Stanie Się Szczeniakiem Na Nowo/Wolfstar

{15}

REMUS I INNI

Właśnie jest prowadzona bitwa pomiędzy śmierciożercami , a zakonem fenixa.
Remus walczy u boku swojego męża , który po chwili zaczyna bronić Harrego i przy nim walczyć.
Remus w pewnej chwili usłyszał "Avada Kedavra" , odwrócił się by zobaczyć kim jest poszkodowany.
Jak się kurwa zdziwił....
To był Syriusz.
Jego Syriusz.
Black uniósł się w powietrzu i zniknął za magiczna zasłoną śmierci. Gdy Lupin zauważył że Harry chce tam wbiec ,od razu przybiegł do niego i go zatrzymał.
Nie chciał stracić kolejnego członka rodziny.

REMUS

Minął tydzień , a Remus nadal nie może przyswoić informacji o tym że już nigdy nie zobaczy uśmiechu Syriusza, nie usłyszy miłego "słonko", nie będzie płakał w jego ramię.
Dla Remusa to było abstrakcyjne.
Przecież to jest niemożliwe.

Remus nie ruszał się ze swojej sypialni przez następne tygodnie i wdychał zapach Blacka z jego ubrań żeby aż tak nie tęsknić.
Niestety tęsknota do Łapy była zbyt duża.
Lunatyk nie umie wyobrazić sobie dalszego życia bez swojego ukochanego. 

REMUS

Minął już miesiąc odkąd Syriusza nie ma przy boku Remusa.
Remus miał już tego dość.
Chciał do niego wrócić.
Napisał list, ostatni w swoim życiu.
Wziął najostrzejszy nóż jaki był w kuchni i jednym ruchem wbił go sobie w brzuch. Nie stresował się umieraniem , czy śmiercią. Wiedział że śmierć to jego stara znajoma, z którą spotkał się kilka razy, ale nie siedział z nią długo.
Jeszcze w miarę przytomny dotyka krwi płynącej z rany, po tym pada na ziemię.
Ostatni raz...
I tym razem Syriusz go nie podniesie.
Po mózgu Lupina kręci się tyle myśli i wspomnień.
Z pierwszego dnia w Hogwarcie, z ostatniego dnia tam, pierwszy romans z Blackiem, pierwsza kłótnia, ostatnia kłótnia.
Wszystko latało mu po głowie.
I w końcu jego serce zabiło ostatni raz...
To serce żyło dla Łapy, a serce Łapy żyło dla serca Lunatyka.

//////////////
301 słów
Nie mogę uwierzyć że skończyłam te książkę.
Tak się z tego cieszę.

Zapraszam jeszcze na epilog i kończymy.