Od zawsze do życia miałam jedno pytanie,
Czy mogę liczyć na prawdziwego przyjaciela poznanie?
Chciałam mieć kogoś bliskiego dla serca mojego,
Marzyłam by mieć w życiu kogoś wyjątkowego.
Przyjaciółkę mieć zapragnęłam,
Gdy nagle pomyślałam,że szczęścia dotknęłam.
Nagle na mojej drodze się zjawiłaś,
O tym żeś tak skomplikowana słowa nie mówiłaś.
Myślałam,że jesteś moim odbiciem lustrzanym,
Wierzyłam,że będziesz moim przyjacielem kochanym.
Byłam pewna że rozumiem Twoje myśli i całą Ciebie,
Czułam,że z Tobą może być tylko jak w niebie.
Sporo czasu już minęło,
Między nami coś dziwnego się rozwinęło.
Zaczynam za Tobą nie nadążać,
Nie wiem,którą ścieżką powinnam podążać.
Czuję się z Tobą jak na rollercoasterze,
Nawet wtedy gdy myślę o Tobie i leżę.
Nie rozumiem Twojego zachowania,
Na nic tu zdadzą się moje starania.
Najpierw udajesz,że nie znasz mnie wcale,
A zaraz chcesz poznać mojego życia najdrobniejsze detale.
Raz zachowujesz się jakbyś mnie znać nie chciała,
A raz tak jakbyś w razie potrzeby za mnie życie oddała.
Jesteś skomplikowana do granic możliwości,
Zrozumieć Twoje ciągłe zmiany nie mam sposobności.
Raz mnie traktujesz jak przyjaciela,a raz jak wroga,
Na którego byś chciała by spadła kara sroga.
Jednak Ty dla mnie jesteś jak siostra od początku do końca,
Od wschodu aż po zachód słońca.
Gdyby Ci przez myśl przeszło "ona się poddała",
Pamiętaj,że ja aż do śmierci pojąć Twój umysł i serce będę próbowała.