4. Jesteś żałosna

799 61 144
                                    

Sebastian pov

Nie odrywam oczu od jej twarzy gdy ta nagle odwraca głowę w stronę jakiegoś frajera, który po nią przyjechał. Facet wygląda na wściekłego i z tego miejsca jestem w stanie stwierdzić, że krzyczy, niestety nie jestem w stanie powiedzieć co, ale dziewczyna wygląda na nieźle przestraszoną.

Robię krok w ich stronę gdy dostrzegam, że on chwyta mocno jej szczękę i przysuwa do siebie. Dalej krzyczy więc ruszam z miejsca chcąc jej pomóc.

Zaczynam biec i czuje jak krew buzuje we mnie za złości. Ten widząc mnie puszcza ją nagle i rusza gwałtownie, a ona w ostatniej chwili zerka na mnie oczami pełnymi łez. Serce mi pęka na ten widok.

Zatrzymuję się gwałtownie gdy uświadamiam sobie, że nie mam szans ich dogonić. Odwracam się szybko gdy słyszę otwierające się drzwi przez które wychodzi Chris i patrzy na mnie zdziwiony.

-Sebastian?- zbliża się do mnie zaniepokojony.

-Kto to był?- prawie krzyczę i czuje pieczenie wokół nosa przez napływ sprzecznych emocji.

-Kto?- staje kilka kroków przede mną.

-Ten facet, który po nią przyjechał!- wydzieram się. Złość przesiąka całe moje ciało.

-Kevin.- te słowa miażdżą całą moją samokontrole. Czuję jak każda komórka mojego ciała pulsuje w furii.

Ona zeszła się z pieprzonym Kevinem. Frajerem, który ją katował, który ją krzywdził. I on nadal to robi.

-Wiedziałeś?- zbliżam się to Chrisa próbując go nie uderzyć.

-Tak.- spuszcza głowę i robi krok do tyłu.

-I pozwoliłeś jej z nim odjechać?- syczę przez zęby. -Wiesz co on jej kiedyś robił?- wyrzucam ręce w górę z frustracji gdy ten znowu przytakuje. -Chris do kurwy nędzy jak mogłeś?

-Co niby miałem zrobić?- on też się unosi.

-Zatrzymać ją!- jego twarz wykrzywia się.

-Ona nie chce pomocy, nie rozumiesz?- robi krok w moją stronę. -Ona go kocha.- wzdycha, a ja pękam na jego słowa.

-Kocha..- ledwo udaje mi się wydusić gdy moje kolana się uginają i muszę oprzeć się o ścianę żeby nie upaść. -Nie, nie kocha go. Ona kocha mnie.- mówię sam do siebie.

-Stary.- zajmuje miejsce obok mnie. -Musisz się z tym pogodzić.

-A ty się z tym godzisz?- prycham. -Z tym, że on gnębi twoją przyjaciółkę?- posyłam mu rozczarowane spojrzenie. -Ja nie mogę, nie mogę tego znosić. Kocham ją rozumiesz?- nie odrywam od niego wzroku.

-Wiem, ale ona.. ona kocha jego i musisz to zaakceptować.- wzrusza ramionami.

-Nie.. on ją krzywdzi, a ja na to nie pozwolę.- podnoszę się, a on idzie w moje ślady. -A ty.- odwracam się. -Nie rozumiem jak możesz to tolerować.

Odchodzę od niego i nadal zły wsiadam do samochodu. Zaciskam dłonie na kierownicy i nie mogę się pozbierać.

To co zobaczyłem, co usłyszałem. To dla mnie za dużo, a dla niej? Ona żyje w jakimś koszmarze, a ja muszę coś z tym zrobić.

Claire pov

Trzymam się kurczowo rączki na drzwiach pędzącego samochodu. Jestem totalnie przerażona prędkością z jaką jedziemy i tym co czeka mnie w domu.

Kevin jest niesamowicie zły. Oczywiście powiedziałam mu, że facetem z parkingu był Sebastian, ale on zamiast docenić moją szczerość to na mnie nakrzyczał.

First Place *Sebastian Stan* //16+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz