XIX

101 10 1
                                    

   Obudziłam się nad ranem, ale to nie zmieniało faktu że i tak nie chciało mi się wstawać. Znowu szkoła, obowiązki i spanie, bez sensu. Miałam już dość takiego życia, wolałam wracać do dawnego, ponieważ wtedy miałam przyjaciół i Levi'a, za którym najbardziej tęskiniłam.

   Koniec końców nie miałam wyboru, musiałam wstać. Znowu spóźnienie do szkoły i kilka jedynek, norma. Jak tak dalej pójdzie drugą gimnazjum będę musiała powtarzać. Jeśli chodzi o pierwszą klasę, to ledwo zdałam, ale w tej już na pewno nie będę mieć tyle szczęścia.

   Po lekcjach wróciłam, odrobiłam lekcje których prawdopodobnie i tak zapomnę zabrać z domu, posprzątałam i położyłam się na łóżku. Mimo że dopiero osiemnasta to kto zabroni mi iść teraz spać?

   Zamknęłam oczy i już miałam zasypiać, kiedy ktoś oznajmił mi, że ktoś chce mnie odwiedzić. Nie ucieszyło mnie to, bardziej zezłościło. Wiedziałam że ten będzie wypytywać o moje życie. Podobało mi się to gdy inni mieli mnie gdzieś.

   Wyszłam z pod miekkiej kołuderki i poszłam w miejsce w które mi kazano. Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam tam rodziców Levi'a. Co oni tu robili?

   Odpowiedź na to pytanie dostałam już chwilę później, to właśnie oni chcieli ze mną porozmawiać. To oznacza, że od teraz będę mogła się spotkać z Levi'em!

   Na kilkudniowe odwiedziny u nich musiałam jednak trochę poczekać, papiery, procedury i inne tego typu rzeczy zajmowały naprawdę sporo czasu. Czekałam w domu dziecka jeszcze z około trzy dni zanim się z tym wszystlim uporali.

   Jechałam samochodem do ich domu i nie mogłam doczekać się aż zobaczę Levi'a.

~•●♡●•~

   Znowu minęło trochę czasu, nie liczyłam ile. Skończył się rok szkolny i tak jak się spodziewałam, nie zdałam. Będę musiała powtarzać drugą klasę.

   Przynajmniej teraz już nie będę chodzić do szkoły sama, ponieważ Levi zapisał się do mojej szkoły, że też chce mu się dojeżdzać tak daleko..

   - Myślisz że co się stanie, jeśli nie zdam drugi raz?- zapytałam zza stosu książek, które służyły mi do nauki na egzamin.

   - Na pewno zdasz- stwierdził, co mnie trochę zdziwiło.

   - Dlaczego tak sądzisz?- zapytałam przesuwając książki, tak bym mogła na niego patrzeć.

   - Zawsze dobrze się uczyłaś, po drugie nie jest tak łatwo nie zdać- odpowiedział mi.

   - Mhm..- pokiwałam głową, na znak że rozumiem.

   - Chcesz pójść na herbatę?- zapytał mnie.

   - A muszę?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie, bo niezbyt mi się chciało.

   - Byłoby miło gdybyś poszła- stwierdził- zresztą potrzebujesz chwili odpoczynku.

   - Dobrze, pójdę- westchnęłam po czym wstałam z krzesła.

~•●♡●•~

   Nie było źle, było dość miło. Nawet Levi było o dziwo miły. Podobało mi się do czasu, kiedy zapytał co się ze mną dzieje.

   Nie chciałam nic mówić. To nie była jego sprawa. Tylko niepotrzebnie by się zmartwił. Mimo moich zapewnień że wszystko jest dobrze, on nie uwierzył. Naciskał na mnie bardzo. Przez to wszystko się rozpłakałam. Pod wpływem emocji powiedziałam mu wszystko. Wyznałam mu jak tęskniłam, jak bardzo chciałam żeby był blisko mnie. Zależało mi na nim, bardzo.

   Przez kilka sekund przyszło mi na myśl że może nawet go kocham, ale przecież to bez sensu. On i tak nigdy nie czułby tego samego do mnie.

   Gdy skończyłam mówić przytulił mnie. Próbował uspokoić, ale i to nie podziałało.

   -Hanji.. zależy mi na tobie.. kocham cię...- powiedział bardzo cicho, praktycznie niesłyszalnie.

   Zatkało mnie, ale po chwili też postanowiłam coś powiedzieć.

   - Też cię kocham Levi- oznajmiłam mu z lekkim uśmiechem.

Szansa|| Hanji Zoe × Levi AckermanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz