Nigdy nie sądziłam,że taki wiersz zostanie przeze mnie napisany,
Ale też nie myślałam,że z Ciebie taki człowiek skomplikowany.
Po trzynastu dniach sobie o mnie przypomniałaś,
Czy dalej w call center się męczę-o to zapytałaś.
Wzięłam Cię na wstrzymanie,
Nie w głowie mi było szybkie odpisywanie.
Kiedy odpowiedziałam na Twoje pytanie,
Doznałam szoku czytając Twoje kolejne zdanie.
Dałaś mi do zrozumienia,że za późno Ci odpisałam,
Nie poczekałaś nawet na moje "przepraszam,nie chciałam".
Uciekłaś od rozmowy gdy miła się być starałam,
Kiedy o Twoje samopoczucie po hiszpańsku spytałam.
Nie odpisałaś,a wyświetliłaś,
Coś czuję,że i Ty w tym wszystkim się pogubiłaś.
Jaką Ty tajemnicę w sobie ukrywasz,
Że raz mnie uwielbiasz,a raz po prostu mnie zbywasz?
Za późno odpisałam w Twoim przekonaniu,
Chyba nie jestem w stanie sprostać Twemu wyzwaniu.
Staram się jak mogę by zdobyć Twoje zaufanie,
Choć zaczynam myśleć,że to niemożliwe zadanie.
Nie mam pojęcia jako kogo mam Cię odbierać,
Czy znów powinnam się przez te myśli przedzierać?
Instrukcji obsługi do Ciebie potrzebuję,
Bez niej w Twoim zachowaniu ciągle się gubię.
Nigdy nie spotkałam nikogo tak kochanego,
A zarazem pełnego tajemnic i skomplikowanego.
Czasami mam ochotę skręcić Ci kark,
Ewentualnie przetrącić lewy lub prawy bark.
Wzięłabym Cię i udusiła,
Ale wtedy za bardzo bym tęskniła.
Jednak na pewno jedna rzecz musi spełniona zostać,
Ty musisz za ten rollercoaster przez łeb mocno dostać.