5

12.7K 300 102
                                    

Chaos tylko u mnie:)
*

•••

Od samego rana miałam zajebisty humor.

Ale się zjebał.

Po mojej kłótni z tatą, czuję się jakbym stała lewą nogą. Od samego początku miałam wrażenie, że to nie będzie mój dzień.

Punkt dla mojej intencji.

Aktualnie leżę na łóżku gapiąc się w sufit, myśląc. Doszłam to takich myśli z przeszłość, że w oczach zebrały mi się łzy.

Pamietam ten dzień jak żaden inny. Był wtedy wieczór i wracałam z domówki, pijana nie byłam, ponieważ następnego dnia miałam zjawić się u ojca. A kac byłby gwarantowany. Gdy szłam tak ulicą w stronę mojego już starego mieszkania, zostałam zaciągnięta w jakąś uliczkę. Chciałam krzyknąć, ale okazało się, że to był mój chłopak Peter, dlatego odetchnęłam z ulgą. Kazał mi być cicho, a potem zaczął się do mnie dobierać. Nie chciałam tego dlatego zaczęłam szarpać się, wyrywać, ale nic z tego. Nie miałam wtedy tyle sił co dziś. Uderzył mnie tyle razy, że byłam w półprzytomna. Okropny ból rozniósł się po moim ciele. Dalej nie pamietam..

Później gdy się obudziłam cała załamana i zapłakana ruszyłam do domu mojej byłej przyjaciółki Zoe. Otworzyła mi drzwi, ale nic nie zrobiła tylko stała i parsknęła śmiechem i nie wierzyła mi. Zaczęłam jeszcze głośniej płakać, a ona mi powiedziała tylko dziwka. Po czym zamknęła mi drzwi przed samym nosem.

Zostałam wtedy sama.

Minęło już sześć lat, a ja nadal to pamietam, zostałam zdradzona przez mojego byłego chłopaka i przyjaciółkę, dlatego jak narazie niech nacieszą się jeszcze sobą, ponieważ zemsta jest słodka, a raczej gorzka.

O moim sekrecie zna tylko Paul i Luke, Olivia i Jacob jak narazie o tym nie wiedzą, wiedzą tylko, że miałam problemy i przez to biorę leki.

Westchnęłam, idąc do łazienki się odświeżyć,ale przed tym wstąpiłam jeszcze na balkon. Szukam zapalniczki i wyjmuje papierosa, odpalam i wdycham tytoń, który zapełnia moje płuca.

Nie pale często, lecz raz sobie mogę pozwolić prawda?

Wróciłam do pomieszczenia, kolejno skierowałam się do łazienki. Umyłam zęby i  poszłam do salonu.

Po dwóch godzinach oglądania Friends, w końcu wstałam z kanapy. Moje obolałe mięśnie dały po sobie znać, gdy potknęłam się o dywan, który jego róg zgiął się.

— Ja pierdole.. — warknęłam na dywan. W tym samym momencie usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi. Do moich drzwi. — Nie ma nikogo! — krzyknęłam.

Nic z tego, nadal dzwoni dzwonek. Westchnęłam, podchodząc do drzwi, nawet nie sprawdzając przez wizjer.

— Czego? — powiedziałam nawet nie patrząc na osobnika, który zagłuszył mój spokój.

— Tak się witasz z gościnni? — uslyszałam bardzo znany mi głos. Podniosłam głowę, przy okazji zlustrują go.

— Z niechcianymi — wzruszyłam ramionami. Zauważyłam, że lustruje moje ciało. Spojrzałam w dół i zapomniałam, że mam na sobie krótkie spodenki oraz luźny topik. Czyli inaczej moja piżama — Co chciałeś?

— Zapomniałaś wczoraj zabrać kurtki — dopiero teraz zauważyłam, że trzymał ją. Wzięłam od niego i zastała nas nie zręczna cisza.

— To może kawy? — spytałam go niepewnie, ponieważ to była moja pierwsza myśl.

— Na to oczekiwałem — parsknęłam śmiechem na tą odpowiedź. Wszedł sobie, wymijając mnie. Zamknęłam drzwi i ruszyłam za nim. A tu Luciano wyciąga kubki z szafki.

Feel it Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz