[CHAPTER 9]Prawie całą noc zarwałaś myśląc jak masz postępować z Soobin'em.
Był to ciężki temat, wiedząc o jego zakładzie.
Każdy ruch musi być pewny, ale ciągłe walczenie i analizowanie tej sytuacji nie mogło trwać do końca szkoły.
Nie pomagało, to że dziewczyny jeszcze o tym nie wiedziały. Może by było powiedzieć, że powinnaś znać rozwiązanie na tą sytuację przez swój roczny udawany związek, lecz różnica między tymi dwoma sytuacjami była duża.Nie myśląc więcej, ruszyłaś w stronę łazienki.
Trochę mocniejszy makijaż, oraz lekko pofalowane włosy. Godzina i już byłaś gotowa.
Nie czekając dłużej zjadłaś szybkie śniadanie i udałaś się do szkoły.Pierwszą rzeczą jaką zastałaś w sali to były wszystkie dziewczyny razem zebrane, nie można dłużej było tego ukrywać dlatego opowiedziałaś wszystko od A do Z.
Zażenowanie, złość, niezrozumienie to były najważniejsze uczucia podczas tej konwersacji.
Wszystko zdawało się być nieśmiesznym żartem.Niestety rozmowa została przerwana przez dzwonek. Dlatego pożegnałyście Minju i każda zaczęła główkować nad dobrym sposobem pozbycia się całego zamieszania z Soobin'em.
Zadanie wydawało się nie możliwe.
Dlatego Rosé zaproponowała spotkanie u niej w domu. Ewentualnie 'mini piżama party 'Każda się zgodziła ponieważ szkoła nie dawała czasu na wymyślenie czegoś dobrego.
A szczególnie jedno spotkanie znowu sprowadziło was do punktu początkowego.
Podczas dłuższej przerwy, Soobin zażądał spotkania na dachun budynku, obawiałaś się co tym razem mógł wymyślić.
"ah od czego by tu zacząć" powiedział myśląc.
" najlepsze jest dojście do sedna, nie potrzebne mi inne historyjki" powiedziałaś, co spowodowało lekkie zdenerwowanie i stres. Mógł powiedzieć dosłownie wszystko co tylko zapragnął.
" lubię cię. a bardziej lubię lubię cię" powiedział i spojrzał w twoje oczy.
Zawsze próbował dostać szczerej odpowiedzi ale dostawał sztuczną i naciąganą. Przez to jaki sam był i co robił nie mógł dostać innej, nie mógł dopóki nie zmienił by się całkowicie.
Coś musiało jednak siedzieć mu w głowie, jego fałszywe wyznania oraz inne tego typu znaki nie świadczyły o nim dobrze.Po co aż tak samego siebie okłamywać?
Dlaczego aż tak bardzo mu na tym zależało?Nie wiedząc co powiedzieć, odeszłaś o krok i tak o następny aż w końcu obróciłaś się na pięcie i wyszłaś.
Nie wiedząc czy to co usłyszałaś to tylko halucynacje czy dobra gra aktorska, mógł powiedzieć wszystko, wiele możliwości, ale wybrał tą, którą każdy wybiera.
Udawana miłość. Każdy czasem o niej słyszał.
Albo sam jej doznał. Uczucie, które wydaje się tak prawdziwe ale jednak nie jest.Nie wiedząc co zrobić, jak najszybciej pobiegłaś do dziewczyn, wpadając na każdego po drodze ale to nie było najważniejsze.
To że nie mogłaś sobie poradzić z tym było najbardziej uciążliwe.
Każda na resztę dnia się w sobie zamknęła, próbowała nie rozmyślać nad tym i spróbować przynajmniej na chwilę zapomnieć, że jedna z nich posiada tak duży problem.
Koniec lekcji, piątek. Na reszcie, bicie myśli zakończyło się i przyszedł czas na relaks.
Nie wiele myślach udałyście się na najlepszą kawę w okolicy, robienie wspólnych zdjęć i spędzenie razem czasu spowodowało chwilowe zapomnienie o swoich problemach.
Podczas spotkania w kawiarni Minju zauważyła, że przez jakiś czas pewnien chłopak przyglądał ci się przez większość czasu.
"chyba mu wpadłaś w oko" powiedziała Dahyun
" idzie teraz coś zamówić, udawaj że też coś chcesz zamówić i wpadnij na niego i zapytaj o numer" powiedziała Rosé, która już wypychała cię ze swojego siedzenia.
Wstając posłałaś im spojrzenie, które mówiło 'pomocy' i zrobiłaś tak jak powiedziała Rosé, wydawało się to bardzo głupie a zarazem sterujące.
"przepraszam" powiedziałaś gdy chłopak złapał cię za dłoń gdy 'na niego wpadłaś'
" spokojnie nic się nie stało, Sunghoon" powiedział chłopak o urodzie pięknej niczym książę z bajki i przedstawił się.
" Sakura" również się przedstawiłaś i rozpoczęła się krótka rozmowa, na koniec wymieniliście się mediami i wróciłaś do swoich znajomych." przysięgam, że zaraz się zabiję ze wstydu" powiedziałaś a te zaśmiały się.
Pożegnałyście się na nie więcej niż trzy godziny ponieważ tego samego dnia miałyście się spotkać u Rosé, lecz SMS od rodziców nieco zmienił plan ale nie robiło to zbytnio dużej różnicy, ponieważ delegacja się nieco przedłużyła dlatego rodziców miało nie być przez jeszcze kolejne dwa dni.
O godzinie dziewiętnastej zaczęło się największe główkowanie i łącznie faktów.
Powstała duża mapa myśli na starej tablicy korkowej a po godzinie wykańczającej pracy efekty były zaledwie małe."skoczę po coś do picia i jedzenia, zapomniałam zrobić zakupy więc chwila moment i wracam" powiedziałaś ubierając buty i pokierowałaś się w stronę pobliskiego sklepu.
Po niespełna pół godziny wróciłaś do mieszkania zastając dziewczyny, które zaplanowały resztę wieczoru.