Tajemnica I

1.1K 29 18
                                    

* perspektywa Kokichiego *

Obecnie znajduję się w domu i patrzę na zegar...

Kokichi: już 7.00?  -powiedziałem ziewając.

Poszedłem się umyć, ubrać, zjeść, spakować się i wyszedłem z domu zamykając drzwi. Gdy wychodziłem była 7.20 . Do szkoły zajmuje mi pójście od 30 do 35 min. Jestem już przy szkole i idę w stronę klasy. Zobaczyłem Shuichiego, mojego przyjaciela z klasy, rozmawia aktualnie z Kaede. Podszedłem do nich i powiedziałem...

Kokichi: Saihara-chan...- powiedziałem z uśmiechem i zamkniętymi oczami
Shuichi się uśmiechnął.
Kokichi: Heej Kaedeee!!! - powiedziałem z wielkim uśmiechem machając jej po mimo, że stałem obok.

Kaede: hmmmm... - powiedziała obraźliwym głosem i obrażoną miną.
Kokichi: Obraziłaś się za coś?
Kaede: Do mnie zdrobnienia nie dasz? Bruch!
Kokichi: Oh, sorki Kaeded! Nee-heehee...
Kaede: Kaeded? Czy to zdrobnienie?
Shuichi: K-kokichi! - powiedział Shu z wściekłym głosem.
Kokichi: Trzy ostatnie litery tego pseudo zdrobnienia głupku! - powiedziałem z uśmiechem.

Kaede chwilę myśli przez 5 sek.

Kaede: Jak mogłeś!? Głuuupek!
Kokichi: Nee-heehee...
Shuichi: lol

Właśnie usłyszałem dzwonek i wszedłem do klasy, siedzę razem z Emo boyem. Zasiedliśmy do ławek, więc pomyślałem, że zacznę rozmowę.

Kokichi: Shu!!! - głośno szepnąłem
Shuichi: No? - szepnął
Kokichi: Wybierzemy się dziś gdzieś?
Shuichi: Może do mnie? - spytał zamyślony
Kokichi: No okey, a o czym myślisz?
Shuichi: Powiem Ci u mnie. - dalej szepcze o.o
Kokichi: oki doki - powiedziałem dalej szepcząc.

* next time po szkole *

Shuichi: To idziemy do mnie?
Kokichi: Ok

Przez całą drogę nie rozmawialiśmy, używaliśmy telefonu. Droga zajęła 20 min. Shuichi zaprowadził mnie do do siebie. Mieszka on w bloku jak ja, tyle, ja na 4 piętrze, a on na 2 piętrze.

Shuichi: Wchodź do środka. - powiedział na ciemny kolor ubrany chłop.
Kokichi: Ok, lol.
Shuichi: Pamiętasz jak Ci mówiłem, że pogadamy o czymś u mnie?
Kokichi: yess..., a więc o co chodzi?
Suichi: Albo o kogo..., - powiedział smutnym i zdenerwowanym, złym głosem.
Kokichi: Widzę, że Pan Detektyw dalej czujny - powiedziałem uśmiechniętym i rozluźnionym głosem.
Shuichi: Pan Detektyw? - powiedział ździwiony
Kokichi: Eeee....

KIEDY JA TO POWIEDZIAŁEM?!?!?!

Kokichi: Pfff, wydaje Ci sie..., dobra, a o co Ci chodzi? Co chciałeś mi powiedzieć!?
Shuichi: Chodzi o Kaeded...


Zwalczasz moje kłamstwa Panie Detektywie~ I SaiOma IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz