12

26 4 0
                                    

Obudziłam się na klatce bruneta. Przyglądałam się mu jak spokojnie oddycha podczas snu. Jego rozczochrane włosy opadały mu na oczy, wyglądał tak młodo jak na swój wiek, miał w sobie takiego dzieciaczka przez co wyglądał tak niewinnie .Spoglądałam tak na niego już dobre 10 min gdy chłopak zaczął się przebudzac wiec szybko odwróciłam wzrok.
- zrób zdjęcie zostanie na dłużej hah - powiedziała zastanym głosem
- wez - odparlam na ten typowy tekst i uderzyłam go w ramie .
- chodźmy na śniadanie bo jestem głodny - powiedział chłopak
- świetny pomysł ! - zgodziłam się
Ruszyliśmy w stronę jadalni gdzie nikogo nie było co wydawało mi się bardzo dziwne bo zazwyczaj ktoś tu jest.
- ej jakaś karteczka - powiedział do mnie i podał mi karteczkę która przeczytałam na głos
-„ dzieciaki pojechaliśmy na zakupy a później idziemy do kina, jedzenie musicie sobie sami zrobić i bądźcie grzeczni. Buziaki Victoria ."- przeczytałam - No dobra to robimy sobie coś do jedzenia czy zamawiamy ? - spytałam
- zróbmy naleśniki ! - krzyknął Leo
- przecież niedawno jedliśmy naleśniki - odparłam
- jakbyś była moja fanka to byś wiedziała ze kocham naleśniki z nuttela- powiedział
- ale nie jestem pfff - odwróciłam się do niego plecami zaglądając do lodówki a chłopak przytulił się do mnie ode tylu
- szkoda nie pogardził bym gdybys za mną szalała
Chłopak szepcząc mi to do ucha wywołał we mnie dreszcze które poczułam na całym ciele .
- jula kurwa ogarnij się - pomyślałam po czym odwróciłam się do niego.
- nie zrobimy naleśników... - chłopak nawet nie dał mi dokończyć zdania
- wiesz co zastanawiam się czemu w ogóle cię lubię - Ałć
- dasz mi dokończyć ? Nie zrobimy bo nie ma jajek, trzeba pójść do sklepu - powiedziałam trochę smutna na to co powiedział wcześniej Leondre . Niby nie ruszają mnie takie słowa z kogoś strony szczególnie ze od niego już słyszałam gorsze sława ale od tego czasu coś się zmieniło.
- yy... przepraszam wiesz to było powiedziane w żartach - niepewnie powiedział drapiąc się po karku
- nie ważne idę się ogarnąć i pójdę po te jajka do sklepu- uśmiechnęłam się do chłopaka lekko i ruszyłam do pokoju po ciuchy .
Sięgnęłam do szafki po czysta bieliznę i dzisiajsza stylizacje, jak zwykle postawiłam na coś wygodnego bo pewnie nawet nie wyjdziemy dalej z busa niż do sklepu

Gotowa wyszłam z łazienki kierując się w stronę wyjścia gdzie zobaczyłam Leo ubranego czekającego z deska - idziemy ? - spytał - tez idziesz ? - zdziwiłam się bo myślałam ze nie będzie mu się chciało - nie pozwolę ci isc samej skoro to ja chce nal...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gotowa wyszłam z łazienki kierując się w stronę wyjścia gdzie zobaczyłam Leo ubranego czekającego z deska
- idziemy ? - spytał
- tez idziesz ? - zdziwiłam się bo myślałam ze nie będzie mu się chciało
- nie pozwolę ci isc samej skoro to ja chce naleśniki - powiedział uśmiechnięty
- ej nie powiedziałam ze nie chce - odparłam na jego słowa i wyszliśmy z busa kierując się do pobliskiego sklepu
- dobra dobra ważne ze je zjemy bo jest już 12 i umieram z głodu - powiedział trzymając się za brzuch który idealnie zaburczał z głodu na co zaczęliśmy się śmiać

***
Wróciliśmy ze sklepu z jajkami i oczywiście nie tylko bo trzeba było zrobić zapasy przekąsek na następne kilka dni które będziemy w podróży.
- dobra to ty wez przygotuj dodatki a ja zrobie masę Oki ? - spytałam po czym chłopak przytaknął a ja zabrałam się za robienie masy .
Wszystko szło nam bardzo dobrze do czasu gdy Leo nie rozsypał mąki na cała kuchnie
- Leoooo coś ty zrobił! - krzyknęłam na niego
- ej to nie moja wina - zrobił minę smutnego pieska
- dobrze No po prostu to posprzątajmy - powiedziałam na co chłopak przytaknął i zaczęliśmy zbierać make

Byliśmy już prawie przy końcu sprzątania gdy Leo nabrał ochotę na zabawę i rzucił mnie mąka po twarzy czy mu się odwzajemniłam ale ona skończyła już na całym jego ciele i zaczęliśmy bitwę na make przez co znów cała kuchnia byłam brudna. Zmęczeni już ta cała bitwa rzuciliśmy się cali brudni na kanapę przez co ona tez była brudna .
- dobra chyba czas zjeść i znów posprzątać No i się umyć haha - powiedziałam po czym wzięłam nasze śniadanie które zrobiliśmy i położyłam w jadalni.

- julaaaaa- jęknął Leo z naleśnikiem w buzi - zostań moja żona i rób mi je codziennie - powiedział  wpychając sobie kolejna porcje do buzi na co się zaśmiałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- julaaaaa- jęknął Leo z naleśnikiem w buzi - zostań moja żona i rób mi je codziennie - powiedział wpychając sobie kolejna porcje do buzi na co się zaśmiałam

Po zjedzeniu posprzątaliśmy cała kuchnie i talerze po jedzeniu .
- dziekujeee były cudowne - powiedział chłopak zajac mi buziaka w policzek na co poczułam dziwne uczucie w brzuchu - a teraz idę się myć
- nie ma za co haha - odpowiedziałam gdy chłopak kierował się do łazienki .

Moja przygoda/ LEODRE DEVRIESOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz