Rozdział 5

21 5 0
                                    

Kiedy słońce znów wzeszło od razu ruszyli w podróż. Nikt z nich nie wiedział gdzie idą dokładnie i co muszą zrobić oprócz Conora.

Gdyby im powiedział, dostał by inne zadanie i pewnie list wybrałby inne osoby do jego wykonania.

Na mapie widniało pięć punktów gdzie będą mieć zadanie, związane z główną misją.

Szli przez las, Noah wraz z Alex'em wymyślili by znaczyć drogę. Zmienili swoje ręce w łapy zwierząt i znakiem krzyżyka oznaczali trasę.

"Strasznie jest kierować grupą osób kiedy trasę widzi tylko jedna osoba" — pomyślała Phoebe, nigdy nie chodziła na jakieś wycieczki w których musiałam używać mapy. — "Muszą mi zaufać, że kieruję ich dobrze."

– Czy to tu mamy się zatrzymać? – pyta się Conor przerywając rozmowę z Seraną.

– Wygląda na to, że tak. – Phoebe spogląda na mapę by się upewnić.

Stoimy przed wielkim murem o który opierają się wielkie pnie drzew, pewnie by mur się nie przewalił.

– Ale to wioska ludzi! Jak nas tam zobaczą spalą nas na stosie! – odzywa się Noah i chowa się za plecami Alex'a.

– Założymy kaptury. – mówi czarnowłosa, ale zaraz sobie uświadamia, że ich nie mają.

Conor ma kaptur ale za bardzo się z nim wyróżnia.

– Phoebe ty jesteś jak oni, możesz pójść i kupić jakieś ciuchy dla nas byśmy wtopili się w tło, niestety nie mamy takich umiejętności by na jakiś czas zmienić nas na ludzi. – podchodzi bliżej Serana.

Chciała już powiedzieć, że nie mamy pieniędzy, ale dziewczyna ją wyprzedza.

– Powinno starczyć. – w dłoni ma kilkanaście złotych monet. – Conor, ty też możesz z nią iść, wyglądasz jak człowiek, tylko zdejmij ten płaszcz.

Chłopak słucha się dziewczyny, podaje jej kapelusz i płaszcz.

Nie rozmawiali w ogóle, nie było o czym. Jego "misja" mogła by być ciekawym tematem lecz nie chcieli ryzykować zdradzenia czegoś za dużo.

Udało się kupić płaszcze do bioder z kapturami, w jasno brązowym, brudnym kolorze.

Kiedy "bramowi" ich wypuścili, ruszyli w stronę reszty.

– Ha! – słyszę śmiech Alex'a. Założył płaszcz Conor'a , w ręku trzyma patyk i udaje, że czaruje.

Serana i Noah opierają się o mur i widocznie nie wytrzymują ze śmiechu.

– Będziemy musieli przeczekać noc i dopiero wtedy wejdziemy drugi raz, zatrzymamy się w lesie, by nas nie złapali.

Cała trójka kiwnęła głowami, nadal się śmiejąc.


Córka Lasu (Chwilowo Wstrzymane) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz