✨ 24

210 9 28
                                    

Już dziś żegnamy sezon! Planica to takie piękne miejsce i wiele też mam z nim wspomnień. Vikersund było dla nas przyjemne i zakończyło się zwycięstwem Daniela. To naprawdę piękna chwila. W ogóle loty są mega ekscytujące i przy nich można się rozmarzyć... Robert jest świetnym lotnikiem. Dziś odbiera wywalczoną, należną mu Kryształową Kule. Jestem z niego taka dumna, że chyba nikt sobie tego nie może nawet wyobrazić. Gdy w Vikersund dowiedział się, ze nikt mu jej nie odbierze to ze wzruszenia aż uronił łzę. Pierwszy raz widziałam tak wzruszonego mojego ukochanego wikinga. No, ale nie dziwię się! W końcu wygrał cały sezon. Nikt mu już tego nie odbierze, on po prostu był najlepszy. Moja mama nie mogła opanować radości i rozmawiała z ,,przyszłym zięciem" chyba z godzinę. Chyba lepiej dziś już być nie może...

– Jak ja kocham Planicę... – Anja jak zwykle zachwyca się tym miastem, ale w sumie ma rację.

– Nie da się ukryć, że jest tu cudownie...

– Niebawem Twój facet odbierze KK.

– Rozpiera mnie duma, jestem prze szczęśliwa! – to jeden z tych dni, który pamiętać będę już zawsze.

– Fajnie Ci...Po tym wszystkim co przeszłaś wreszcie jesteś szczęśliwa.

– Tamte chwile traktuję jak doświadczenie, które może się przydać.Nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny – zawiało filozofią, ale tak właśnie jest.

– I niech to szczęście zostanie na zawsze...

Każdy by chciał by szczęście go nigdy nie opuściło. Tak się nie da, ale można chociaż na chwilę go zaznać i należy cieszyć się każdą chwilą posiadania go. Szczęście to towar niestały, ale jednak warto czasem by trwał tylko chwilę gdyż wtedy doceniamy go bardziej. Gdyby szczęście było cały czas to zapewne nikt by nie chciał go docenić należycie...Zapewne znalazłby się taki co by to jeszcze na wieczne szczęście narzekał. Dlatego tak fajna jest ta szczęścia ulotność.

– Robert skacze!

– I tak już w tym sezonie nie pokona go nikt.

– Ale jak to na lotach..nie jest do końca bezpiecznie – skoki to jakieś tam już ryzyko, a co dopiero loty...

– Wyluzuj i ciesz się chwilą.

Na szczęście nie stało się nic. Robert zajął drugie miejsce i już za chwilę odbierze Kule. Nie mogę się doczekać aż wtulę się w niego. Za nami piękne jak i gorzkie chwile, ale teraz zrobimy wszystko by miłość trwała.

Jestem taka wzruszona i radosna! Właśnie trwa ta główna dekoracja i łzy same cisną mi się do oczu. Łzy, ale szczęścia. To taka piękna chwila..Nawet Anja lekko uroniła łezkę.

– Piękny moment...

– Oj tak..Boże, to mój ukochany...Jestem cholernie dumna!

Rozbrzmiał hymn naszego kraju. Chyba nigdy nie śpiewałam go tak głośno. Staliśmy wszyscy razem i jak jeden maż śpiewaliśmy ile sił w gardle. To chwila marzeń...

– Kochanie jestem taka dumna! Jak cudownie...

– A będzie jeszcze lepiej... – oddał Kule trenerowi i uklęknął. – Ing malutka, jesteś najpiękniejszym co mnie w życiu spotkało. Dzięki Tobie dzisiaj mogłem wznieść tę Kule. Ty dajesz mi tyle szczęścia.Kocham Cie nad życie i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Jesteś dla mnie wszystkim, całym światem. Ing, gdy pierwszy raz Cię zobaczyłem już wiedziałem, że ty albo żadna inna. Kocham oglądać Twój uśmiech i tonąć w błękicie oczu Twoich. Ingrid, czy wyjdziesz za mnie?

Zatkało mnie...Wszyscy obecni obok nas zamarli... Czy on właśnie poprosił mnie o rękę? Milczałam zapewne kilka sekund, ale dla mnie trwało to jak wieczność. Byłam w szoku, ale też i bardzo szczęśliwa! A jednak może być piękniej...

Do zakochania...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz