3

36 3 0
                                    

Budzą mnie promienie słoneczne przechodzące przez okno nad moim łóżku.Myśl ze wstałam przed budzikiem trochę mnie zdziwiła i z ta mysla sięgnęłam po telefon który leżał na mojej szafce nocnej. Odpalając go zoabczylam godzinę 9:57.
-Kurwa ! Nie nastawiłam budzika - wstałam z łóżka jak poparzona i wbiegła do łazienki po drodze zgarniając ten outfit :

Kocham za to moją prace ze mogę się ubierać jak chce i nawet najważniejsze osoby w firmie chodzą czasami w dresach ale taka to branża

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kocham za to moją prace ze mogę się ubierać jak chce i nawet najważniejsze osoby w firmie chodzą czasami w dresach ale taka to branża .
Coś za bardzo chwale tą prace. NIE NO JEST ZAJEBISYA !

Wyszykowana wybiegłam z domu znow tylko z jabłkiem i wsiadłam do auta szybko ruszając do firmy.

Już  10:25 a ja dopiero wchodzę do budynku , mam nadzieje ze nikt się nie zorientuje.

Wchodząc do biura musiałam się natknąć na szefowa...

-Mendes spóźniona ! - powiedziała
- Przepraszam najmocniej wczoraj się z bardzo pochłonęła w tych papierach związanych z wyjazdem i zapomniałam nastawić budzik. - tłumaczyłam się
- Nic się nie stało przecież, czyli co jesteś zainteresowana ? - spytała zaciekawiona moja odpowiedzią a ze ja już podjęłam decyzje odrazu postanowiłam się z nią podzielić .
- Tak oczywiście zgadzam się. - oznajmiłam
- Ahhh to super wiedziałam ze mnie nie zawiedziesz, o 12 mamy spotkanie z menadzerem zespołu i dowiesz się kiedy co i jak - poinformowała mnie
- jasne


O godzinie 12 ruszyłam w stronę sali konferencyjnej na spotkanie, zapukałam i zauważyłam już wzystkich siedzących przy długiem stole . Przywitałam się i lekko zestresowana usiadłam na wolnym miejscu koło kobiety która się do mnie szczerze uśmiechała.

- Witam wszystkich tu zebranych - rozpoczął menadżer tak mi się przynajmniej wydaje.

Spotkanie trwało 2 godziny . Dowiedziałam się na nim ze wyjeżdżamy w poniedziałek czyli za 3 dni bo dziś piątek i ze przyjedzie po mnie ktoś pod dom i będzie mi towarzyszyć podczas całej podróży do Angli gdzie jest start trasy i tam właśnie poznam chłopków i cały zespół który będzie towarzyszył nam podczas pracy. Dowiedziałam się również ze kobieta koło której siedziałam byłam matka tego młodszego Leondre. Już ja polubiłam bo przypomina mi mame, wypytywała mnie o różne rzeczy np. Czy mieszkam sama, czy mam chłopka itp. Cudna kobieta i bardzo sympatyczne odrazu czuc od niej taka pozytywna energię.

Po zakończeniu pozwolono mi wyjsc wszesniej z pracy bym załatwiła wzystkie najważniejsze rzeczy przed wyjazdem.

Postanowiłam wiec zadzwonić do mojej przyjaciółki Melanii :

- Hej stara, idziesz ze mną na zakupy mam ci dużo do opowiedzenia i muszę kupić dużo rzeczy to mi pomożesz- powiedizalam gdy usłyszałam dzwiek odebranego telefonu przez dziewczynę.
- Jeszcze pytasz ? Pewnie ze ide ! Za 10 min jestem po ciebie. - oznajmiła i się rozłączyła

Akurat podjechałam pod dom szybko poszłam się przebrać bo zrobiło się dosyć ciepło jak na kwiecień i ubrałam to:

Wychodziłam z łazienki przebrana i idealnie usłyszałam dzwonek do domu szybko zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy i wybiegłam z domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wychodziłam z łazienki przebrana i idealnie usłyszałam dzwonek do domu szybko zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy i wybiegłam z domu

Gdy przyjaciółka mnie zauważyła odrazu się na mnie rzuciła
- Boże kobieto ale się za tobą stęskniła !!!! - wykrzyczała widząc mi na szyi

Melania to niska blondynka z brązowymi oczami i idelana figura. Znamy się od zawsze było przy mnie w najważniejszych i najgorszych chwilach w życiu. Jest dla mnie jak siostra.
- To co lecimy na te zakupy ? - spytałam gdy blondynka pościła mnie
- jasne - odpowiedziałam idąc juz w stronę auta Mel

Chodziłyśmy tak 3 godziny i kupilysmy mi mnóstwo ubrań na wyjazd . Oczywiście podczas ich poszukiwań opowiedziałam wszystko blondynce na temat wyjazdu. Była trochę smutna ze aż tyle się nie zoabczymy ale cieszy się ze dostałam taka szanse. W końcu postanowiłyśmy pójść do McDonalda bo uznałyśmy ze jesteśmy głodne i nogi nas bola, zamówiliśmy jedzonko i usiadłyśmy. Mel zaczela coś grzebać w telefonie popijając Shake a ja jadłam swojego burgera .

Już nie pamietam kiedy jadłam coś tak pysznego MNIAM!

- co ty tak wpatrujesz się w ten telefon ?- zapytałam
- obczajam ig tego twojego zespołu- powiedziała pokazując mi jedno ich zdjęcie - przystojniaki z nich, tylko pamiętaj ja nie chce zostać jeszcze ciocia wiec nie szalej tam hahha - zaśmiała się a ja spiorunowalam ja wzrokiem.
- Mel ! Jade tam do pracy a nie przeżyć miłość życia haha - wybuchlysmy obie śmiechem i spierowalysmy się już w stronę wyjścia i pojechałyśmy do domu

W domu przebralam się w piżamkę zmylam makijaż i położyłam się do łóżka. Wieczor zleciał mi na przeglądaniu telefonu aż zasnęłam

Zajęcie kochani znać czy wam się podoba i czy jesteście ciekawi dalszych wydarzeń, osobiście nie chce żeby było dużo cringu wiec mam nadzieje ze mi się uda DAJCIE ZNAĆ ! Buziaki

Moja przygoda/ LEODRE DEVRIESOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz