitał krzywy, współczujący uśmiech.

Kobieta skierowała swe kroki ku wyjściu z przedziału, jednak zatrzymał ją głos Harr'ego.

- Ją też pani znała - stwierdził chłopiec, wywierając spojrzeniem dziurę w plecach Ophelii.

Kobieta wzięła głęboki wdech, jednak nie odwróciła się w stronę Harry'ego.

- Znałam.

Ophelia szybko zamknęła drzwiczki od przedziału, pewnym krokiem przemierzając korytarz pociągu.

Nurtowało ją pewne pytanie.

Co mógł oznaczać kształt patronusa Remusa Lupina?

~•~

Resztę drogi Ophelia przebyła raczej bez większych przeszkód, pałętając się po korytarzach.

Kobieta widząc zarys stacji w Hogsmeade, skierowała powoli już swoje kroki w stronę przedziału.

Wolnym krokiem przeszła obok grupki Puchonów, którzy rozmawiali między sobą żywo. Z ich rozmowy Ophelia była w stanie usłyszeć tylko co drugie zdanie.

Do jej uszu dotarł jednak dość ciekawy kawałek.

- Słyszeliście, o tym, że Potter zemdlał? - zapytał swoich towarzyszy jakiś chłopiec o włosach koloru ciemnego blondu.

Ophelia zatrzymała się w pół kroku, krzyżując ramiona na piersi.

- To wy nie macie nic lepszego do roboty? - spytała kobieta, groźnie patrząc na każdego Puchona po kolei.

Prawie każdy wychowanek Hufflepuffu spuścił zawstydzony głowę. Wyjątkiem jednak pozostał blond włosy chłopiec, który patrzył na Ophelie pewnym siebie wzrokiem.

- A ty to niby kim jesteś? - zapytał, przyjmując identyczną poze co kobieta.

Bailey zeskanowała Puchona wzrokiem od góry do dołu, a na jej ustach zawitał pewny siebie uśmiech.

- Minus dziesięć punktów od Hufflepuffu - odparła, zadzierając głowę do góry.

Chłopiec już nic nie odpowiedział, jednak po jego zaciśniętych wargach Ophelia wywnioskowała, że był nieco zdenerwowany.

Ophelia z wysoko podniesioną głową wróciła do przedziału, jednak tam też zastała niemałą niespodziankę.

- Słyszałem, że się zesrałeś, Potter - powiedział chłopiec o włosach w kolorze platynowego blondu.

- Kolejny - szepnęła kobieta, wywracajac zirytowana oczami.

Bailey złapała chłopaka od tyłu za szatę, wyciągając siłą z przedziału.

- Minus pięćdziesiąt punktów od Slytherinu - syknęła wkurzona, puszczając szatę chłopaka.

Kobieta szybko weszła do przedziału kierując swój wzrok na Pottera, którego twarz była nienaturalnie czerwona.

- Kto to był? - zapytała, wskazując głową na miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą stał Ślizgon.

- Malfoy - burknął Harry, odwracając głowę w stronę okna.

Ophelia pokiwała głową, kierując swój wzrok na krajobraz za oknem.

Reszta drogi minęła im bardzo spokojnie.

Reszta drogi minęła im bardzo spokojnie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Expecto Patronum 2 ➶︎ 𝔍𝖆𝖒𝖊𝖘 𝕻𝖔𝖙𝖙𝖊𝖗 ✔︎Where stories live. Discover now