Rozdział 4

23 5 2
                                    

Miną tydzień odkąd przybyli magowie. Było ciężko? Nie... Było strasznie ciężko! Zwłaszcza jak jest się nie magiczną istotą w świecie magii! Ha! Pewnie żaden list mnie nie wybierze. Chociaż listy powinny wybrać każdego kto brał udział w zawodach. Gorzej jakby to magowie wybierali wtedy to na bank by mnie nie wybrali.

- Ok! Klasy! Na listach które dostali magowie pojawiły się już imiona i nazwiska uczniów którzy pomogą im zrealizować zadanie.- odzywa sie dyrektor. - Teraz po kolei przeczytają.

Po co on robię sobie w ogóle nadzieje? Przecież jest nie magiczna!

- Phoebe - odzywa się obok niej Serana.

- Co? - pyta zdezorientowana.

- Wyznaczyli cię, nie słyszałaś?

Bez słowa idzie do przodu, a za nią Serana. Na scenie stoi już kilka osób, a w tym Alex i Noah.

Chwilę musieli poczekać aż na scenie znajdą się wszyscy uczniowie.

- Dobra, więc u kogo możemy sie naradzić? - pyta się czarnowłosy chłopak.

- No możemy spróbować u mnie- odzywa się czarno włosa.

- Lepiej nie - Alex i Noah mówią w tym samym momencie patrząc na Seranę.

- U Alexa też to nie przejdzie więc można wybrać między mną, a Noah. - odzywa się Serana.

- To możemy u Ciebie - mówi Noah.

- Ok, więc prowadź Serana - odzywa się Conor.

Wchodzą do lasu.

- Czemu mieszkasz w lesie? - pyta chłopak o dwu kolorowych oczach.

- Tutaj jest moim zdaniem bezpiecznie, zwłaszcza kiedy się wychowywałam w nim... - Zaczyna dziewczyna.

- Możesz nam więcej o sobie opowiedzieć! - proponuje radośnie Alex.

- Eh... Ciężko to wyjaśnić, a raczej zrozumieć może być ciężko. Urodziłam się w lesie nie znając matki ani ojca, Byłam bardzo mała miałam może sześć lat, las się mną zajmował i nimfy. Potem zasnęłam i obudziłam się kilka dni przed przyjściem do waszej szkoły...

- Przespałaś dziesięć lat!? - dziwi się Conor.

- Na to wychodzi, z resztą nie ważne, tutaj mieszkam - dziewczyna wskazuje na duży dąb. Dotyka jego kory, a ona jakby rozstępuje się na dwie strony, a w nim widać światło. Dziewczyna wchodzi do środka, a za nią reszta.

- Przytulnie tu masz. - komentuje Phoebe.

- Dzięki. - odpowiada elfica.

- Dobra zabieramy się do pracy. - przerywa nam Conor. Chłopak wyjmuje coś na stół. - W liście była załączona pusta...

- Mapa. - przerywa mu Phoebe. Na kartce jest zakreślona droga prowadząca do znaku "X". Typowe dla map...

Córka Lasu (Chwilowo Wstrzymane) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz