Dzień jak co dzień, wczoraj skończyłam szkołę i zastanawiam się co chce robić z życiem. Długo o tym myślałam i dużo osób mówiło mi że mam talent do tańczenia oraz śpiewania. Rodzice nie za bardzo chcą bym to robiła ale czasami warto próbować.
-Córciu, choć na chwilę do nas na dół!-co jest? Oni powinni być jeszcze w pracy
Ja szybkim tempem z ciekawości zeszłam na dół
-Tak?-spytałam ciekawsko
-Bo my z tatą już dużo tym myśleliśmy i rozmawialiśmy a teraz nasze plany coraz bardziej się realizują i w przyszłym roku wyprowadzamy się do Japonii i od jutra będzie przychodził do ciebie pewien student który jest Japończykiem-no chyba im coś się popierdoliło
-No chyba sobie żartujecie. Najpierw kazaliście mi się uczyć koreańskiego bo mieliśmy tu zamieszkać teraz japońskiego a może za dwa lata chiński?
-Córciu proszę cię
-To ja was proszę wiecie, że w tym roku miałam próbować sił w wytwórniach a teraz muszę zrezygnować przez wasze zachcianki. Dziękuje bardzo!
Po tym co usłyszałam wróciłam na górę i się rozpłakałam. Dlaczego oni mi to robią? Czy tak ciężko zadomowić się w jednym miejscu? Zawsze muszą wszystko rujnować. Ja która się wstydzi ludzi postanowiła pójść na przesłuchania i spróbować swoich sił ale nie bo oni muszą myśleć tylko o sobie.
Z takimi myślami usnęłam
Obudziłam się o 7:10 i jak to ja pierwsze co chwyciłam za telefon i zobaczyłam sms od mamy
Od Mamy: Kochanie ten chłopak przyjdzie do ciebie o 10:00
No genialnie. Muszę się jeszcze pośpieszyć żeby jakoś wyglądać.
Po zjedzeniu szybkiego śniadania poszłam wziąć prysznic i ubrać jakieś dresy i do tego jakąś koszulkę z dłuższym rękawem.
Kiedy nadeszła 9:55 rozległ się dzwonek a ja poszłam otworzyć. A przede mną stał czerwono włosy chłopak. Nie powiem przystojny
-Dzień dobry-powiedział z uśmiechem
-Dzień dobry-odpowiedziałam nieśmiało i pokazałam mu gestem ręki że może wejść
-Nazywam się Yuta Nakomoto i to ja będę uczyć się japońskiego
-T/I-odpowiedziałam krótko
-Twoi rodzice mi powiedzieli, że mam rok by ciebie nauczyć japońskiego i niestety będzie to ciężkie ale sporo cię nauczymy
-A to raz w tygodniu będziemy mieli te lekcje? A i chce Pan coś do picia?
-Pięć razy w tygodniu po dwie godziny dziennie i wody jakbym mógł prosić a i nie mów do mnie Pan tylko Yuta bo staro się czuje a mam 25 lat więc tak stary to jeszcze nie jestem-na to ostatnie oboje się zaśmialiśmy
-No dobrze Yuta. To od czego zaczniemy?- zapytałam nalewając wody do szklanki
-Podstawy czyli hiragana i katakana- powiedział
-A możemy przejść dalej?-zapytałam cicho, nikt tego nie wiedział ale sama uczę się japońskiego i chińskiego bo sądziłam, że fajnie będzie pochwalić się na przesłuchaniach znajomością języków
-Może powinienem zapytać ile umiesz już
-A dasz mi chwilę?-na to on winą głową
Ja szybko poszłam do pokoju po moje zeszyty i wróciłam
-Tyle umiem-odpowiedziałam a on doznał chyba szoku
-To po co rodzice zapisali cię na japoński?-zapytał
-Bo oni nie wiedzą o tym, że umiem i błagam udawajmy, że nie umiem tego i róbmy jakieś zadania bo nie chce się wyprowadzać za szybko a boje się, że jak się dowiedzą to od razu spakujemy walizki a ja potrzebuje jeszcze trochę czasu tutaj. Błagam cię
-Ej jak mamy się bawić w takie gierki to chce chociaż wiedzieć powód dlaczego
-Yuta znamy się z 10 minut ja nie będę ci się zwierzać. Zrób to dla mnie i udawajmy, że nie umiem nic-i po co ja się odzywałam o tym, że umiem to?
-Albo mówisz mi albo mówię twoim rodzicom, że umiesz japoński perfekcyjne
-Yuta! Bo ja chce chociaż raz spróbować i wystartować w przesłuchaniach i za tydzień miałabym pierwsze w BigHit ale nie bo muszę się uczyć tego gówna które umiem zamiast ćwiczyć
-Dziewczyno mogłaś tak od razu. Zróbmy tak umiesz japoński więc to możemy sobie odpuścić i w razie coś dostaniesz karty pracy i je sobie uzupełnisz i już coś tam wymyślisz a ja pomogę ci przygotować się na przesłuchania-on sobie żarty robi?
-Że ty niby mi? Jesteś tego pewien?-ja zdecydowanie nie byłam
-Tak i będę przychodził do ciebie codziennie tylko powiedz mi do której rodzice są w pracy żeby nas nie nakryli
-Dzisiaj wyjechali w delegacje na dwa tygodnie
-Idealnie to ty idź się przebierz chyba że ci wygodnie. Masz może już układ i piosenkę wybraną?
-Wygodnie mi i nie, nie mam
-A jakie mają wymagania jeżeli chodzi o wokal?
-Angielska i koreańska
-Słuchaj to tak, układ wybierzemy jakiś nie za łatwy żeby wrażenie zrobić a piosenkę to już zależy od ciebie
-No to piosenki myślałam żeby wziąć Justin Bieber "Boyfriend" i Twice "Yes or Yes"
-Dobry wybór a ile ma być układów?-zapytał skupiony
-Dwa. A co masz już jakieś?-spytałam
-Bts "Save me" i Nct dream "Boom"
-Dziękuje bardzo ale ani jednego ani drugiego nie umiem a przesłuchania za tydzień-i w tym momencie czułam zrezygnowanie
-Ej idole czasami muszą uczyć się po 4 układy na tydzień. Ja ci pomogę bo umiem oba. Więc zabierzmy się najlepiej za układy-po jego wypowiedzi od razu zabraliśmy się do pracy
-------------------------------------
Hejo wszystkim.
Mam nadzieje, że spodobał wam się pierwszy rozdział.Do zobaczenia nie długo i miłego dnia albo miłej nocy haha
CZYTASZ
Nauczyciel,przyjaciel,wróg,chłopak
FanfictionYuta staje cię twoim nauczycielem japońskiego ale już pierwszego dnia zaczyna ci pomagać dostać się do wytwórni, choć wiesz, że niedługo masz się wyprowadzić do Japonii. Kiedy dostajesz się do SM dowiadujesz się, że twój przyjaciel jest idolem. Co...