"Bo niczym nie mogę Cię zastąpić...
Z niczym nie mogę Cię porównać ...
Bo to wszystko jest niczym
W porównaniu z Tobą..."-Zayn do cholery skup się!-Donośny głos Harry'ego przerwał bezyślą paplanię Zayn'a .
Jego głos nie miał w sobie przekonania a on sam był rozkojażony .
-Do cholery straciłeś kogoś ważnego w swoim życiu ? Bo ja tak więc postaw się w mojej sytuacji i odpierdol się z łaski swojej.-Głos Malika był ostry jak przytwa która codzień kaleczy jego serce .
-O czym ty mówisz.-Harry nie rozumiał wczoraj wieczorem rozmawiali. I Harry wiedział że Zayn tęski za Liną ale skąd te wyznania ?
-Perrie mnie zdradziła, zerwałem zaręczyny dziś rano kiedy tylko przekroczyła próg mieszkania przywitała się z torbami więc daj mi do cholery ochłonąć.-Wywarczał patrząc na niego zimnymi oczyma .
-Więc co z Liną?-Zapytał ostrożnie widząc jak plecy stojącego do niego tyłem chłopaka napisają się co było widać na idealnie rozciągniętej białej koszuli .
Louis siedział i pracował nad remontem restauracji i hotelu w centrum LA.
Brakowało mu Liny .
Nie miał się do kogo odyzwać, wieczorami bić na poduszki czy oglądać nowe odcinki serialu "American Horror Story" który oboje kochali. Picie gorącej czekolady i jednenie czekoladowych babeczek z ogromnymi kawałkami czekolady który kupowali codziennie by zjeść je wieczorem.
Ich kłótnie o łazienkę .
Była tam tam niedługo a jakby z kilka lat .
Wydawało mu się że Zayn polubił Linę .
Nie mówił tutaj o miłości bo tak na pewno nei było ale nie mógł powiedzieć że Malik tylko ją lubi .
To co czuł było nieokreślone bynajmniej dla Louisa który wiedział ze chłopak sam nie wie co dokładnie czuje.
Tęsknota i ból jaki w sobie skrywał był okromny .
Po raz pierwszy ktoś tak szybko wywrócił jego życie do góry nogami i nawet nie był w stanie obronic się przed tym uczuciem .
Była jego przyjaciółką prawda ?
"Jesteś spadającą gwiazdą, którą widzę,
wizją szczęścia.
Gdy mnie chwytasz, ożywam.
Jesteśmy jak diamenty na niebie."-Myślisz że wróci ?-Zapytał Malik z taką ogromną nadzieję w oczach że Louis myslał że zaraz zacznie płakać .
***
Trzy dni Lina spędziła na cmętarzu do czasu kiedy jakaś starsza pani zaczęła krzyczeć ze nie ma szacunku dla zmarłych wyzywając ją od alkocholiczek i ćpunek kiedy ta wciąż płakała siedząc na ziemi i patrząc na nagrobek rozdziców .
Pamiętała te chwile kiedy wbiegła do szpitala do sali gdzie leżał jej zmasakrowany ukohcany tata .
Prawa strona twarzy była obklejona z powodu braku skóry na niej . Ledwo oddychał mimo iż pomagały mu w tym maszyny .
-Tatuś.-Dziewczyna padła na kolana przy szpitalnym łózku chwytając posiniaczoną dłoń ojca.-Tato-Zapłakała tuląc policzek do dłoni rozdzica.
-Lina-Wycharczał a gardło mu sie zacisnęło kiedy łzy napłyneły mu do oczu .
Wiedział że to koniec .
-"Bo nic nie trwa wiecznie. Nawet zimny, listopadowy deszcz"-Znucił ostatkami sił po czym z otwartymi oczyma odszedł co zasygnalizowały maszyny wydając z siebie pisk .
A wtedy jej świat runą .
A teraz ? Siedzi w parku wydając z siebie niemy krzyk kiedy jej łzy spływały do buzi.
Jej żołądek zaczał się kurczyć z powodu braku jedzenie przez tyle dni.
Piła wodę ze stawu ale wymiotowała po niej. Przecież przez tak długi czas żyła normalnie.
Nikt cię nie chce Lina. Powinnaś umrzeć .
Wstała by iść poszkać jedzenie ponieważ płakanie nic nie da.
***
Patrzył na nią z daleka .
Widzą ją mimo szarzącego się nieba patrzył na nią z alejki parkowej stała tyłem do niego ale widział ją.
Był zadowolony że ją znalazł.
Podszedł do niej dosyć cicho kiedy na rozglądała się wokół .
Położył jej dłonie na biodrach a ta tylko widała z siebie pisk i osunęła się w jego ramiona.
****
I jak ? Kim jest tajemniczy obserwator ? ;3
Więc tam notka mega mega ważna !
Planuję jeszcze 3rozdziały do końca +eilog ! Więc będzie praktycznie 25 rozdziałów. .
I pytanie chcecie drugą część ? Mam już na nią plany więc jesli coś to mogę ją zrobić ;3
Zrobić jak chcecie zrobię ale czy będziecie czytać ? :)
Piszcie co sądzicie i zapraszam na Psycho ! ;3333 +
4.868 odczytu
501 gwiazdek !
80 komów
WOW
KOCHAM WAS ZA WSZYSTKO !!!!
CZYTASZ
Cliffhanger [z.m] ✅
Fiksi PenggemarCliffhanger - Na Krawędzi ZAKAZ KOPIOWANIA ! "A teraz śpij teraz śpij i zapomnij o tym" "A Ty stój, tam gdzie stoisz nie mów mi już nic więcej"