16

1.1K 36 2
                                    

Za 2 godziny mieliśmy samolot do Polski, a nas nie było jeszcze na lotnisku. A to wszystko przez nieogarów ekipowych, Majka i Pateca. Kiedy udało nam się już dotrzeć to siedzielimy już w samolocie. Ja siedziałam z Piotrkiem. Karol oczywiście dogryzał, a ja miałam tego dość.

M:Kiedy im powiemy, bo trochę denerwują mnie docinki Karola.- szepnełam chłopakowi na ucho.
N:Po powrocie zbierzemy wszystkich.
M:Myślisz, że to jest dobry pomysł?
N:Tak, poza tym ma dosyć ukrywania się.

Podróż minęła szybko, ja oczywiście całą drogę spałam. Gdy obudziłam się podchodziliśmy już do lądowania. Gdy dojechaliśmy do domu, zaczęłam rozpakowywać walizkę. Piotrek pojechał do mieszkania zrobić to samo. Zaproponowałam mu, żeby przywiózł kilka swoich rzeczy i trzymał je u mnie w szafie. Było tam dużo wolnej przestrzeni, którą wypełniał bałagan i Krokiet. Zeszłam na dół i zobaczyłam całą ekipę na kanapie rozmawiająca. W drzwiach pojawił się Nowak, więc pobiegłam i powiedziałam mu, że teraz jest odpowiedni moment.

N:Halo, halo!- krzyknął. Chcieliśmy wam coś powiedzieć.

Stres mnie zjadał, czułam ścisk. Nie wiedziałam co się ze mną dzieję.

F:Marta jest w ciąży?
N:Może kiedyś.- zaśmiali się. Jesteśmy razem.
W:Ale superancko, gratulację.

Wszyscy podeszli i zaczęli nam gratulować. Chłopaki zbijali piątkę, a dziewczyny sciskały. Czułam dużą ulgę, ale zarazem nie chęć. Tysiąc myśli na minutę, a na większość brak odpowiedzi. Fajne było tego ukrywanie się, ale też męczące. Czuję, że dużo osob będzie ingerować w nasz związek. Usiedliśmy na kanapie i rozmawialiśmy, ja rozmawiałam z dziewczynami, a Nowciax z chłopakami. Oczywiście nez oblania związek by się nie utrzymał jak to stwierdził Patec, więc lał się też alkohol. Z każdym kieliszkiem wina byłam coraz bardziej "odważniejsza" i coraz więcej się otwierałam. W pewnym momencie zakręciło mi się w głowie. Więc poszłam do łazienki, byłam blada. Powiedziałam dziewczynom, że źle się czuję i poszłam do pokoju. Piotrek nirnie pił dużo i zauważył moje zniknięcie.

N:Gdzie Marta?
W:Źle się poczuła. Jest na górze.
N:Dzięki.

_________________________________________

Szybki rozdział. Juz powoli wracam do żywych. Spodziewajcie się nie długo maratonu! Buziaki i miłego dnia lub wieczoru! 💋

Czy to tylko gra? MURCIX x NOWCIAXOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz