Yato x God! fem! reader

261 11 4
                                    

Anime : Noragami
Zamówienie : ✅
Dla : Sus-Chan
Słowa : 407

Jestem [T/I]. Jestem boginią miłości. Mam dużą świątynię i wiele wiernych mi broni. Czego chcieć więcej? No tak! Na przykład kogoś kochać. Wśród bogów mam przezwisko "Bogini miłości od siedmiu boleści". Nigdy do nikogo nie czułam miłości. Dlaczego? Po prostu nie ma przy mnie nikogo odpowiedniego. Kogoś kto by mi zapewnił bezpieczeństwo i prawdziwą miłość. Wiele bogów proponowało mi związki, ale no... Ja ich nie kochałam.

***

-Yukine do cholery gdzie ty mnie ciągniesz?! - krzyknęłam do blondyna, który od dobrej godziny prowadził mnie do jakiegoś miejsca.

-No już nie daleko! Nie moja wina, że twoja świątynia jest tak daleko od mojego "domu"! - krzyknął do mnie - No w końcu! Jesteśmy na miejscu! - powiedział uradowany.

-He? Tyle zachodu, aby dojść do jakiejś ubogiej świąty– - nie dokończyłam bo dobrze znana mi bogini się na mnie rzuciła.

-Yukine! [T/I]-chan to twoja dziewczyna?! - krzyknęła.

-N-nie! Poza tym zejdź z niej! - spanikowany powiedział.

-Przepraszam za nią [T/I]. W sumie sama wiesz jaka ona jest - powiedział Daikoku.

-Wiem wiem. Nie raz się spotkałyśmy - wstałam I się otrzepałam.

-Zapraszam do środka [T/I]-Chan! - złapała mnie za rękę, ale niestety przy moim szczęściu wpadłam na Boga często wyzywanego przez Yukine.

-Hmm? Yukine? Co za zbłąkana dziewczynka? - zapytał jakiś dres.

-Yhh.. To [T/I].. Bogini miłości - parsknął.

Ten nagle zrobił duże oczy i złapał mnie za ramiona.

-Pokaż mi swoją świątynię - powiedział poważnie.

-A-ale.. J-ja tu dopiero pszyszł–

-Pokaż!!

-D-dobrze! - powiedziałam spłoszona I zaprowadziłam jego i resztę do mojej świątyni.

-Ooooo! Jest tu ładniej niż zwykleee! - powiedziała różowo - włosa bogini.

-Jak to możliwe?! Czemu ty masz tylu wyznawców, a ja nie?! - krzyczał zasmucony Yato. Po drodze do świątyni powiedział mi jak się nazywa.

-Nie wiem.. Chyba nic w tym dziwnego - powiedziałam pod nosem.

Granatowo - włosy dostał jakiejś zwiechy I upadł na ziemię.

-Wszytko okej?! - krzyknęłam I do niego podbiegłam.

-[T/I] nie przejmuj się on już tak ma! - krzyknął blondyn.

-Daikoku weź go do mojej świątyni! - rozkazałam facetowi.

-Ale–

-Słuchaj rozkazów [T/I] - Chan! - krzyknęła jego pani.

-Ehhh.. No dobrze - powiedział zrezygnowany. Podniósł Boga i zaprowadził do świątyni.

***

Usiadłam przy Yato I na niego spojrzałam. No zemdlał, ale... Dlaczego się o niego tak martwię? Znam go tylko kilka godzin! Ale.... Czy to uczucie to..? Nie! Na pewno nie! Uhh.. Dobra... Zakochałam się.. To ten jedyny.. Chce z nim spędzić resztę moich dni. Tylko z nim.

Przepraszam jeśli to jest krótkie I beznadziejne ╥﹏╥

-𝘼𝙛𝙩𝙚𝙧 𝘿𝙖𝙧𝙠 «One Shot'y»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz