8I WHAT ARE YOU DOING HERE?

315 17 0
                                    



[CHAPTER 8]

Wspomnienie o jego rozmowie w szkole przeszło przez każdy zakamarek twojego ciała.

Nie chciałaś go teraz widzieć, sama nie widziałaś co masz o tym myśleć

" co ty tutaj robisz?" zapytałaś zdezorientowana.

" przyszedłem do swojej dziewczyny, chyba mam do tego prawo?" powiedział i zaczął badać twoją twarz próbując wyciągnąć emocje z niej.

" nie chcę się powtarzać, ale nie wydaje mi się żebyśmy byli razem" powiedziałaś znudzona.

Ten lekceważąc wszystko, wszedł do twojego mieszkania.

" fajnie tu macie" powiedział rozglądając się po mieszkaniu, gdy zobaczył kanapę w salonie usiadł na niej i zamknął oczy.

"wyjdź" powiedziałaś, nie miałaś czasu na kogoś kto bawi się innymi dla 'zakładu', było to wręcz uprzedmiotowienie cię.

Podeszłaś do kanapy i powtórzyłaś, aby ten opuścił mieszkanie.

Minęło kilka sekund a Soobin otworzył oczy, i pociągnął za twoją dłoń co skutkowało upadkiem na niego.

Pomimo tego, że wiedziałaś jakie ma wobec ciebie plany, zabrakło ci oddechu. Kto o normalnym myśleniu, robi coś takiego dla zakładu?

Jego dłonie powędrowały wokół twojej tali, a swoją głowę schował w załamaniu twojej szyi.

Chwilę po tym poczułaś kilka delikatnych pocałunków na swojej szyi, co spowodowało, że chciałaś wstać lecz ten nie pozwolił ci na to.

" przestań" powiedziałaś próbując teraz odepchnąć się od niego swoimi rękami, ale ten wziął twoje dłonie w swoje aby uniemożliwić ci kolejną próbę.

Ten zaczął całować twoją żuchwę, ale gdy zbliżył się do twoich ust, nareszcie udało ci się od niego odsunąć.

Wstając kazałaś mu opuścić mieszkanie, po raz kolejny. Twarz Soobin'a jednak pozostawała obojętna i nadal siedząc spojrzał na ciebie.

"jadałaś coś?" zapytał wyciągając swój telefon z kieszeni swoich spodni.

Był on ubrany w szare spodnie dresowe, do tego miał w tym samym kolorze bluzę z kapturem a pod nią zwykły biały t-shirt.

Nie odpowiadając na jego pytanie, ten wypuścił głośno powietrze i zaczął coś przeglądać ponownie w swoim telefonie.

"Zamówiłem coś do jedzenia, za niedługo powinno być" powiedział chowając telefon z powrotem do kieszeni dresów i poklepał siedzenie obok siebie sugerując żebyś usiadła.

Nie chciałaś być taka łatwa do zmanipulowania dlatego usiadłaś na fotelu po drugiej stronie pokoju.

Planowałaś pozbycie się Soobin'a z mieszkania co mogło być ciężkim zadaniem, był upierdliwy.
Ten zaś po chwili sięgnął po swoją torbę, którą niechlujnie rzucił na podłogę obok kanapy i wyjął z niej małe pudełko, które po chwili położył na stoliku i lekko popchnął żebyś mogła je otworzyć.

"co to jest" odpowiedziałaś mając już dość jego gry, jednak wiedza o jego zamiarach była czymś co powodowało u ciebie poczucie wyższości nad nim.

" mini prezent przeprosinowy" powiedział wpatrując się w twoją twarz.

"otwórz"

Ciekawość zżerała, ale to mógł być punkt do jego satysfakcji, próbując wymyślić dobry plan, wpadłaś na genialny pomysł. Bez dalszych rozmyśleń wzięłaś pudełko próbując zarzucić na twarz największy 'bitch face' i otworzyłaś pudełko.

W jego środku znalazłaś kokczyki, nie zajęło długo aby zorientować się, że były od CHANEL.
Zdziwiona zamknęłaś pudełko i położyłaś je ponownie na stolik.

"nie chcę ich" powiedziałaś obojętnie, pomimo tego, że były przepiękne i do tego w cholerę drogie to widziałaś, że to zniszczy jego pewność siebie.

Zdziwiony Soobin, wstał podnosząc pudełko i zmusił cię do wzięcia ich "mówię, że to jest prezent. Prezentów się nie oddaje, nie chce słyszeć sprzeciwu" powiedział z groźnym wzrokiem który był skierowany w twoją stronę.

W tym samym momencie, do mieszkania doręczono jedzenie które Soobin zamówił.
Odebrał je i położył na stoliku, powoli wyciągając zawartość siatki.

"nie wiem co lubisz dlatego zamówiłem coś zwykłego" powiedział po czym mogłaś zobaczyć tteokbokki oraz jajangmyeon.

Niechętnie ale usiadłaś obok Soobin'a na miękkim dywanie przy stoliku i wzięłaś pałeczki i zaczęłaś jeść.

Po posiłku Soobin chciał skorzystać z toalety, zaprowadziłaś chłopaka pod same drzwi i wróciłaś do salonu.
Przez chwilę popatrzyłaś na opakowanie, w którym znajdowały się kolczyki, upewniając się że Soobin korzysta z toalety wzięłaś je i schowałaś do jego torby.

Było to dziwne uczucie, nie lubiłaś go.
Byłaś stanowcza i stawiałaś granice, ale niestety tylko w swojej głowie.
Jednak pozwoliłaś mu przebywać w swoim mieszkaniu, nie widziałaś dlaczego.

Chociaż czułaś się bardzo nieswojo z nim to jednak część ciebie była wręcz obojętna.

W połowie przemyśleń usłyszałaś kroki zbliżające się pokoju w którym byłaś.
Odwróciłaś się w stronę wejścia do salonu i zobaczyłaś Soobin'a patrzącego w swój telefon, najwidoczniej z kimś pisał.

Po chwili usiadł obok ciebie, zdecydowanie bliżej niż wcześniej na co dyskretnie chciałaś się odsunąć lecz ten chwycił twoje ramię co mogło znaczyć tylko jedno.

Po ok. dziesięciu minutach Soobin ponownie otworzył siatkę i wyciągnął z niej dwie butelki soju.
W swojej głowie widziałaś jeden scenariusz, pomimo dobrej głowy do picia wolalaś nie ryzykować, lecz mogłaś równie dobrze użyć tego przeciwko niemu.

Po godzinie Soobin zachowywał się jak typowy pijany chłopak dlatego uznałaś to za szansę na pozbycie się go.

"późno już, wracaj do domu. Pragnę już odpocząć" powiedziałaś i spojrzałaś na pijanego już chłopaka.

" to się położ" powiedział i wskazał na kanapę.

" wracaj do domu, nie chce mieć ciebie na głowie" powiedziałaś trochę zdenerwowana.

" czemu musisz być taka upierdliwa" powiedział pijany Soobin i położył swoją głowę na twoim ramieniu.

W pewnej chwili podniósł swoją głowę na co obróciłaś się w jego stronę a ten zbliżył się do ciebie i bez zastanowienia złożył pocałunek na twoich ustach, nie trwało to więcej niż dziesięć sekund dlatego ulżyło ci.

Ten chwiejnym już krokiem ruszył w stronę drzwi i ledwo założył swoje buty.

" rozumiem, nie chcesz mnie już tutaj, dlatego wychodzę" powiedział i otworzył drzwi.

" pa kochanie" po raz ostatni zwrócił się do ciebie i wyciągnął swój telefon z kieszeni i zadzwonił po kogoś.

Zdesperowana rzuciłaś się do łóżka i w końcu mogłaś zaznać spokoju.

trouble choi soobinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz