Teraz zostało im tylko jedno... Wejść do piwnicy Jeagerów Natari siedziała na ziemi i słuchała jak wszyscy rozmawiają o tym kto ma tam wejść.
- Powinni być tam na pewno Eren i Mikasa.- powiedział Armin i staną obok przyjaciół.
- Dobra smarkacze, ustalimy to tak. Wchodzi tam Natari, ja, Hange i wasza dwójka.- powiedział i wskazał na dwójkę przybranego rodzeństwa. Wszyscy się z tym zgodzili. Karoline poklepała siostrę po plechach i szeroko się uśmiechnęła.
- Dlaczego ja?- zapytała Natari ponownie wycierając stróżkę krwi spływającą z jej oka. Nie rozumiałą do końca decyzji kaprala Levia.
- Jesteś prawą ręką królowej, ktoś od niej powinien być przy tym. Zasłużyłaś na to.- wyjaśnił jej i wszyscy, których wymienił Levi ustawili się gotowi do użycia sprzętu trójwymiarowego. Usłyszeli piorun, taki sam, który występuję przy przemianie człowieka w tytana. Spojrzeli na ulicę i zauważyli tytana kolosalnego.
- Wszyscy przygotować się do- przerwała im Karoline, która stanęła przed Leviem i położyła dłoń na jego ramieniu.
- Zajmę się nim z Arminem, odwrócimy jego uwagę od was.- powiedziała Karoline i przytuliła Levia- Uważajcie na siebie.- powiedziała mu szeptem i podeszła do młodszej siostry.- Ty mała, zadziorna, cholernie mądra a zarazem głupia idiotko... Nie waż się stchórzyć w najbardziej kluczowym momencie, obroń Erena i nie pozwól, żeby cokolwiek mu się stało.- oznajmiła jakby to była jej ostatnia deklaracja przed śmiercią, zrobiła to samo co za młodszych lat Natari i zmierzwiła jej włosy.- Już nie jesteś blondyneczką, ale pamiętaj, nie bój się pomagać. Pomoc zawsze nadejdzie, ale nie zawsze będzie na czas, bądź tą, która będzie walczyć do końca... Tak jak twoja najlepsza i najbardziej ukochana, starsza siostra.- uśmiechnęła się i wraz z Arminem odlecieli zostawiając w tyle osoby, które miały czekać na resztę oddziałów, czyli oddział specjalny Levia i grupę, która wejdzie do piwnicy Jeagerów.
- Na co czekamy? Szybko zanim Bertholdt nas zauważy!- krzyknęła i za pomocą sprzętu zaczęli się wspinać po budynkach kierując się za Erenem i Mikasą, którzy prowadzili ich do dawnego miejsca zamieszkania.
Szli uliczką a dwójka rodzeństwa, spoglądała melancholijnie i z smutkiem na stare ulice, które zostały zniszczone przez tytanów. Idąc jedną uliczką uwagę Natari przykuły zwłoki, a raczej kości a na nich mundur tak bardzo znany nastolatce, stanęła w miejscu i zaczęła się im przyglądać.
- Na co się gapisz? Musimy iść.- powiedział oschle Levi i złapał za ramię młodszej dziewczyny widząc jak spogląda na kości, sam na nie spojrzał i zauważył herb na jego ubraniu, herb rodziny dziewczyny.- Kim był?- zapytał nie wiedząc czy to dziewczyna czy mężczyzna, lecz ubiór wskazywał na zdecydowanie płeć męską.
- Moim ojcem.- odpowiedziała i podeszła do zwłok złapała za podręczny nóż schowany w jej bucie i wycięła herb ich rodziny z zakrwawionego ubioru, a sam znak miał na sobie zaschniętą krew jej ojca.- Nigdy o tobie nie zapomnieliśmy Tato. Obiecałam ci, że zostanę zwiadowcą jak Karoline... I nim jestem tak samo jak stoję teraz obok królowej i dumnie kroczę drogami naszych przodków.- powiedziała a inni czekali aż skończy. Nie miała szansy pożegnać się z nim, nie widziała jego zwłok, nie miała szansy pogrzebać go wraz z rodziną, pozwolili jej na pożegnanie. To ostatnie...- Teraz obiecam ci coś jeszcze... Obiecuję, że rozwikłamy zagadkę przemiany ludzi w tytanów, i zniszczymy odpowiedzialną za to osobę, nawet jeżeli to sam bóg... Skopie mu dupsko.- powiedziała i wstała uśmiechając się boleśnie.- Idę już. Mam misję do wykonania.- oznajmiła i wraz z oddziałem zwiadowców odeszła w stronę już widocznego domu Erena i Mikasy.
- To tutaj.- powiedziała Mikasa przypominając sobie krzyk Erena jak jego matka była pożerana przez tytana.
- Wejdźmy tutaj.- oznajmiła poważnie Natari i zaczęła z innymi oczyszczać wejście do drzwi od piwnicy. Weszli tam po betonowych schodach i stanęli naprzeciw drzwi a wszyscy spojrzeli na Erena, który miał czynić honory, w otworzeniu dębowych wrót do prawdy. Włożył kluczyk a ten nie pasował do drzwi i nie mógł je otworzyć popadając w panikę.
CZYTASZ
Na styk |Attack on titan|
ActionDwie siostry pochodzące z rodziny która od pokoleń znajdywała się w żandarmerii, postanowiły sprzeciwić się losowi i pójść za głosem serca udając się do zwiadowców. Czy przez ich niesamowite geny, przyczynią się do zagłady tytanów?