18

337 43 19
                                    

-NIE.MA.MOWY.ŻE.SIĘ.Z.NIM.POŁĄCZĘ!-wrzasnął bakugo na dziewczynę więcej niż nie zadowolony

-ale przyznajże zależy ci na tym, by znaleźć tą kamienną tablicę-popatrzyła na niego, a blondyn mocno zacisnął pięść wręcz warcząc

-kamienną tablicę?-przechyliłem głowę w bok-a w nie chcieliście majątku?-Mina popatrzyła na mnie od razu

-my..-pokazała na siebie Sero i Kaminariego-owszem

- chcemy być bogaci i o nic się nie martwić! Chce mieć duży dom i to z osobistym gorącym źródłem~-drugi blondyn się zasmiał rozmarzony

-ale on -pokazała na osobę, która mi się podoba -on chce kamienną płytę z wyrytą na niej przepowiednią-mruknęła

-...ale skąd wiesz, że ona tam jest?-popatrzyłem na Bakugo a ten skrzyżował ręce na piersi

-mam już jej jedną część teraz poszukuję drugiej myślisz, że podróżowałbym z tymi debilami tylko po to, by stać się bogatym?-uniósł brew-złoto mnie nie interesuje.-wstałem z ziemi i otrzepałem się

-a mnie też nie interesuje bogactwo wiesz -uśmiechnąłem się do niego podchodząc trochę do niego

-więc, dlaczego idziesz z nami?-uniósł brew patrząc mi w oczy nieufnie

-chciałem przeżyć przygodę i się z wami zaprzyjaźnić~!-zaśmiałem się głośno-obiecałem mojej mamie, że znajdę normalnych przyjaciół-przymrużyłem oczy i nagle Kaminari mnie objął tak samo jak bakugo

-oooo!~ to takie urocze!

-no i to jak! Tulimy!-krzyknęła i pociągnęła Sero też do nich no i wszyscy się przytuliliśmy

-baku jest nieśmiały on to się nie przyzna do tego, że nas kocha! ~

-spierdalaj-warknął

-tworzymy wielką dziwną rodzinę~ więc musimy się trzymać blisko siebie!

-ale i tak nie zgadzam się na połączenie z tą ja..

-dzieci ryby i pół olbrzymy i pół smoki głosu nie mają!-zarumieniłem się okropnie, ale przez to, że była już noc nie było tego widać.

-ja ci zaraz dam!-krzyknął Bakugo łapiąc ją za bluzkę

-Bakugo! nie!

Następnego dnia już z rana byliśmy gotowi do dalszej drogi...znaczy kto był to był, bo na pewno nie ja. Nie widziało mi się maszerować ze świtem w stronę jakiegoś czarnego lasu. Chyba o tym czytałem w mandze droga zajęła nam z trzy dni. Podczas niej trochę się działo zbliżyłem się bardziej do nich, a nawet słyszałem śmiech bakugo, w którym się zakochałem. Cała trójka próbowała mnie i bakugo zeswatać lub zbliżać trochę do siebie w końcu mieliśmy się połączyć! Aaa! Rozumiecie to?! Ja i bakugo....aaaa! Moje marzenie moje sny! Ale wracając....nie do końca wychodziło im to zbliżenie się jego i mnie... Raz przywiązali nas do siebie liną, ale bakugo specjalnie robił wszystko by mnie zabić. Albo zrobili "romantyczny klimat" i nas zostawili, ale oczywiście podglądali wszystko z ukrycia czym wkurwili Bakugo i prawie wrzucił ich do ognia.
Teraz znaleźliśmy się przed wysokimi drzewami, wyglądały na zwyczajne jednak gdy chciałem iść dalej wpadłem na rękę bakugo, którą mnie zatrzymał.

-stój -mruknął ciszej niż zwykle patrząc na las

-ha! Czemu to nazywa się czarny las?! On nawet nie jest czarny! Wygląda jak zwykły las -krzyknął Kaminari zatrzymując się obok mnie i bakugo. Coś kojarzyłem...by kiedyś to mówił?...tak! Na tym skończyłem czytać...a potem no...
Bakugo popatrzył na niego jak na debila a Sero chciał coś powiedzieć

miłość nie wybiera | KiribakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz