Rozdział 6

166 8 0
                                    

Pov Chanyeol:

Kiedy zobaczyłem T/I w sali nie mogłem uwierzyć, że ją widzę. Kiedy mi opowiedziała o tym, że ma się wyprowadzić szlak mnie trafił. Jej rodzice coś pierdolnięci na punkcie pracy dlatego byłem dla niej jak brat a zachowywaliśmy się jak byśmy byli razem. Postanowiłem jej pomóc bo nie chce jej stracić.

Kiedy miałem następną przerwę od razu poszedłem do szefa. Gdy byłem pod jego biurem zapukałem i wszedłem

-O dzień dobry Chanyolu co cię sprowadza?-o kurwa ma dobry humor więc chyba jestem na wygranej pozycji

-Dzień dobry. Bo ja w takiej jednej sprawie. Wczoraj tutaj dostała się dziewczyna ma na imię T/I i ona jest pół polką pół Koreanką...

-Tak, utalentowana dziewczyna jako jedyna się z dziewczyn dostała. A coś jej się stało?

-Nie, nie bo tu chodzi o to, że za niecały rok jej rodzice chcą się wyprowadzić do Japonii a ja jestem jej przyjacielem od dziecka i chciałem jej pomóc bo wiem, że jej zależy by tutaj trenować i czy mogłaby zamieszkać z nami w dormie bo jej rodzice zaufają mi i będzie mogła zostać-stres przekraczał moje granice

-Chanyeol wiesz jak zareagują fani gdy się dowiedzą? A rozmawiałeś z resztą zespołu o tym? Rozumiem wszystko ale też musimy myśleć racjonalnie. Widziałeś jak fani zareagowali jak Chen oświadczył, że jest w związku i oczekuje na dziecko. Nie mogę za bardzo ryzykować

-Szefie wiem o tym ale nie chce jej stracić drugi raz a Pan zapewne nie chciałby stracić tak utalentowanej osoby jak ona. Ja zadbam o to by nikt nie wiedział, ona będzie wychodzić przed nam albo po nas a kiedy będzie trzeba będę udawał z nią związek

-Młody nie rozpędzaj się tak. Widzę, że ci zależy więc jeżeli reszta zespołu się zgodzi to proszę bardzo

-Dziękuje, naprawdę dziękuje

Ja wyszedłem szybko z gabinetu poszedłem do reszty żeby im powiedzieć o tym

-Chłopaki jest sprawa. Bo tutaj jest moja przyjaciółka i ona jest taeinee i potrzebuje pomocy bo zależy jej na treningach tutaj a wiecie jak wyglądają dormy dziewczyn więc żeby nie musiała się wyprowadzać i mogła się tutaj spełniać chciałbym żeby zamieszkała z nam i szef się zgodził o ile wy się zgodzicie-czuje się jakbym powiedział to na jednym wdechu

-Chanyeol ale my jej nawet nie znamy i tak nagle? A poza tym gdzie ona będzie spała? Na kanapie?-zapytał Kai

-Przecież Kai w naszym pokoju jest wolne miejsce, łóżko jej kupię i zwolnię jej trochę miejsca

-Stary nie przesadzasz trochę? Ja rozumie przyjaciółka ale pomyśl jak ona będzie się czuła dziewięciu chłopaków i ona jedna dziewczyna. Nie mam nic przeciwko ale no pomyśl trochę o tym-powiedział Chen

-Ale ja nie chce stracić jej znowu. Tęskniłem za nią tyle i nagle ma znowu zniknąć?-nie powiem do oczu łzy mi napłynęły

-Zróbmy tak zaprośmy ją dzisiaj na noc i poznamy się trochę i jeżeli ona będzie czuła się swobodnie jak i my to niech się wprowadzi-dodał Kai

-Dobrze. Ona kończy o 18:00 i mam ją odebrać więc przywiozę ją do nas

-Okej a teraz do pracy chłopcy się weźmy-odezwał się D.O

Pov Twoje:

Właśnie jestem na lekcji z rapu i nie powiem fajnie jest i nauczycielka mnie zachwala nawet, że tak wyraźnie rapuje ale i tak muszę to dopracować. Może i to ciężka praca ale super się bawię przy tym. Nawet nie wiem kiedy skończyłam zajęcia i schodząc na dół spotkałam Yute

-Przepraszam cię za to że ci nie powiedziałem

-Nie ma problemy z jednej strony cię rozumiem-uśmiechnęłam się w jego stronę

-Skończyłaś już?-spytał niepewnie

-Tak

-A poszłabyś ze mną na kawę?

Kiedy miałam odpowiedzieć podszedł do nas Chanyeol

-Hej Yuta. Jedziemy mała? Poznasz resztę chłopaków dzisiaj

-Yuta jutro porozmawiamy. O której masz przerwę?

-13:30

-To przyjdź po mnie do tej samej sali

Chanyeol chwycił mnie za rękę i tak wyszliśmy z wytwórni kierując się w stronę jego samochodu

-Rozmawiałem z szefem i teraz tylko czekać aż twoi rodzice wrócą z delegacji a i chłopcy też się zgodzili ale chcą najpierw cię poznać

-Naprawdę zrobiłeś to dla mnie?

-No a jak. Byłaś, jesteś i będziesz moją przyjaciółką a nie chce znowu się rozstać z tobą

-Dziękuje ci za to-płakać mi się chciało

-Nie masz za co

Gdy zajechaliśmy pod blok poszliśmy do windy

-Na którą jutro masz trening?

-9:00

-My o 10:00 więc na luzie sobie wstaniesz i wyjdziesz

-Że co?

-A zapomniałem spytać. Chcesz zostać na noc? A w sumie nie masz wyjścia ciemno się robi a ja ci nie pozwolę po nocy chodzić

-Chanyeol ty się wcale nie zmieniłeś-powiedziałam śmiejąc się

Nauczyciel,przyjaciel,wróg,chłopakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz