Dotarła po długiej i stresującej podróży do rezydencji znajdującej się za najbezpieczniejszym murem, wysiadła z powozu którym jechała u boku dwójki żołnierzy. Zapukała w ogromne drzwi które otworzył kamerdyner a za nim widoczna była postać kobiety w długiej czarnej sukni trzymającej papiery a na jej nosie były okulary, była to głowa rodziny jak i matka Natari.
- Witaj córko w domu.- powiedziała jej matka przytulając do piersi.
- Witaj mamo. Przyjechałam w jednej sprawie.- zaczęła.- Powiem ci w środku.- dokończyła i przekroczyła próg domu wraz z żołnierzami z stacjonarki którzy ją eskortowali.
Poszły do gabinetu do którego miała wstęp tylko Natari i jej matka. Od kiedy Karoline wydziedziczyła się praw do przejęcia władzy w rodzinie, tylko ona i matka mogły tam wejść. Mark mógł tam wejść dopiero po uzyskaniu pełnoletności. Takie były zasady.
- Więc o co chodzi?- zapytała matka siadając na skórzanym fotelu za dębowym biurkiem. Za jej plecami wisiał herb ich rodziny. Dama ujeżdżająca niedźwiedzia a w tle pierwszy mur Maria.
- Pamiętasz Erena Jaegera?- zapytała siadając naprzeciw matki i opierając złączone dłonie o biurko.
- Oczywiście.- odpowiedziała.
- Podczas ataku na Trost o którym pewnie już wiesz, okazało się że Eren potrafi zapanować nad ciałem tytana zmieniając się w niego.- powiedziała a jej matka zesztywniała zaraz się cucąc.
- Domyślam się już. Pewnie odbędzie się rozprawa która przeważy na jego życiu lub śmierci.- powiedziała kobieta zakładając okulary wstając by podejść do jednej z wielu biblioteczek z ważnymi lub mniej ważnymi papierami.
- Dokładnie. A jako że jestem przedstawicielką rodziny od kiedy ojciec zginął i że jesteśmy najważniejszą rodziną szlachecką jeżeli chodzi o żołnierzy, mamy głos w rozprawach.- powiedziała skupiając swoje jasne oczy na matce która podała jej trzy sterty papierów.
- Prawda.- odpowiedziała.- Rozumiem że chcesz go uratować?- zapytała matka z uśmiechem.
- Tak.- odpowiedziała szybko przeglądając papiery podane przez matkę.
Już żadna z nich się nie odezwała szukając jak wielkie jest ich zdanie w tej rozprawie.
- Mark wiecznie o ciebie pytał.- powiedziała matka. Natari spojrzała na kobietę odrywając się od czytanego arkuszu.
- Jak skończymy odwiedzę go.- powiedziała i wróciła do czytania.
- Znalazłam.- powiedziała kobieta odkładając papier na biurko zbierając resztę w kupkę i odstawiła na bok.
- Więc?- zapytała czekając.
- Twoje zdanie w rozprawach o śmierć żołnierza ma wielkie znaczenie.- zaczęła.- Ten kto prowadzi rozprawę pozostawiasz wybór ale nie może, a raczej nie ma prawa zignorować twojego zdania.- zakończyła matka i uśmiechnęła się do córki a na twarzy potomkini pojawił się chytry uśmiech.
- Dupki nie mają prawa mi odmówić.- powiedziała i wstała z miejsca biorąc papier.
- Na ile zostajesz?- zapytała dziewczynę.
CZYTASZ
Na styk |Attack on titan|
ActionDwie siostry pochodzące z rodziny która od pokoleń znajdywała się w żandarmerii, postanowiły sprzeciwić się losowi i pójść za głosem serca udając się do zwiadowców. Czy przez ich niesamowite geny, przyczynią się do zagłady tytanów?