***********Will*********3.os.************
Will, stresował się rozmową z Piper, ale wiedział że jedynie na niej mógł polegać...a raczej, na jej dyskrecji.
Oboje weszli do gabinetu. Will postawił jej krzesło przy stoliku, który stał w rogu gabinetu.
-Więc...- zaczęła Piper. - O co chodzi?
-Nawet, nie wiem jak zacząć...Chodzi o
-O Nica?
-Tak...Ej! Skąd wiesz?
Córka Afrodyta roześmiała się melodyjnie.
-To oczywiste...Widać jak na niego patrzysz...z reszta Nico nie jest...nie był lepszy. Chodzi ci o rade w sprawie Nico?
-Tak. Odkąd stracił pamięć...On mnie nawet nie pamięta, nawet nie wiem ile pamięta. Co gorsza, nie wiem co się stało. Pominiemy fakt, że leżał tydzień nie przytomny.
-A jak ogólnie z jego zdrowiem?
-Sądzę...Myślę że to przez podróż cieniem. Nie znam się na tym, ale w pewnym momencie potrzebna była pomoc satyra. Tak, jak podczas misji, wtedy kiedy Nico razem z Reyną i Trenerem dostarczali do obozu posąg Ateny Partenos...Reyna opowiadała. Poza tym, chyba jest już lepiej.
-To, dobrze. Wracając...Nie wiem co ci dokładnie powiedzieć, ale...Nico...Wiem, od Jasona, że on...
-Jest gejem.
-S-Skąd wiesz?
-Badania kontrolne.
-No tak. Twoja siostra była miła, ale pytania...z reszta sam wiesz. Słuchaj, powiem ci co wiem...Nico, był w tobie zakochany. Odkąd stracił pamięć...nie wiem. Z tego co mówiłeś on ją z czasem odzyska. Ale nie rozumiem jednego...Dlaczego nie powiedziałeś mu od razu że się znacie?
-Sam nie wiem. Z resztą on jeszcze nie wie o stracie pamięci. Myślisz...że powinienem mu o tym powiedzieć?
-Tak. Pogadaj z nim, szczerze. Zaprzyjaźnij się, póki nie odzyska pamięci. On...chyba jest nie świadomy że my wiemy...no wiesz. Prawdę mówiąc, mnie powiedział to Jason.
Will, rozmawiał jeszcze przez parę minut o tym co powinien zrobić. Wiedział, że Piper zna Nico lepiej niż on sam. Chociaż i tak nie wiele się dowiedział.
Kiedy, córka Afrodyty wyszła, on zaczął rozmyślać, jak mu to powiedzieć. Wstydził się tego że nie powiedział mu od razu, ale Chejron tak mu nakazał. Piper, Percy, Annabeth, Leo oraz Jason wiedzieli o jego stracie pamięci.
Z nie wiadomych mu przyczyn Chejron, pewnego dnia powiedział że wtedy, kiedy syn Apolla uzna to za konieczne...powinien porozmawiać z Nico na spokojnie.
Will chciał żeby syn Hadesa mu się zwierzył, chciał pomóc. Ale bał się, że nie będzie potrafił. Tak się zamyślił, że po kilku minutach zamknął oczy i zasnął.
***************Nico*******3.os.**********
Nico, siedział z Percym i Jasonem w pawilonie. Ich obecność powoli zaczynała działać mu na nerwy.-Kumplu Śmierci! - krzyknął Jason.
-Czego, chcesz Grace?
-Em...no, może byś coś zjadł jeszcze? Albo napił?
-Co?
-Nico, odkąd straciłeś...Em, nieważne - powiedział Percy, na co Jason rzucił mu złowrogie spojrzenie.
-Co, straciłem?
-Nic, chcesz jeść? - zapytał Jason z uśmiechem.
Nico, zastanawiał się o co mogło chodzić Percy'emu. Stracił Bianke, ale ten temat raczej się nie pojawia, szczególnie kiedy Jason jest z nimi. Nica to po części nie obchodziło, ale zdał sobie sprawę, że nie wie, od kiedy jest w Obozie? Ile leżał w infirmerii?
Coraz bardziej zdawało mu się, że zna tego blondyna, którego Nico był pacjentem. A może to uczucie...takie silne, nie wzięło się tak od razu?
Nie wierzył że to robi, ale chyba była to najlepsza opcja, skoro Piper nie było od dłuższej chwili.
CZYTASZ
Słoneczny Anioł//Solangelo
FanfictionNico niespodziewanie się zakochuje w osobie, która uratowała mu życie. Czy w końcu będzie szczęśliwy? Jaką drogę przejdą aby się o tym dowiedzieć?