32.

887 52 68
                                    

Albus:

Zorganizowałem nam romantyczny wieczór, gdy Scorpius wyszedł z wieczornej kąpieli, a w domu już wszyscy byli pozamykani w swoich pokojach czekałem na niego u siebie. Na podłodze wyścieliłem poduszki, zapaliłem świece, przystawiłem laptopa i otworzyłem wino (pomysł ten dała mi Lily, by to właśnie tak wyglądało), ja w takie rzeczy zbytnio kreatywny nie byłem. 

Blondyn wszedł do pokoju i na moment zastygł w miejscu.

- Obejrzymy film - zaproponowałem, ten uśmiechnął się i usiadł obok mnie, wyglądał na nieco zaskoczonego, ale przysiągłbym że dostrzegłem iskierki w jego ślicznych oczach.

- To wygląda jak miejsce przygotowane do randki - powiedział lustrując wszystko co tu przygotowałem.

- Bo to... Randka - powiedziałem i puściłem mu oczko, po czym podałem kieliszek z winem.

- Dobrze, staraj się, staraj się nadal Potter - powiedział i upił trochę wina przy czym wyglądał bardzo seksownie. Do oglądania wybraliśmy horror, usiedliśmy wygodnie na ułożonych przeze mnie poduszkach. Między nami nie było na szczęście dystansu, siedzieliśmy tak blisko, że czułem ciepło jego ciała. Podczas oglądania filmu cały czas zastanawiałem się jak mogę się do niego jeszcze zbliżyć, ale by to nie było jakieś bardzo nachalne.

- Nie spodziewałem się, że nie będzie to dla ciebie problemem spać ze mną w jednym łóżku - powiedziałem gdy film obiegł końca.

- Dopóki nie zrobisz czegoś niekontrolowanego, to nie będzie - powiedział i przeczesał seksownie dłonią włosy. 

- Czego na przykład? Tego? - spytałem kładąc dłoń na jego kolanie. Chłopak popatrzył na moją rękę, którą przesuwałem coraz wyżej, przygryzł zmysłowo wargę i złapał mnie za wolną dłoń spoczywająco na podłodze.

- Przeszkadza ci to? - spytałem.

- Nie - powiedział, energicznie wstałem i go za sobą pociągnąłem po czym pokierowałem na łóżko, nie mogłem dłużej wytrzymać tego napięcia, byliśmy do cholery sami w pokoju.

- Chcesz iść już spać? - spytał uwieszając mi się na szyi.

- Nie, wręcz przeciwnie - powiedziałem i popchnąłem chłopaka na łóżko, popatrzył na mnie zadziornie i włożył ręce pod moją koszulkę, zbliżyłem się do niego i delikatnie na nim położyłem czując pod sobą jego rozpalone ciało.

- Nikt nie wejdzie? - spytał blondyn.

- Nie, nikt - szepnąłem i pozbawiłem go szybko koszuli i rzuciłem ją za siebie, blondyn zrobił to samo z moją i przyciągnął mnie do siebie jeszcze bliżej, zaczęliśmy się namiętnie całować, przyssałem się do jego szyi drażniąc ją językiem, chłopak w akcie przyjemności wygiął ją i przymknął oczy.

- Potter, ale wiesz, że to na razie po przyjacielsku - westchnął blondyn. Na moment zastygłem i starałem się nie rozwodzić nad tymi słowami, choć przyznam, że nieco zabolały. 

- Mam nadzieję, że tylko na razie - szepnąłem i zdjąłem z niego szybko dolną część garderoby, blondyn zrobił to samo z moją i od razu pokierował dłonie na moje przyrodzenie powoli je przesuwając. 

Czułem jak robi mi się gorąco i coraz bardziej go pragnę. Przy nim puszczały mi jakiekolwiek hamulce, byłem tak bardzo niego spragniony, że wszelkie gry wstępne odsunąłem na bok. Raptownie obróciłem go na brzuch i przysunąłem do siebie po czym wyjąłem wazelinę z szafki nocnej. Blondyn wypiął się w moją stronę, wiedziałem że tego chce, nawet nie musiałem pytać gdy ochoczo się wypinał w moją stronę. 

Jeden Krok [SCORBUS Scorpius Malfoy x Albus Potter]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz