Dochodziła godzina wpół do szóstej, więc razem z Fancy i Jeni czekałyśmy na Lily przed pokojem wspólnym ślizgonów bo jak to ona stwierdziła musi się przebrać. Naprawdę nie rozumiem po co to tylko jakieś tam spotkanie, no ale nie będę podważać zdania "mistrzyni mody". Ugh, no ale jeśli ona się nie spręży to wejdę tam i nawet siłą zaprowadzę do miejsca spotkania.
10 min. . .
20 min . . .
30min . . .
dobra dosyć tego wchodzę, jeszcze by godzinę tam siedziała a wtedy ją normalnie zabije, A mówią ze to ja jestem mistrzynią w wkurzaniu innych. Tych którzy tak mówią chyba cos boli. Brawo Mid znów się zamyśliłaś. Spojrzałam na moje przyjaciółki, po mimice ich twarzy wiedze ze tez się nudzą, skoro tak to koniec.
Pospiesznym krokiem podeszłam do obrazu, przed stawiającego wielkiego pytona.
- Wężu ty głupi otwieraaaa . . .!- Nie uwierzycie drzwi otworzyły się jednocześnie uderzając mnie w nos, a z za nich wyszła Lily ubrana w najzwyklejszy w świecie mundurek. Nie zwracając uwagi na mój krwawiący nos zaczęłam się na nią wydzierać - Black czekamy już około 40 min, jesteśmy spóźnione, znudzone a ty nawet się nie przebrałaś!!!! - kita posłała mi tylko ironiczne spojrzenie i z tym swoim uśmieszkiem na ustach powiedziała.
- Oj wiem ale uwielbiam cię wkurzać, jesteś wtedy taka śmieszna Hahaha.- roześmiała się a ja, mrucząc pod nosem różnorakie przekleństwa, tupnęłam nogą w ziemie jak mała dziewczynka i spojrzałam gniewnie na resztę dziewczyn z naszej paczki, którą ludzie powszechnie nazywają Qeens.
- Bądźcie cicho i powiedzcie mi gdzie moja różdżka?- Nadal roześmiana Rainwood podała mi moją własność, a ja dokładnie się jej przyjrzałam.
Była biała , i miała 14,5 cali, wytworzono ją z brzozy i wyryto piękne wzorki w kwiaty, które były pomalowane na żółto, rdzeniem tej różdżki był włos z głowy demizona. Zawsze się zastanawiałam dlaczego taki a nie inny rdzeń, osobiście nigdy nie słyszałam o takim rdzeniu, ale nie będę się nad tym zastanawiać.
-Episkiy- wyszeptałam zaklęcie leczące, - chłoszczysć- wyszeptałam kolejne zaklęcie majce na celu, ale nie udało się. No tak chłoszczysć nie jest w stanie czyścić takich rzeczy, życie lubi robić mi na złość.
-Ugh, Lily mam ochotę cię zabić! Nie da się tego zmyć chłoszczyściem! Pamiętacie zaklęcie które może wyczyścić krew?- spytałam z nadzieją.
- Nie, ale pamiętam że jest na "T"- powiedziała mi Fans.
- Tak wielka pomoc...- burknęłam pod nosem niezadowolona i przetarłam nos ręką , żeby choć trochę to przeczyścić.- Dobra chodźcie i tak jesteśmy spóźnione strasznie długo.
Pędziłyśmy jak najszybciej przed siebie, w końcu zanim dotrzemy na siódme piętro to przecież zdążymy się spóźnić kolejne 30 min. I to wszystka wina Black, jeszcze pomyślą ze ich olałam. No tak nie powiedziałam, skąd mogą wiedzieć że akurat tam się spotkamy. Przekazałam to Hermonie która miała to przekazać Harremu. Nie rozumiem tylko czemu to takie to tajne.
Jedna dobra rzecz wynikła z tego mojego zamyślenia . . . Dotarliśmy !!! Minęło mi to krócej niż w realu ale nic.
strasznie mnie zdziwiło ze wszyscy tutaj są ale po minie Harrego widzę że jest zły, no cóż nie moja wina że nie ma za grosz cierpliwości. Podeszłam do złotej trójcy.
- Hej, sory że tak długo, ale to wszystko wina Lily- mówiąc to wskazałam palcem na blondynkę, która nic sobie z tego sobie z tego nie robiąc uśmiechnęła się kpiąco- więc jeszcze raz przepraszam.- Harry uśmiechnął się do mnie i zapytał
- A co ci stało w nos?
- Znowu wina Lilki. Walnęła mnie obrazem- powiedziałam oskarżająco, na co Harry zaśmiał się wesoło i znów zaczął.
- Dobra to gdzie jest ta cała sala?
- tutaj - powiedziałam zagadkowo żeby chwile potem przejść się obok ściany trzykrotnie. Cały czas Golden Trio patrzyło na mnie pytająco, ale ja nic sobie z tego nie robiąc szłam dalej.
Zaledwie chwile później w ścianie wyrosły drzwi. otworzyłam je gestem ręki pokazując by reszta poszła za mną.
- Moi drodzy poznajcie Pokój Życzeń ...
_______________________________
Tym razem słów : 669
Naprawdę dzisiaj dwie części i wygląd postaci, wczoraj trzy, Ehh jak ja lubię pisać. DOsyc krótki ale mam nadziej ze fajny UvU
✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔✔
CZYTASZ
Queens| Siotra Pottera
FanfictionKsiążki nie pisałam jakoś bardzo dawno temu, ale jednak widać ile jest tu błędów, nie pokonczonych wątków, a już szogólnie literówek i częstych powtórzeń słów, mimo wszytsko nie wyszła najgorzej i zapraszam do czytania. Książka jest źle zakończona...