|11|

595 64 23
                                    

Pov. George

Kiedy się obudziłem, nie chciało mi się wstawać. Nie wiem czemu, jakoś tak dobrze mi się leżało. Dopiero kiedy przekierowałem głowę lekko do góry zorientowałem się ktos na mnie patrzył. A nie był to nikt inny jak Dream.

-Dzień dobry kruszyno-Powiedział z uśmiechem na twarzy. A ja poczułem jak pieką mnie poliki.

-hejo- odpowiedziałem chłopakowi po czym usiadłem na łóżku. Przekręciłem głowę w bok, tak aby móc patrzec na chłopaka.

-która godzina?- spytałem jeszcze zaspanym głosem i przetarłem oczy dłońmi. Blondyn, bo takiego koloru miał włosy, wczoraj pokazał mi twarz, jest ona naprawdę ładna, ale wracając. Blondyn spojrzał na zegar wiszący w mojej Komnacie i powiedział
- Trzydzieści osiem minut po dziewiątej-mówiąc to cały czas patrzył na mnie. Ja słysząc która już godzina, szybko zeskoczylem z łóżka i podbiegłem do szafy. Wziąłem z niej potrzebne ciuchy i juz miałem popylac do łazienki kiedy zatrzymał mnie głos Dream'a.
- Ej a tobie co tak spieszno?- podłożył sobie ręce pod głowę nadal się na mnie patrząc
- Co?! Miałem zajęcia na 8- po mojej odpowiedzi chłopak sięgnął ręką do szafki nocnej, która stała obok. Po chwili wyciągnął z niej kartkę zawiniętą w rulonik i zawiązaną w połowie sznurkiem. Rozwiązał ją, rozwinął i zaczął czytać.
-Drogi synu, jak mogłeś się zorientować powinnismy być już prawie tydzień temu w królestwie. Niestety ale plany nam się trochę skomplikowały i jesteśmy zmuszeni zostać tu jeszcze miesiąc, ewentualnie może się to przedłużyć do miesiąca i pół.
Jest jeszcze jedna sprawa. Jako iż przydały by ci się wakacje i odpoczynek od tych wszystkich zajęć, postanowiliśmy z ojcem ze przez ten tydzień żadnych zajęć nie będzie. Z Pozdrowieniami
Twoi Rodzice
Chłopak przestał czytać i spojrzał na mnie. Ja stałe jak słup soli nie dowierzając własnym uszom. Czy moi rodzice właśnie napisali mi ze przydałyby mi się wakacje? Czy oni byli dla mnie mili? Wow no to to mnie zdziwiło. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Dream
- No to widzisz mamy cały tydzień dla siebie- w tej chwili ja i chłopak patrzyliśmy na siebie. Wokół nas panowała cisza, która postanowiłem przerwać odwracając się w stronę szafy. Odtworzyłem jej drzwi i wepchnąłem ciuchy, które trzymałem w rękach. Zamknąłem mebel i udałem się w stronę łóżka. Blondyn bacznie mnie obserwował. Odkryłem kawałek Kołdry po czym się położyłem na łóżku oraz naciągnąłem materiał z powrotem na siebie. Chłopak obok tyko patrzył na mnie z niedowierzaniem.
- ide z powrotem spać. Dobranoc- po wypowiedzeniu się zachichotałem i zamknąłem oczy. Jedyne co poczułem przed zupełnym odpłynięciem to jak Dream przytula sie do mnie od tylu. Ja na ten gest się tylko uśmiechnąłem i wtulilem bardziej w chłopaka.
-Dobranoc- to jedyne co udało mi osę usłyszeć przed całkowitym pójściem spać.

Poczułem ucisk na brzuchu. Czułem jakby coś lub ktos po mnie chodził. Coś małego ale nadal coś. Postanowiłem otworzyć oczy i to sprawdzić. Kiedy otworzyłem oczy ukazała mi się
- Luca- powiedziałem trochę głośniej ze względu ze Dream jeszcze śpi a powinnismy już wstawać. Nie minęła najmniejsza chwila a blondyn już miał otwarte oczy. On ma naprawdę ładne oczy. Mógłbym w nie patrzeć całymi dniami.
- pomyślałem ze możemy dziś upiec babeczki razem z Karlem i Sapnapem. Co ty na to?- szczerze ta myśl przyszła mi tak z nikąd. Ale nawet mi się podobała
- Ja chętnie- powiedział chłopak nadal się na mnie patrząc. Ja postanowiłem ze pójdę się przebrać ale zanim to zrobię musiałem zrobić coś innego. Zaczalem schodzić z łóżka ale najpierw przybliżyłem się do blondyna i dałem mu całusa w czoło. Odsunąłem się od niego, wstałem z łóżka i ruszyłem w stronę garderoby. Kiedy odchodziłem od chłopaka widziałem jak chowa twarz w poduszce, żeby ukryć swoje rumieńce.
Wybrałem odpowiednie ubrania oraz ruszyłem w stronę łazienki. Wszedłem do niej i wykonałem w niej swoją codzienną rutynę. Wychodząc zobaczyłem ze Dream zdążył założyć maskę i się już przebrać tu w komnacie.
- chodź do kuchni. Karl napewno tam jest a Sapnap nie wiem. możemy w sumie zahaczyć o jego komnatę. Dream nic mi nie odpowiedział tylko podszedł do mnie, złapał mnie za rękę i odtworzył drzwi od Komnaty abyśmy mogli wyjść. Przeszliśmy i chłopak zamknął za nami drzwi. Szliśmy w kompletnej ciszy. Doszliśmy do Komnaty chłopaka o czarnych włosach. Dream zapukał lecz nikt nie odpowiedział. Kiedy znowu zapukał, również odpowiedziała mu cisza. Wtedy spojrzał na mnie ze znakiem zapytania na twarzy. Ja pokiwałem mu głowa potwierdzająco. Chłopak z maską otworzył drzwi. Zajrzeliśmy do środka jednak nikogo tam nie było.
- Ocho- wypowiedział się tylko Dream po czym dodał
- coś mi mówi ze on u Karl'a jest i to od dłuższego czasu- ja mu tylko w ramach odpowiedzi odmruknąłem potwierdzająco. Bo mi trzecia mówiło ze znajdziemy go tam.
Wyszliśmy z Komnaty Sapnapa i od razu ruszyliśmy w stronę kuchni. Byliśmy pod drzwiami, miałem już pukać ale się bałem
- pukaj- powiedział do mnie chłopak
- boje się- po wypowiedzeniu tych dwóch słów zaczalem się śmiać jak debil. Na początku Dream patrzył na mnie jak na kretyna ale z czasem sam zaczął się śmiać jak pojebany. Kiedy postanowiliśmy się już uspokoić bez pukania, tak postanowiłem nie pukać i nie wiem czy to był dobry pomysł otworzyłem drzwi. To co tam zobaczyłem mnie przerosło.


—————————————————————
848 słów🧸

Miejsce wydarzenia: po za murem/ DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz