Boże słoneczka wybaczcie że tak was zaniedbałam !
Laptop mojej mamy to koszmar ! Ciągle sie zacina nie mogłam nic zrobić a komutera stacionarnego nie chcę dotykać ponieważ on ma windowsa 7 a ja 8 i nie ogarniam systemu xd
Mój laptop jako tako jest sprawy dziękuję mojemu wujkowi !
Dwa dni nie było rozdziału a napisanych mam tylko dziewiętnaście więc jeszcze dwa ... hmmm nie obrazicie się jeśli dodam jutro rozdział a całą niedzielę będę pisała ? Widzę też że komy się nie pojawiają ;c hallooo kocham je !
IDĘ NA PIĘDZIESIĄT TWARZY GREYA WWOOOOHOOO
Koniec z tą notką zapraszam was jeszcze na moje nowe ff o hazzie które znajdziecie na profilu Haunted !
***
"Pocałowałbym cię w usta, by poczuć smak życia"
-Cholera.-Wymamrotał Zayn budząc się bez ciała Liny u boku i będąc spóźnionym d pracy .
Ubrał szybko koszulę nie dpinajac jej do końca ponieważ był naprawdę spóźniony wychodząc z pokoju już wiedział że to nie sen i ze Lina znó mu nie uciekła . Siedziała w salonie w kubkiem prawdopodobnie herbaty pomarańczowej bo aż pachniało w powietrzu .
Louis siedział z uśmiechniętym wyrazem twarzy patrząc na Zayn'a który westchnął i poprawił opadające mu na twarz włosy po czym przetarł zmęczoną twarz .
Zerknął na twarz dziewczyny po czym podszedł do niej i pocałował jej policzek
-Bądź gotowa o piętnastej będę.-Wyszeptał i wyszedł przybijając piątke z Lou który patrzył na dziewczynę której twarz była cała czerwona .
-Louis bo ja nie mogę tu zostać nie po tym ile dla mnie zrobiłeś.-Powiedziała dziewczyna w końcu postanawiając porozmawiać . I tak nadurzyła jego ścinności chociaż on tak nie sądził nie był już samotny miał z kim sie powygłupiać a pieniędzy nie wydawał więcej niż zwykle .
-Nie Lino nie wygłupiaj się ja potrzebuję towarzystwa a ty normalnego życia.-Powiedział siadając bliżej i łapiąc jej ciepłe dłonia w których przed chwilką trzymała kubek .
-Louis zrozum moje życie jest tam ja nie mam pieniędzy szkoły rodziny ja nie mam nic Louis nie mam jak ci zapłacić nie mogę oddać ci długu jaki u ciebie mam.-Powiedziała ze łzami w oczach i zaciskającym się gardłem .
Louis westchnął cicho po czym przyciągnął ją do siebie .
Była zbyt dobra dla tego okrutnego świata .
-Mam pomysł.-Powiedział nagle odsuwając ją kawałek od siebie z usmiechem.-Ja nie chcę byś znikała. Dostaniesz pracę czym odwdzięczysz się za zostanie tutaj.
-Moje, Harry'ego i Zayn'a udziały w naszej firmie są równe więc możemy robić co chcemy. -Powiedział chcąc wcielić swój plan w życie . -Więc ja zapłacę za wszystko na co będę miał ochotę byś była idealna a za to będziesz pracowała w hotelu "Grand" co ty na to ? -Zapytał Louis patrząc na nie do końca przekonaną dziewczynę .
Ale ostatecnie godziła się .
-To wstawaj maleńka-powiedział i pociągną ją z kanapy na co zaśmiała się .
Nie minęły trzy godziny a ci wrócili cali obładowani do domu .
Lina miała kilka nowych butów i pełno nowych ubrań od eleganckich po sportowe .
Wszytskie kosmetyki niezbędne kobiecie Louis chciał jej jeszcze kupić telefon ale ta stanowczo odmawiając yciągnęła go z galerii handlowej .
Było tego za dużo bała się że zaraz obudzi się na brudnej ławce parku w swoich brudnych ubraniach i posklejanych taśmą butach .
Kiedy po kąpieli leżała w łóżku w pokoju Malika który postanowiła sobie przywłaszczyć zaczęła płakać .
To stało się tak szybko .
Miała przyjaciół bo chyba mogła ich tak nazwać prawda ? Miała dach nad głową ciepły posiłek i ubrania .
Oczywiście nie było tego duzo jak u Paris Hilton ale nie musiała się o nic martwić .
Na szczęście prze te lata nie zapomniała jak chodzi się na szpilkach których miała dwie pary .
Zasnęła zmęczona płaczem który był chwilą słabości .
***
-Kochaliśmy się.-Harry naśmiewał się z Zayn'a próbując naśladować jego głos .
Malik był zirytowany ponieważ Harry mówił to od kiedy wszedł do firmy .
Co do chlery w tym dziwnego ? To nie jest jakaś nowość . Wiele par na świecie uprawia miłość a nie seks .
Właśnie Zayn par .
-Oh zamknij się .-Powiedział w końcu pakując ostatnie dokumenty do segregatora .
-No dawaj Zayn Lina to bardzo ładna dziewczyna-Powiedział Harry na co Zayn popatrył na niego z uniesioną brwią
-Uważaj sobie bo powiem Spencer.-Zaśmiał się kręcąc głową na boki.
-Zayn myślę ze ona jest idealna dla...-Nie dokończył ponieważ do gabinetu weszła Marry w białej koszuli robiętej tak ze było widać jej piersi i czerwony stanik i czerwonej obcisłej spódniczce do połowy ud .
-Panie Malik telefon na dwójce Pan Tomlinson dzwoni -Powiedziała przygryzając wargę a Zayn tylko podnósł słuchawkę i nim wcisnął drugi guzik powiedział do Marry .
-Ubierz się normalnie a nie jak dziwka.-Na co Harry wybuchł śmiechem a Panna Finnick zrobiła się czerwona i wyszła tak szybko jak pozwalały jej na to wysokie szpilki na platformie .
-Tak.-Westchnął.
-Lina zniknęła.-Wymamrotał Louis a przez Zayn'a przeszło ciepło sprawiając że poczuł się niedobrze .
***
![](https://img.wattpad.com/cover/31548641-288-k549632.jpg)
CZYTASZ
Cliffhanger [z.m] ✅
FanficCliffhanger - Na Krawędzi ZAKAZ KOPIOWANIA ! "A teraz śpij teraz śpij i zapomnij o tym" "A Ty stój, tam gdzie stoisz nie mów mi już nic więcej"