Yan!Jurij Plisetsky x Oc

289 14 1
                                    

Anime : Yuri!!! On ice
Zamówienie : ✅
Dla : x_luna_chan
Słowa : 555

Pov Luna

Byłam na lodowisku razem ze swoim bratem Victorem, Yurim i Yurio. Brat standardowo zajął się trenowaniem swojego ucznia, a Plisetsky zniknął mi z oczu. Może to i lepiej? Jest moim przyjacielem, ale ostatnio zachowuje się dosyć dziwnie.. Zawsze, gdziekolwiek jesteśmy on się na mnie cały czas patrzy, a jak z kimś rozmawiam to wydaje się bardziej zły niż zwykle. Ehhh.. Pewnie mi się tylko wydaje. Yurio jest lepszy ode mnie i nigdy mnie nie pokocha. Z zamyślenia wyrwał mnie znajomy głos.

-Hej Luna. Mam do ciebie pytanie - odezwał się do mnie mój dziwnie uradowany przyajciel.

-Hm? Co chcesz Jean? - zapytałam zaciekawiona. Chłopak nigdy nic ode mnie nie chcę i nagle ma do mnie jakieś pytanie.

-Chciałabyś ze mną gdzieś dzisiaj wieczorem pójść?

-Jasne! Ale Vitya i Yuri idą z nami?

-No właśnie... Chciałem żebyśmy poszli sami.. - odpowiedział cały czerwony.

-Hmm.. No dobrze! To przyjdź po mnie o dziewiętnastej okej?

-Jasne! To dozobaczenia! - chłopak pobiegł w stronę wyjścia z lodowiska.

Pov Yurio

Co ten idiota chcę od mojej przyszłej żony?! Nie powinien się do nie zbliżać, patrzeć na nią, a nawet o nie myśleć! Powinien o niej w ogóle zapomnieć! Do szczęścia jestem jej potrzebny tylko ja! Pozbędę się tego idioty i wtedy Luna zobaczy jak bardzo ją kocham!

~Time skip~

Stałem przed domem mojego rywala. Zadzwoniłem dzwonkiem do domu i po czasie otworzył mi JJ.

-He? Yurio? Co ty tu robisz Bachorze?! - zapytał wkurzony moją obecnością.

-Możemy pogadać? - odpowiedziałem powstrzymując się od podreżnięcia mu gardła.

-Ehh... No okej. Wchodź - gestem ręki zaprosił mnie do środka.

Jego dom wyglądał ładnie i estetycznie. Szkoda tylko, że białe ściany za chwilę mogły się stać czerwone.

-Słyszałem, że umówiłeś się z Luną. To prawda?

-Tak. Bardzo ją kocham. Myślisz, że ona mnie też?! - zapytał uradowany na samą myśl o mojej ukochanej.

-Nie wiem.. Szczerze mówiąc liczyłem na to, że mnie kiedyś pokocha - odpowiedziałem patrząc mu w oczy.

Kanadyjczyk wybuchł niekontrolowanym śmiechem - Ona miałaby pokochać CIEBIE? No weź se nie żartuj! - nie mogąc już wytrzymać obecności tego debila i to jak mnie wyśmiewa wyciągnąłem z kieszeni bluzy scyzoryk.

-Cz-czekaj..! C-co ty chcesz zrobić?! J-ja tylko żartowałem!- zapytał przerażony widząc jak zmierzam z ostrym narzędziem w jego stronę.

-Ta... Już ci wierzę - cicho powiedziałem i kilka razy dźgnąłem go w serce. Nie szkoda mi go. Chciał zabrać mi moją ukochaną, i za to zapłacił.

Pov Luna

Stałam pod domem i czekałam na Jeana. Po dłuższej chwili czekania poczułam lekkie ukłucie i zemdlałam..

Obudziłam się w ciemnym pokoju. Byłam przywiązana do krzesła. Nagle zza rogu wyszedł... Yurio?

-Y-yurio...?! C-C-co to ma znaczyć...?! R-rozwiąż mnie...! - zaczęłam się wyrywać i płakać.

-Skarbie spokojnie. Nic ci nie zrobię dopóki mi nie spróbujesz uciec - lekko przejechał ręką po moich platynowych włosach.

-C-co..? O co ci chodzi...? - zapytałam coraz bardziej zdenerwowana.

-Kocham cię.. Dla ciebie nawet zabiłem tego idiotę! Chciał mi cię odebrać! Wyobrażasz to sobie?! - z każdym słowem złość w nim narastała, a ja coraz bardziej się bałam.

Rosjanin lekko przyciągnął moją twarz w ręce i mnie pocałował.

-Ja ciebie też kocham Yura - lekko się uśmiechnęłam. Może i jest psychopatą, ale przecież nadal go kocham. Cokolwiek zrobi ja nigdy nie przestanę go kochać i tak już zostanie ja zawsze.

Mam nadzieję, że się podobało i, że się podobało ^^

-𝘼𝙛𝙩𝙚𝙧 𝘿𝙖𝙧𝙠 «One Shot'y»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz