Rozdział 7

515 39 3
                                    

Rozdział dedykowany dla: @Weronita 💕

Gdy weszłam do środka rzuciła się na mnie Lola, odsunęłam się niepewnie.

- Rosee, jesteś! Podobno już wszystko wiesz! - pisnęła wieszając mi się na szyję.

- Co? Nie, to znaczy tak, większość - powiedziałam idąc w głąb lokalu.

- Chłopcy zaraz zaczynają! - pisnęła mi do ucha, już drugi raz!  Obejrzałam się do Michaela, ale nigdzie już go nie było. Westchnęłam.

- Super - mruknęłam.

- Uwaga, uwaga! - krzyknął ktoś przez mikrofon.    - Przywitajcie wielkimi brawami, najpopularniejszy zespół wszechczasów, bożyszcze nastolatek... Five Seconds Of Summer! - dodał śmiejąc się przy początku. A zgadnijcie kto? Kto może być taki skromy? Oczywiście nie ma to jak zapowiadać swój własny występ i to o, zgrozo, w taki sposób. Czy Calum kiedyś spoważnieje?

Zaśmiałam się.

Oczywiście nie obyło się bez głośnych braw i pisków. Ale o co to całe halo?

Na scenę wszyli chłopacy. Ash z tyłu, Michael z lewej, Luke jak się spodziewałam w środku a Cal z prawej.

- Jestem Luke - przedstawił się z uśmiechem.    - Z mojej prawej jest Michael, z lewej Calum a ten przystojniak za perkusją to Ashton - powiedział i kawiarnię wypełniły głośne piski. Jeszcze chwila a pękną szyby! Ogarnijcie się, sie o tego dupka tyle zachodu? A w życiu!  - A my jesteśmy Five Seconds Of Summer, mamy nadzieje, że wam się spodoba - dokończył.

- Na początek zagramy piosenkę własnego autorstwa. What I Like About You - powiedział Ash.

Kiedy zaczęli grać poczułam się całkiem podekscytowana... Przyznam, że spodobało mi się.

That's what I like about you
You hold me tight
Tell me I'm the only one
Wanna come over tonight?
Yeaaaah

Wsłuchiwałam się w kolejne wersy pod wielkim wrażeniem. Oni byli... świetni! Nawet się nie spodziewałam, że tak cudownie śpiewają... Czemu ich wcześniej nie słyszałam?!

Keep on whispering in my ear
Tell me all the things that I wanna hear
'Cause it's true, that's what I like about you

What I like about you
You really know how to dance
When you go up, down, jump around
Think about true romance, yeah

Keep on whispering in my ear
Tell me all the things that I wanna hear
'Cause it's true, that's what I like about you

That's what I like about you
(What I like about you)
That's what I like about you
(What I like about you)
That's what I like about you
(What I like about you)
That's what I like about you

Luke śpiewając ostatnią zwrotkę popatrzył mi prosto w oczy, co nie ukrywam schlebiało mi. Ale to tylko gra, nic więcej, głupia nic nieznacząca gra.

[  L u k e  ]

Gdy skończyliśmy śpiewać pierwszą piosenkę przyszła pora na coś wolniejszego. Michael zapowiedział  " Beside You "

Śpiewałem kolejne wersy patrząc tylko na nią, ale kogo to obchodzi? Kogo obchodzi co tak naprawdę czuję?

Kiedy moje spojrzenie spotkało się z spojrzeniem Alex coś we mnie pękło. To poczucie winy? A może współczucie? Jest mi jej okropnie szkoda, bo wiem co czuje. Jesteśmy dokładnie w takiej samej sytuacji. Żadne z nas nie może się ujawinić i musimy trwać w tym beznadziejnym trójkącie.

Przeklinam dzień kiedy się na to wszystko zgodziłem, to zdecydowanie najgorsza decyzja jaką kiedykolwiek podjąłem. Dlaczego ja byłem taki głupi? Michael mówił   " Nie, to jeszcze gorsze " ale nie chciałem słuchać. No ale hello! Nie chciałem źle... Nigdy nie chcę... a wychodzi jak zawsze.

She sleeps alone
My heart wants to come home
I wish I was, I wish I was
Beside you

Śpiewając ostatnie wersy piosenki wprost utopiłem się w jej oczach. Ale co z tego, skoro to nic dla niej nie znaczy? Mam dość. Naprawdę mam serdecznie dość tej dziecinady. Jeśli Alex nadal chce w to grać to niech gra, ale solo. Ja się wycofuję.

[  L o l a  ]

- Chłopcy, byliście świetni! - pisnęłam siedząc przy jednym ze stolików w kawiarni.

- Lola ma racje! Nigdy się nie spodziewałam, żę jesteście aż tak dobrzy - przytaknęła Rose.

Rose, no właśnie. Pieprzona Rose Turner, nienawidzę suki.

- Taa, to było mega - krzywo się uśmiechnęłam.

- Ja wiem, wiem! Byłem cudowny! - krzyknął podbudowany Calum.

- Wprost genialny! - zaśmiała się Rose.

Jak ona mnie wkurza... Pojawiła się jak grom z jasnego nieba i od razu się zaprzyjaźniła z Alex i chłopakami. Kiedyś to ja byłam na jej miejscu... To ja byłam przyjaciółką Alex!

- No dobra, dobra. Trzeba to oblać! - zaproponowała Cooper.

- Pijaczka - zaśmiałam się.

- Ohh spadaj! - wystawiła mi język.  - Chłopcy, co wy na to?

- Nooo napił bym się - uśmiechnął się Ash.

- Stary! Ty to byś się schlał a nie napił - roześmiał się Luke.

- Nie jesteś lepszy, Lukey - odpysknął Irwin.

Idioci.

- Ja nie piję, bo prowadzę - powiedział Michael i wymownie spojrzał na Rose na co ta się zrumieniła. What the fuck?   - Ale chętnie popatrzę jak robicie z siebie debili na oczach dziewczyn - dodał z uśmiechem.

- No to u mnie dzisiaj o dziesiątej - rozpromieniła się Alex. Moje małe słoneczko...

Heej :)
Dawno mnie tu nie było... Miałam małe zamieszanie w szkole. Ale teraz wracam z nową porcją rozdziałów! Dzisiaj sporo opisów, ale mam nadzieję, że was  nie zanudziłam. Rozdział taki krótki, ale następny będzie dłuższy i... będzie się działo! :)
Do następnego, paulixThere.

OBSESJA || Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz