-NIE.MA.MOWY.ŻE.SIĘ.Z.NIM.POŁĄCZĘ!-wrzasnął bakugo na dziewczynę więcej niż nie zadowolony
-ale przyznajże zależy ci na tym, by znaleźć tą kamienną tablicę-popatrzyła na niego, a blondyn mocno zacisnął pięść wręcz warcząc
-kamienną tablicę?-przechyliłem głowę w bok-a w nie chcieliście majątku?-Mina popatrzyła na mnie od razu
-my..-pokazała na siebie Sero i Kaminariego-owszem
- chcemy być bogaci i o nic się nie martwić! Chce mieć duży dom i to z osobistym gorącym źródłem~-drugi blondyn się zasmiał rozmarzony
-ale on -pokazała na osobę, która mi się podoba -on chce kamienną płytę z wyrytą na niej przepowiednią-mruknęła
-...ale skąd wiesz, że ona tam jest?-popatrzyłem na Bakugo a ten skrzyżował ręce na piersi
-mam już jej jedną część teraz poszukuję drugiej myślisz, że podróżowałbym z tymi debilami tylko po to, by stać się bogatym?-uniósł brew-złoto mnie nie interesuje.-wstałem z ziemi i otrzepałem się
-a mnie też nie interesuje bogactwo wiesz -uśmiechnąłem się do niego podchodząc trochę do niego
-więc, dlaczego idziesz z nami?-uniósł brew patrząc mi w oczy nieufnie
-chciałem przeżyć przygodę i się z wami zaprzyjaźnić~!-zaśmiałem się głośno-obiecałem mojej mamie, że znajdę normalnych przyjaciół-przymrużyłem oczy i nagle Kaminari mnie objął tak samo jak bakugo
-oooo!~ to takie urocze!
-no i to jak! Tulimy!-krzyknęła i pociągnęła Sero też do nich no i wszyscy się przytuliliśmy
-baku jest nieśmiały on to się nie przyzna do tego, że nas kocha! ~
-spierdalaj-warknął
-tworzymy wielką dziwną rodzinę~ więc musimy się trzymać blisko siebie!
-ale i tak nie zgadzam się na połączenie z tą ja..
-dzieci ryby i pół olbrzymy i pół smoki głosu nie mają!-zarumieniłem się okropnie, ale przez to, że była już noc nie było tego widać.
-ja ci zaraz dam!-krzyknął Bakugo łapiąc ją za bluzkę
-Bakugo! nie!
Następnego dnia już z rana byliśmy gotowi do dalszej drogi...znaczy kto był to był, bo na pewno nie ja. Nie widziało mi się maszerować ze świtem w stronę jakiegoś czarnego lasu. Chyba o tym czytałem w mandze droga zajęła nam z trzy dni. Podczas niej trochę się działo zbliżyłem się bardziej do nich, a nawet słyszałem śmiech bakugo, w którym się zakochałem. Cała trójka próbowała mnie i bakugo zeswatać lub zbliżać trochę do siebie w końcu mieliśmy się połączyć! Aaa! Rozumiecie to?! Ja i bakugo....aaaa! Moje marzenie moje sny! Ale wracając....nie do końca wychodziło im to zbliżenie się jego i mnie... Raz przywiązali nas do siebie liną, ale bakugo specjalnie robił wszystko by mnie zabić. Albo zrobili "romantyczny klimat" i nas zostawili, ale oczywiście podglądali wszystko z ukrycia czym wkurwili Bakugo i prawie wrzucił ich do ognia.
Teraz znaleźliśmy się przed wysokimi drzewami, wyglądały na zwyczajne jednak gdy chciałem iść dalej wpadłem na rękę bakugo, którą mnie zatrzymał.-stój -mruknął ciszej niż zwykle patrząc na las
-ha! Czemu to nazywa się czarny las?! On nawet nie jest czarny! Wygląda jak zwykły las -krzyknął Kaminari zatrzymując się obok mnie i bakugo. Coś kojarzyłem...by kiedyś to mówił?...tak! Na tym skończyłem czytać...a potem no...
Bakugo popatrzył na niego jak na debila a Sero chciał coś powiedzieć
CZYTASZ
miłość nie wybiera | Kiribaku
FanfictionNazywam się Kirishima Eijiro mam siedemnaście lat. Urodziłem się w Japonii i w niej mieszkam. Mam małą rodzinę. Tata zostawił nas gdy miałem siedem lat. Już prawie go już nie pamiętam, a mama nie chce mi nic o nim mówić. Mam też młodszą siostrę, uwa...