8

68 7 0
                                    

Hanji pov
Obudziłam się rano o godzinie 5:30. Dla mnie było mega wcześnie więc położyłam się na nowo i zamknęłam oczy. Nie mogłam spać ale i tak nie chciało mi się wstawać. Leżałam tak z dobre pół godziny. Właściwie to podniosłam się tylko dla tego że wbił Levi i się wydarł że mam wstawać. Mimo tego co stało się kilka dni temu to zachowujemy się tak jakby to się nie stało.
-Dobra Czterooka weź ubierz ciuchy i na śniadanie- Poszłam ubrałam się. Jak się już ubrałam to zaczęłam ogarniać włosy. Po jakiś 15 minutach byłam gotowa. Zabrałam się na śniadanie. Śniadanie było całkiem dobre ale i tak słabe. Dzień za dniem w sumie było tak samo. Tylko Eren zachowywał się dziwnie.  Nawet bardzo dziwnie. Muszę koniecznie sprawdzić co knuje. Ale jeszcze zanim to zrobię to trening. Oczywiście zająć życie i tak będą się obijali. Kurde oni nawet 1 przysiadu nie chcą zrobić. Co za lenie. Dobra chociaż Mikasa , Armin i reszta ich przyjaciół coś robią. Muszę pogadać z Mikasą na temat Erena. Może ona coś wie. Mam nadzieję że wie cokolwiek bo inaczej jego dziwne zachowanie zostanie zostanie tylko białą plamą o której nic nie wiemy. Może Armin też coś wie. Nie ważne kto ale ważne co wie.
-Mikasa Armin i reszta dzisiaj chcę was widzieć u siebie. - Ciekawe czy ktokolwiek z nich coś wie. Oby tak.
-Pani Hanji czy możemy załatwić to odrazu ? - Widać że Mikasa też się boi o Erena.
-Dobrze to chodźcie do mojego gabinetu i tam pogadamy. - Lekko przestraszeni i zaniepokojeni weszli do mojego pokoju.
-Okej dobra co wiecie o dziwnym zachowaniu Erena. Czy jest coś o czym nie wiem ?
-Faktycznie ostatnio dziwnie się zachowuje. Próbowałam Go pytać ale nie mówił mi o niczym. Właściwie dowiedziałam się kilku rzeczy ale te informacje nam się nie przydadzą. - Mikasa mega się bała tego co on knuje. Był dość silny więc mimo to że jestem generałem to i tak nawet ja się go bałam.

Hej sory że długo czekaliście na ten rozdział ale wypadło mi po środzie kilka sprawdzianów i kartkówek. No i jeszcze mam jutro sprawdzian więc trochę poczekajcie na kolejny rozdział.

Czerwone kwiaty levihanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz