3

444 54 11
                                    

Ludzie...ach ludzie. Świat, w którym każdy chce przetrwać w miejskiej dżungli. Gdzie każdy stara się, by być wysoko i patrzeć na innych z góry. To jest świat gdzie większość ludzi jest samolubna. Czy ktoś się kiedyś zastanawiał co by było gdyby na świecie nie było tylko ludzi? A magia była tak normalna jak telefony? Ja ciągle o tym myślałem długo...dlatego teraz sensem mojego  życia jest IMAGINATION. Opowieść o czwórce nie koniecznie tylko ludzi, którzy mają przygodę. Ich celem jest złamać smocze zaklęcie nie mając smoka! Byłem pierwszy w sklepach, by kupić mangi, zawsze jestem pierwszy, który da gwiazdkę jakiemuś autorowi, który pisał zajebiste ff na różnych stronach! Czekam z nie spokojem na nowe odcinki i znam na pamięć co się kiedy dzieje w rozdziałach mangi, które już przeczytałem. Nawet jak siedziałem w szkole myślałem co by było gdyby... No właśnie szkoła..

-Kirishima eijiro! Nie śpij!-usłyszałem krzyk, a po chwili piłka trafiła w środek mojego czoła. Znów się wyłączyłem, ale dlaczego na wf?! Znacie to uczucie, jakie jest piękny wułef gdy nikt w klasie cię nie za bardzo lubi? Popatrzyłem do górę i uśmiechnąłem się widząc blondyna. Oczywiście leżałem na ziemi teraz rozmarzony
Katsuki? Uśmiechnąłem się jak głupi. Blondyn mnie podniósł powoli, a gdy wstałem to potarłem czoło. Popatrzyłem na swojego "wybawcę" zobaczyłem nagle jak mój ukochany zmienia się w studenta który uczył moja klasę. Odetchnąłem ciężko

-nic mi nie jest-mruknąłem

-nie śpij na wułefie, bo może coś ci się stać-mruknął i poklepał mnie po ramieniu

-przepraszam to już się nie powtórzy...

-dobra! Zbieramy piłki i do szatni!-krzyknął odchodząc ode mnie

Chce do domu...Ja tu nie pasuje, Nie chce tu być, To nie jest mój świat

Poszedłem do szatni chłopaków, usiadłem na ławce przy swoich rzeczach i wyciągnąłem butelkę z wodą gazowaną. Upiłem kilka łyków i odetchnąłem ciężko. Męczący dzień. Dobrze, że to była ostatnia lekcja.

-idziemy gdzieś po szkole chłopaki?-zaśmiał się ktoś z mojej klasy gadając z grupką przyjaciół.

Popatrzyłem w tamtą stronę, ale nikt na mnie nie zwrócił uwagi, bo mnie nie lubi tu nikt...chodź jestem bardzo przyjacielską osobą.

Ja wcale nie jestem jakiś zły. Tak mi się wydaje. Bardzo lubię rozmawiać Szczerze chyba jestem jakimś gadułą. Kontakt z ludźmi bardzo lubię, ale... Ale jestem uważany za tego dziwnego. W końcu ktoś na pewno jeszcze ogląda anime, ale tylko ja jeden ciągle o tym gadam.

Nawet nie zauważyłem gdy wszyscy wyszli, a ostatnia osoba zgasiła mi światło. Westchnąłem ciężko i poszedłem je włączyć. Szybko przebrałem spodenki na normalne długie spodnie wziąłem swój plecak i wyszedłem ze szatni.

///

miłość nie wybiera | KiribakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz