Gdy tylko się obudziłam wrzuciłam książki do plecaka i pobiegłam do szkoły. Nie mogłam się doczekać ponownego spotkania z Levi'em.
Doszłam na miejsce długo przed rozpoczęciem lekcji. Na korytarzu nie było prawie nikogo, ale na moje szczęście osoba z którą chciałam porozmawiać już siedziała pod jedną z sal.
- Levi!- krzyknęłam radośnie w jego stronę, na co on się tylko wzdrygnął.
Podbiegłam do niego z wielkim uśmiechem na twarzy, po czym zaczęłam do niego gadać.
- Pamiętasz mnie?- zapytałam uszczęśliwiona tym że go widzę.
- Ta- mruknął tylko, po czym odwrócił się do mnie tyłem.
- To świetnie! Cieszę się że cię znowu widzę! Stęskniłam się za tobą Leviś!- kontynuowałam tą jednostronną rozmowę.
- Mhm... idź już lepiej- powiedział bez żadnych emocji. Czy on naprawdę za mną nie tęsknił?
- Ej to było niemiłe- powiedziałam do niego z wyrzutami w głosie.
- To dobrze. A teraz idź z tąd porąbana okularnico- pwiedział już lekko zdenerwowany.
Zrobiło mi się smutno, więc postanowiłam się go posłuchać. Zapamiętałam tego emo krasnalka jako fajniejszą osóbkę.
~•●♡●•~
- A nie mówiłam- powiedziała Reina- teraz idź sobie do tego dzieciaka, a z nami się już nie zadawaj.
- Ale dlaczego?- zapytałam ją smutno.
- Mówiłam że masz z nim nie gadać, a teraz sio- powiedziała wrednie.
Taka z niej była przyjaciółka, że obraziła się że gadam z kimś innym, ale trudno. Ja nie będę nalegać żeby ktoś taki się ze mną przyjaźnił.
Stwierdziłam, że skoro ani Levi, ani moi przyjaciele nie chcą ze mną rozmawiać to znajdę nowych znajomych.
Chodziłam sobie po korytarzach i szukałam jakichś interesujących osób do poznania. Zobaczyłam że przy szatniach stoi dwójka chłopaków.
Bez wahania postanowiłam do nich podejść. Jeden z nich miał jasnobrązowe włosy, a drugi był blondynem.
Podbiegłam do nich z najszerszym uśmiechem jaki potrafiłam zrobić i zaczęłam do nich gadać.
- Hejka! Jestem Hanji!- wykrzyknęłam szczęśliwa.
- Erwin- powiedział chłopak patrząc na mnie dziwnie, po czym dodał- a to jest Moblit.
- Jesteś z pierwszej klasy? Szukasz sali? Mogę ci pomóc- oznajmił mi niejaki Moblit.
- Nie jestem z pierwszej klasy!- zdenerwowałam się- jestem z trzeciej!
- Oh- zawahał się, po czym mnie zapytał- więc o co chodzi?
- O nic- odpowiedziałam mu z uśmiechem- przyszłam się poznać.
Oni spojrzeli po sobie ze zdziwieniem, a ja nie wiedziałam o co im chodziło. To aż takie dziwne że ktoś do kogoś podchodzi?
- Nie masz przyjaciół?- zapytał jakby trochę zmartwiony.
- Ale o co chodzi! Ja tylko przyszłam porozmawiać!- zdenerwowałam się. Dlaczego on uważał to za coś dziwnego?!
Poważnie już się zdenerwowałam na tego chłopaka! Zachowywał się bardzo niemiło!
- Uspokój się. Moblit nie chciał cię obrazić, przepraszam za niego- odezwał się w końcu Erwin.
Uspokoiłam się trochę i znowu zaczęłam się uśmiechać. Rozmawialiśmy tak do rozpoczęcia lekcji. Oficjalnie mogę uznać że to są moi nowi przyjaciele.
Gadałam z nimi jeszcze po skończonych zajęciach i opowiedziałam im o Levi'u. Gdy o nim usłyszeli wyglądali, jakby stali się nagle szczęśliwsi.
Nie rozumiem dlaczego uszczęśliwia ich to że on mnie nie lubi, ale Erwin polecił mi z nim jeszcze raz porozmawiać.
Stwierdziłam, że spróbuję i zrobię to jutro na przerwie, ponieważ i tak nie mam nic do stracenia.
-----------------------------------------------------------
Ogl macie rozdział wcześniej bo tak, w końcu dlaczego nie? Bierzcie na poprawę humorku przed poniedziałkiem XD
CZYTASZ
Szansa|| Hanji Zoe × Levi Ackerman
FanfictionZakończone|| Każda walka musi się kiedyś skończyć, by po niej mogły nadejść lepsze czasy. Wszyscy myślą, że jeżeli zawiodą to już nigdy nie dostaną kolejnej szansy, a jednak. Nawet jeśli zginiesz, możesz się odrodzić na nowo... ...