Hanji pov
2 lata później
Niestety w końcu nadszedł ten dzień. Patrząc na tą sytuację ten dzień wyglądał na mój ostatni. Niewiem co cuć bo jeśli umrę zostawię Leviego samego. Nie chcę tego mi robić. Tyle osób już stracił. Bardzo go kocham więc mogłabym umrzeć żeby on przeżył ale byłoby to słabe z mojej strony. Bo jakbym umarła to zostawiłabym mu tylko depresję którą już prawdopodobnie ma. To jest okropne. Nie tylko ja i on cierpimy. Tak samo jest z innymi. Mikasa jest załamana bo kocha Erena a my musimy go zabić. Chyba każdy polubił tego chłopaka. Ale niestety okazał się zdrajcą. Sama nie mogę się z tym pogodzić że ten niegdyś mały i wesoły chłopak tak bardzo się zmienił.
Moje życie tam szybko zleciało. Było niczym piękny sen szybko się skończyło. Podziękowałam już wszystkim za te wszystkie lata. Jedyna osoba z którą jeszcze nie rozmawiałam to Levi. Trudno było nam spojrzeć sobie w oczy. Oboje nie wierzyliśmy że nasze szczęście musiało się skończyć. Ale trudno nie ważne. Ważne że jeszcze żyję i że ostatnie chwilę mojego życia możemy spędzić razem. Ten rok gdzie byliśmy razem i byliśmy tak szczęśliwi mi wystarczył. Ale No dobrze. Przytuliłam Leviego ( jak to się odmieni czy ktoś mi pomoże z tym) trochę porozmawialiśmy i tyle.Hej sory za długą nieobecność. Miałam trochę spraw szkolnych do załatwienia. Teraz będę pisać dwa zakończenia do tej książki smutne i wesołe. Ale nawet jeśli chcecie wesołe to smutne też trzeba przeczytać. Tak wiem mało zrobiłam tu tego shipu ale zrobię kontynuację tej książki z trochę inną fabułą. Miłego dzionka.
CZYTASZ
Czerwone kwiaty levihan
RomanceWiem że cringe ale No to moje pierwsza książka i może być trochę słaba i znaki interpunkcyjne poziom 0