3. Nie jestem szczęśliwa

784 64 73
                                    

-Claire?- głos Madie przywraca mnie do rzeczywistości i w końcu odrywam wzrok od pięknych niebieskich tęczówek. 

-Już idę.- uciekam od niego i szybkim krokiem wchodzę na sale gdzie czeka na mnie ruda.

-Dobrze się czujesz?- dotyka dłonią mojego ramienia, a ja wzdrygam się nieznacznie, ale ona to zauważa i odsuwa się. -Przepraszam.

-Jest dobrze.- biorę głęboki oddech. -Dlaczego mnie wołałaś?

-Chciałam pogadać.- przełyka głośno ślinę i rusza w stronę krzeseł gdzie siadamy. -O nim.- kiwa głową, a ja patrzę w tamtym kierunku i wstrzymuje oddech.

-Co z nim?- staram się zachowywać naturalnie.

-Wiesz jaką rolę grasz?- pyta niepewnie, a ja kiwam głową. -Wiesz, że będziesz z nim bardzo blisko.

-Wiem.- zaciskam wargi. Nie chcę teraz o tym myśleć. -Musimy o tym gadać?

-Tak, to jest nieuniknione.- mówi bardzo cicho. -Zgodziłaś się, wiesz na co się piszesz i musisz zachowywać się profesjonalnie.- mówi jak do dziecka. -Czytałaś cały skrypt?

-Niestety tak.- dobrze wiem do czego zmierza. -Ale do tego jeszcze dużo czasu.- staram się znaleźć dobre strony.

-Niekoniecznie.- ja pierdole.

-Jak to?- powiedz, że żartujesz błagam.

-Nie udawaj.- przewraca oczami czym strasznie mnie irytuje. -Dobrze wiesz, że sceny nie są nagrywane zgodnie z planem. I ja wiem, że raczej nie chcesz tego robić, ale..

-Oczywiście, że nie chcę się z nim całować ani nic innego.- wybucham, a ona podskakuje w miejscu zaskoczona. -Przepraszam.- dodaje już ciszej. -Ale się zgodziłam, więc to zrobię.- serce przyspiesz mi na samą myśl.

Gdy zadzwonili od razu przysłali mi też pełny skrypt. Czytałam go skrupulatnie i długo. Jestem oczywiście tą samą agentką co w ostatnim filmie, ale tu ma mnie połączyć coś z Buckym.

Czyli Sebastianem.

I niestety są w tym też bliższe sceny. Oczywiście nie miałam w tym za wiele do powiedzenia. Jak już kiedyś mówiłam. Na moje miejsce jest wiele innych.

Nie powiedziałam też o tym Kevinowi. W życiu by się nie zgodził, szczególnie że wie jak cierpiałam po rozstaniu. To on pozbierał mnie w całość

Ha. Niezły dobór słów.

-Claire?- jak przez mgłę dociera do mnie głos rudowłosej.

-Hmm?- odwracam się w jej stronę, a ta przygląda mi się z uśmiechem. -No co?- marszczę brwi.

-Nic.- zaciska usta i wstaje. -Idziemy?- nie chcę.

-Okej.- kiwam tylko głową i ruszam za nią. 

Sebastian Pov

Stoję tyłem do wszystkich, nie chcę z nikim rozmawiać ani na nikogo patrzeć. Czuje się cholernie źle z tym, że nie potrafię wyjawić Claire prawdy. Serce mi się ściska na samą myśl o tym jak zmarnowana jest kobieta mojego życia i ja nie mogę nic z tym zrobić.

-Stary?- czuję dłoń na ramieniu i odwracam się gwałtownie. -Wszystko dobrze?- Chris.

-Tak.- kiwam głową, ale on nie wydaje się przekonany.

-Chodzi o nią?- jestem takim słabym kłamcą.

-Tak.- zaciskam usta i znowu odwracam się twarzą do scenografii, a on staje obok mnie z uśmiechem. 

First Place *Sebastian Stan* //16+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz