Rozdział 8

132 6 0
                                    

-Chyba sale...-nie dane było mi dokończyć

-Nie nie pomyliłaś sal, mamy wspólnie trening-odpowiedział Winwin

-Jezu nie straszcie mnie-dodałam

-Gdzie jest Yuta?-nagle wypalił Taeil

-Nie wiem, byłam z nim na kawie i kiedy zobaczyłam, że zostało mi 7 minut wybiegłam-opowiedziałam o tym

-Jezu T/I szybciej biec nie mogłaś? Chyba zaraz serce wypluje-powiedział zadyszany Yuta

-Jesteś idolem i do tańca masz kondycje a do biegania już nie?-spytałam zdziwiona

-Dajcie mi chwile-dodał Yuta a my zaczęliśmy się śmiać

-To ty odpocznij a my zaczniemy-powiedział Mark

My zaczęliśmy trening a on odpoczywał.

Jakoś ten dzień zleciał a ja wróciłam po 2:00 do domu. Wzięłam szybki prysznic, uszykowałam wygodne ubrania na jutro i ustawiłam budzik

2 dni później:

Dzisiaj mamy wolne i zaraz ma przyjechać Chanyeol i również moi rodzice. Gdy usłyszałam pukanie do drzwi szybko poszłam otworzyć

-Hej misia

-Hej-odpowiedziałam cała w stresie

-Nie stresuj się. Damy radę

Ja siedziałam aż nagle usłyszeliśmy jak drzwi się otwierają więc Chanyeol ukrył się na werandzie

-Hej córciu, jak tam?-zapytała mama

-Hej a nic dobrze. Czy moglibyśmy usiąść i porozmawiać?

-Pewnie-dodał tata

Kiedy usiedliśmy przy stole stresowałam się strasznie ale no trzeba

-Bo...bo...nie wiem jak zacząć. Wy chcieliście za niecały rok wyprowadzić się do Japonii i zapisaliście mnie na japoński i tu zacznę pierwsze, umiem japoński i chiński perfekcyjnie. Kiedy wy mnie olewaliście ja się sama uczyłam. Teraz może przejdę dalej, pierwszego dnia przyszedł ten nauczyciel i mu powiedziałam, że chciałabym wystartować w przesłuchaniach a nie uczyć się to co już umiem i on mi pomógł i wystartowałam do Bighit i się nie dostałam ale do SM już tak i od kilku dni trenuje tam. Nie będę ukrywać dużo radości mi to przynosi i chciałabym was prosić o to żebym mogła zostać bo chciałabym trenować dalej z przyjaciółmi.

-Nie ma mowy. Potrenuj sobie ten rok apotem zrezygnujesz i nie wymyślaj-powiedziała od razu mama

-Czemu wy nie możecie chociaż raz nie myśleć o sobie? Moglibyście pomyśleć chociaż raz ten jeden raz o mnie. Sprawia mi to radość nie rozumiecie tego? Co mi da rok, ja bym chciała zadebiutować. Chciałabym być kimś. Czy wy nie możecie cieszyć się moim szczęściem? To boli, boli mnie to...to, że mnie nie rozumiecie

-Córciu ale my nie chcemy cię tu samej zostawić-wtedy przyszedł Chanyeol

-Ja z nią będę i będzie mieszkać ze mną. Zaopiekuje się nią tylko niech państwo pozwolą jej zostać tutaj

-Mamy czas my to z tatą przemyślimy a ty Chanyeol skąd ty tutaj?

-Wiesz ciociu jestem idolem i akurat w SM nasze drogi znowu się spotkały-powiedział z uśmiechem

-Oj dzieciaki. My to przemyślimy a teraz macie tutaj moją kartę idźcie sobie po jedzenie i obejrzyjcie jakiś film-mówiąc to tata wyciągał kartę

My poszliśmy do pobliskiego sklepiku i kupiliśmy sobie pełno słodyczy jak kiedyś po czym wróciliśmy do domku i poszliśmy do mnie do pokoju.

Nauczyciel,przyjaciel,wróg,chłopakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz