Rozdział 13

689 39 10
                                    

-Siadaj. Widzę, że Lidia postanowiła się przed wami ujawnić.
-Nie do końca.
Spojrzał na mnie zaciekawiony.
-Co masz na myśli?
-Tylko ja wiem, kim jest. No w pewnym sensie. Nie wiem wszystkiego.
-A dlaczego akurat ty wiesz?
-No bo widziałem ją już kiedyś. To właśnie dzięki jej krwi zostało stworzone serum super żołnierza. A dzięki temu jestem... No tym kim jestem
-Ahh, no tak. Jej krew jest niesamowita. Ale w większych ilościach, może też się okazać trucizną.
-Trucizną?
Spytałem z lekką paniką.
-Tak, przez to że jest spokrewniona z najwyższym, ale jej aura została zanieczyszczona.
Rozmawialiśmy jeszcze chwilę i postanowiliśmy zobaczyć jak radzi sobie Lidia. Szliśmy korytarzem.

Na przeciwko głównej sali, wisiał obraz w złotej ramie. Na nim były dwie postacie. Mężczyzna koło 40. Był brunetem z lekkim zarostem. Jego oczy błyszczały na niebieski kolor. Był ubrany w czarny garnitur, a na twarzy widać było kpiący uśmiech. Na głowie miał też koronę, która płonęła na końcach, a na środku znajdował się fioletowo-niebieski klejnot. Miał też potężne, białe skrzydła, a na ich końcach było widać płomienie. Wyglądał no jak prawdziwy król. Druga osoba to... Lidia? Chyba tak... Miała na sobie czarną, długą suknie z rozcięciem przy nodze. Na dole była lekko rozkloszowana, a na górze obcisła z ramiączkami opadającymi na ramiona. Włosy miała rozpuszczone, a na głowie miała diadem z takim samym fioletowo niebieskim kamieniem. Na szyi widniał srebrny łańcuszek z jakimś znaczkiem. Jej oczy miały fioletową barwę, a na twarzy gościa kompletna pustka. Miała też skrzydła... potężne i czarne jak smoła. Które płonęły fioletowym płomieniem ku dole.
-Fajny obraz co?
-Tak. A kim jest...?
-To jest Lucyfer. Jeszcze chyba jeszcze go nie widziałeś co? Ziemia nie posiada ich prawdziwych zdjęć. Uważają, że dla ludzi mogłaby być to trauma. No i w sumie to mają racje. Nieprawdaż? Jakby ludzie się dowiedzieli o istnieniu piekła, nastałaby panika.
Popatrzyłem na niego. Ale co zrobi Lidia na tym zdjęciu?
-Nigdy nie lubiła być fotografowana, ale zmusił ją, pamietam jaka zła była. Zrobili wtedy parę zdjęć, które zostały wydane w wielu egzemplarzach. Każde z nich zostało powieszone w wszystkich pięćdziesięciu królestwach, na znak szacunku i oddania naszemu stworzycielowi i jego córki.
-C-córki?
-Tak... Nie wiedziałeś, że jest córką Lucyfera prawda?
-Nie...
Przyznałem. Byłem w niezłym szoku. To pewnie tego nie chciała mi powiedzieć. Nie chciała żebym wiedział. Ale dlaczego? Myślała, że będę się jej bał? To wszystko jest takie skomplikowane... Ale przynajmniej wiem, dlaczego się jej boją. Bo jest córką Lucyfera...

~~~~~~~~~~~~~~
Heja!
Dzisiaj nieco krótszy rozdział ale myśle, że całkiem ciekawy.
Do piątku!

Pozbawiona skrzydeł Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz