{2}

820 33 3
                                    

REMUS I SYRIUSZ

Remus po jakimś czasie się przebudził się
Otworzył lekko oczy , leżał w swoim łóżku z obandarzowanym nadgarstkiem
Podniósł się do siadu
  - No nareszcie....- usłyszał głos Łapy wchodzącego do pokoju trzymając kubek z ulubioną herbatą Lupina- Zgadnij ile spałeś
   - Wnioskując że nie spałem Dobrze przez miesiąc to pewnie kilka godzin - powiedział i smutno się uśmiechnął
  - Dokładnie to siedem, trzymaj- stwierdził po czym podał napar Lunatykowi
   - Dzięki
Miodooki popatrzył się w parę a łzy same pojawiły się w oczach i jedna za drugą spływały po policzkach Remusa
   - Remi? Remus co się stało? - Syriusz zabrał mu z rąk herbatę i postawił ja na stolik nocny - Remus?
    - Jest dobrze - wydukał po kilku chwilach
   - Nie sądzę - powiedział i dodał - powiedz co się stało bo tego tematu tak nie zostawię
Remus milczał , unikał kontaktu wzrokowego z Syriuszem , patrzył tylko na swoje ręce
   - Ziemia do Remusa - Łapa zaczął machać przed twarzą bruneta ręką - Odpowiesz mi łaskawie? Bo wiesz że będę musiał użyć siły....
W tym momencie Remus z prędkością światła podniósł głowę i spojrzał głęboko w oczy szatyna
  - No poprostu...mnie to już wszystko przerasta.....nie spałem dobrze od kilka tygodni ja już tak nie mogę , ciągle tylko płacz , pilnowanie Harrego żeby nic sobie nie zrobił , gówno
Ja już przestałem nawet myśleć normalnie- brunet zaczął lekko drgać i schował twarz w dłoniach
   - Podsumowując, nie radzisz sobie z byciem młodym rodzicem i za bardzo się przejmujesz iiiii jesteś przewrażliwiony
   -Możliwe....- odpowiedział Remus lekko odsłaniając czerwona od płaczu twarz
  - No to trzeba coś z tym zrobić , zacznijmy od przesypiania nocy
Wtedy właśnie Remus przypomniał sobie jedną małą , ktoś powiedziałby że nie istotną rzecz
  - Remi proszę przestań , nie mogę na ciebie patrzeć gdy płaczesz - stwierdził tak miły ciepły i znany głos
   - Syriusz!
   - No nie mów że się wystraszyłeś?
   - Trochę....A po co tu jesteś? Żeby mnie wyśmiać od bestii i idiotów? Jak tak to możesz iść
   - Uważasz mnie za takiego sadystę? - stwierdził z udawaną urazą w głosie - Jestem tu bo widzę że jest coś nie tak....od ostatniej pełni nas unikasz cały czas, boisz się że coś nam zrobisz? - zapytał i nie pozwolił mu odpowiedzieć - Remus jesteśmy przyjaciółmi nawet gdybyś nie chciał pomocy w pełni to i tak ją dostaniesz czy chcesz czy nie
,,Czy chcesz czy nie"  Te słowa utkwiły brunetowi w pamięci. Nawet nie zauważył kiedy odpłynął

SYRIUSZ
  - Widzę że wziąłeś sobię moją radę do serca - powiedział kiedy zauważył że Remus jest pochłonięty w śnie na co tylko cicho prychnął śmiechem i wyszedł z sypialni.
Skierował się do pokoju Harrego gdzie jak zawsze królował bajzel.
Po kilku minutach poszedł z Harrym który siedział sobie w wózku na spacer do parku. Chodzili po nim tam i spowrotem około godzinę ale Syriuszowi ten okres czasu nie wystarczył żeby wszystko dokładnie przemyśleć. Przypomniał sobie ich pierwsze spotkanie w ich dormitorium
    - Jestem Syriusz - Chłopak wystawił rękę w geście przywitania ale chłopak który stał przed nim patrzył się w podłogę widocznie zawstydzony. - a ty?
    - Ja? A....Remus  - chłopak widocznie denerwował się powiedzieniem tego jednego zdania po czym uciekł z pokoju
    - Powiedziałem coś nie tak? - Syriusz zwrócił się do Jamesa którego poznał już w pociągu
     - Raczej nie , może poprostu się boi ludzi , daj mu czas
Przez następny miesiąc Remus nie odzywał się zbytnio do tej dwójki mimo że Syriusz na każdym kroku próbował go zachęcić do rozmowy , w tym samym czasie Remus zaznajomił się z Lily.
Odrazu z tym wspomnieniem Black skojarzył sobie jak razem z Jamesem i Peterem odkryli jego futerkowy problem
   To była gdzieś druga albo trzecia klasa
   - James.....James- Syriusz zaczął lekko nim trząść podczas gdy on spał - JAMES!
   - Syriusz...jest noc idź spać
   - Remusa nie ma
   - To sprawdź czy nie poszedł do toalety
   - Sprawdzałem , nie ma go
   - Chcesz go teraz szukać? Po nocy? Napewno nic mu nie jest
   - James obiecałeś
   - No dobra daj mi chwilę
I poszli go szukać pod peleryną niewidką. Przeszukali cały zamek po czym wyszli na dwór znaleźli go przy błoniach. Miał na całym ciele rany , skąd wiedzieli że na całym ciele? Chłopak nie miał na sobie koszulki a spodnie były podarte. Remus leżał przy drzewie nieprzytomny. Dla Blacka to był okropny widok , podbiegł do chłopaka i próbował go obudzić
   - Remus , Remus słyszysz mnie? - Syriuszowi łzy nalewały się do oczu - Remi...- Remus otworzył lekko oczy i mamrotał coś pod nosem - Remus!
Dalszego ciągu wydarzeń Black nie pamiętał tak dokładnie pewnie przez szok ale pamiętał doskonale ich rozmowę o tym co on robił na błoniach w środku nocy, Lunatyk wtedy nic nie mówił. Od jakiegoś drugiego roku Brunet bardziej zaprzyjaźnił się z nimi i nie mieli tajemnic. Chłopak zaryzykował i powiedział to jedno kluczowe zdanie.
    - Bo ja....ja jestem wilkołakiem...
Chłopak myślał że straci przyjaciół , straci wszystko lecz... mylił sie. Zamiast pełnego przerażenia i mówienia mu że to koniec przyjaźni , fakt byli lekko przerażeni , Syriusz przytulił go czego się nie spodziewał
   - Proszę pana - z zamyślenia wyrwał go głos małej dziewczynki
   - Słucham? - zapytał miło się do niej uśmiechając
   - Bo...bo ja się zgubiłam
   - No to chodź poszukamy twoich rodziców - złapał dziewczynkę za rączkę i chodzili po parku - jak masz na imię ?
    - Emily
    - Pikne imię , o tam są twoi rodzice?
    - Nie to nie oni moja mama ma żółte włosy a tata brązowe
   -To może to są oni?
   - Hmmmm chyba tak
   - To chodź podejdziemy do nich - po chwili byli przy parze która nerwowo się rozglądała - Przepraszam
   - Emily! Mój boże dziękuję panu - w głosie kobiety brzmiała troska - Jeszcze raz panu dziękuję , a ty młoda damo masz zakaz oddalania się od nas - i poszli
   - No to co Harry ? Wracamy do domu

/////////
910 słów
Wow
Mam nadzieję że nowy rozdział się spodoba
Nie zapomnijcie o urodzinach Lupina (10 marca)
To tyle
Ciau~
~waszfenix🌹❤️

Stanie Się Szczeniakiem Na Nowo/WolfstarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz