9

19 1 0
                                    

Zaczęłam czytać kolejne wiadomości, a w moich oczach zaczęły się zbierać łzy...

Pisali o mnie, o zakładzie którego ofiarą byłam właśnie ja... Ale najbardziej zabolało mnie to, że Bryce napisał, że jestem Joshowi co naprawde o mnie myśli... Że jestem brzydka...

Miałam dość czytania dalszych wiadomości, więc tylko odłożyłam telefon na blat i ledwo ubrana podbiegłam do domu cioci.

Bez odpowiedzi na żadne jej pytania zamknęłam się w pokoju...
Za dwa miesiąca miał mnie rzucić...
To wszystko było jedną wielką ustawką...
Zakładem...

Między czasie dostałam od niego kilka wiadomości typu "To nie tak jak myślisz". To NIGDY nie jest tak jaki myślisz. Typowe. Zignorowałam to i wyciszyłam powiadomienia.

Postanowiłam dla relaksu wyjść na podwórko, więc szybko założyłam na siebie czerwone bikini i weszłam do basenu. Nie chciałam wychodzić poza ogródek, bo wiedziałam, że mogę spotkać tam chłopaków. Następne kilka godzin spędziłam na świeżym powietrzu, kiedy w końcu ciocia zawołała mnie na obiad.

Bryce Pov.

Obudziłem się po 10 i od razu usłyszałem jak ktoś chodzi po kuchni. Wiedziałem co się święci, więc szybko zszedłem po schodach na śniadanie przygotowane przez moją dziewczynę.

Po zjedzeniu poszedłem do łazienki, a gdy wróciłem zobaczyłam na stole włączony telefon, na ekranie była moja konwersacja z Joshem, a dziewczyny już nie było w domu...

Zakład był tylko na początku... Teraz naprawdę ją kocham i nie mogę jej stracić, więc szybko napisałem do nie SMS, na którego nie odpisała, więc zadzwoniłem do Josha, żeby mnie odwiedził.

Długo nie musiałem czekać, gdy usłyszałem dzwonek do drzwi, w których zastałem Josha. Wpuściłem go do środka

-Co się stało?- spytał

-Amber dowiedziała się o zakładzie sprzed kilku miesięcy.

Odpowiedziałem dokładniej chłopakowi co się stało, po czym podeszłam do barku wyjmując alkohol.

-Czyli mogę ją sobie wziąć?- usłyszałem pytanie Josha z salonu

-No chyba Cię pogięło, przecież ją kocham- odkrzyknąłem mu

Zadzwoniliśmy kilka razy do Amber, ale nie odbierała, więc wlałem alkohol do szklanek i zaczęliśmy pić...
Nie wiem ile wypiliśmy, ale z pewnością nie mało, bo obudziłem się przytulając głowę do dłoni Josha. Szybko podniosłem się i jego też obudziłem, patrząc przy okazji na zegar wskazujący wpół do piątej.

Wspólnie ogarnęliśmy pokój i włączyliśmy film oczywiście dzwoniąc do Amber.

Amber Pov.

Przeglądałam SocialMedia na telefonie gdy zobaczyłam że dzwoni do mnie Josh. Zignorowałam połączemie i postanowiłam się zdrzemnąć.

Spałam może z godzinę, gdy obudziłam się kolejnym telefonem od chłopaków.

Stwierdziłam, że spróbuje drugi raz napisać do Addison, z pytaniem czy zna Bryce'a na co dowiedziałam się że to jej bliski kumpel. Opowiedziałam jej krótko o zaistniałej sytuacji, na co ona stwierdziła, że to niemożliwe.

W zamyśleniu odłożyłam telefon i włączyłam Netflix....




Ogólnie to jest 4 rano więc z góry przepraszam za błędy, ale rozdział sprawdzę jak wstanę, bo narazie mój mózg już nie pracuje prawidłowo


Ja i Bryce Hall (wersja czytelniejsza)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz