Sonea i Jaś

2.7K 113 11
                                    

Pierwszy dzień wakacji. Sonea wstała o godzinie... 12. W domu była cisza, zresztą jak zwykle. Powód tego jest prosty, w domu nie ma nikogo, bo jej rodzice umarli. Jako, że ma 18 lat może mieszkać sama. Prowadzi kanał na YT i jest całkiem znana, dlatego nie ma aż takiego problemu z pieniędzmi.

Sonea jest dziewczyną mądrą, ładną, nieśmiałą. Nie ma żadnego chłopaka, chociaż wielu chciałoby z nią być. Nigdy jednak nie poznała osoby, której mogłaby na tyle zaufać.

Wstała, ubrała się i poszła zjeść śniadanie czy obiad. Zrobiła sobie naleśniki i zjadła. Później postanowiła nakręcić pierwszego vloga.

Około 16 skończyła nagrywać i obrabiać filmik i zaczęła właśnie dodawać gdy przypomniała sobie o meet-up'ie. Na początku nie wiedziała czy jechać, ale dostała zaproszenie to nie mogła nie skorzystać z okazji. Przy okazji zwiedzi Wrocław, ale musiała znaleźć nocleg w hotelu. Po 15 minutach znalazła dobry hotel i postanowiła już jutro pojechać.

Zrobiła kilka rzeczy (tak na prawdę to więcej niż kilka) i o 24 godzinie poszła spać.

Następnego dnia o 10 była już w pociągu.

" Będę miała dużo czasu na zwiedzenie Wrocławia"- pomyślała ucieszona.

Koło godziy 18 siedziała w hotelu. Strasznie dużo osób chciało zdjęcie z Soneą i autograf też, ale bardziej się z tego cieszyła niż była zdenerwowana. Właściwie to nie wiadomo co czuła. Przede wszystkim była zmęczona i zmieszana. O 21 godzinie poszła spać, bo wcześniej musiała isć kupić coś do jedzenia. Oczywiście nie mogła zasnąć, bo chyba inni YouTuberzy wpadli na ten sam pomysł przyjechać wcześniej i akurat w tym samym hotelu co ona. Co w tym dziwnego czy irytującego prawda? Ano to że jeden z nich chyba postanowił zrobić nocnego live i zaczął się drzeć.

Rano postanowiła zwiedzić Wrocław. Wyszła z pokoju, przeszła kilka kroków i ktoś po jej prawej stronie otworzył drzwi, ale nie tak po prostu, tylko mocno je popchnął. Sonea dostała drzwiami w twarz wydała tylko nie cichy jęk i upadła. Na szczęście nie straciła przytomności.

Chłopak, który otworzył drzwi uslyszał jęk i zobaczył co kryje się za drzwiami. Gdy zobaczył dziewczyne leżącą (już siedzącą) na podłodze, lekko się uśmiechnął.

-Przepraszam, naprawdę nie chciałem- powiedział brunet.

-Dobrze, chyba nic mi się nie stało- odpowiedziała podczas gdy on pomagał jej wstać.

-Mam na imię Jaś, a ty? - powiedział uśmiechając się do niej.

-Jestem Sonea, zaraz, czekaj, przyjechałeś tu na meet-up, jesteś YouTuberem, tak?

-Yy tak, a skąd wiesz? Czyżbyś mnie ogłądała? Poza tym ty też nagrywasz filmiki, nie?

-I tak i nie. Nie raz widziałam Twój filmik, ale domyśliłam się po wczorajszych krzykach, chyba robiłeś live z gry, przez które nie mogłam zasnąć.- odpowiedziała.

-Achh... przepraszam, ale nie odpowiedziałaś na pytanie czy jesteś YouTuberką?

-Już drugi raz mnie przepraszasz- Sonea uśmiechnęła się- tak, nagrywam filmiki.

-Czyli mi się nie wydawało. Bardzo Cie za wszystko przepraszam, może w ramach przeprosin pójdziemy dziś na obiad?

-Hmm, czemu by nie- powiedziała zaskoczona Sonea- wymieńmy się numerami i napiszesz mi o której gdzie mam być, okej?

-Dobrze- powiedział Jasiu i zamienili się telefonami, wpisali swoje numery, uśmiechnęli się do siebie i poszli w dwie różne strony.

"Ten chłopak jest taki fajny i ładny"-pomyślała dziewczyna-"zaraz, czy ja się w nim zakochałam? Nie, nie, to nie może być prawda, po prostu... jest ładny i tyle, ale nie mogę się doczekać obiadu z nim" i poszła zwiedzać Wrocław, tym razem bez przeszkód, prócz kilku fanek.

NadziejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz